w dniu, w ktorym minely 2 miesiace mojej walki z 25kilogramowa nadwaga pogratulowalam sobie. w zdrowy sposob zrzucilam 8 kilo. waga spadala przez pierwsze 4 tygodnie, potem nic sie nie ruszalo, najwidoczniej organizm mnie przechytrzyl))
Wiec, by zbijac dalej, przeszlam na diete bardziej zamordystyczna, na diete kopenhaska.
Moze slyszalyscie o tej Diecie.
Jest bardzo rygorystyczna, ogranicza sie do 2 posilkow dziennie, szpinak, jajka, chuda wolowina...
czy ktoras z was stosowala ja? jakie macie wspomnienia? byl efekt jojo? czy naprawde poprawila wam przemiane materii?

pozdrawiam