Ech... to tak jak ja. Nic, tylko wieczorem miałam ochotę na czekoladę. ta czekolada to moje przekleństwo.. ale dołączam się! Do wakacji muszę mieć płaski brzuszek!
Ech... to tak jak ja. Nic, tylko wieczorem miałam ochotę na czekoladę. ta czekolada to moje przekleństwo.. ale dołączam się! Do wakacji muszę mieć płaski brzuszek!
Karrika ja studiuję w Wyższej Skole Bankowej we Wrocławiu finanse i handel międzynarodowy. A Ty co dokładnie i jak Ci dzie dietkowanie
Pozdrawiam Was wszystkie
Do następnego razu papa
Gix przepraszam Cie bardzo a ile Ty masz lat i wzrostu, ze chcesz schudnąć do 33 kg. Uważam że to troszke za mało do jakiegokolwieg wzrostu. Moja koleżanka miala 153 cm i ważyla 40 kg i miała anoreksje więc zastanów sie dobrze
Zamieszczone przez jeszczeGrubasek
Mam lat 13, ale to zmienia postaci rzeczy... że mam 72 cm w pasie. I mój brzuch wcale nie jest wzdęty, ani nie cierpię na tego typu dolegliwości. Ja poo prostu od zawsze byłam oczkiem w głowie rodziców - z miłości zrobli ze mnie grubaskę. Te 33 kg, to taki niemożliwy rezultat w sumie. Więc jak schudnę do 6 to myślę takimi torami: Jak będę ważyć 38 kg to już bedę sexbomba, jak 36 to będę laska jakich mało - żeby mi się chociaż do tych 36 udało... A... z takim brzuchem to nawet wstyd się rozbierać w szatni przy dziewczynach.
No właśnie Natasza5 - ciastka i bułeczki... Wczoraj poprztykałam się z moim mężczyzną i o 0:20 zjadłam pół paczki biszkoptów - NIEDOBRZE!!! czy wy też podjadacie na doła?? Dziś wcale nie jest lepiej z humorem, więc chyba zaraz pójde pobiegać, bo czuję że znowu rzucę się na biszkopty...
GIXmam nadzieję, że twój post tutaj to primaaprilisowy żart. Masz dopiero 13 lat - NIE POWINNAŚ SIĘ JESZCZE ODCHUDZAĆ!!! poza tym waga 33 kg na pewno nie wygląda dobrze nawet u 13-latki - przemyśl sobie to wszystko.
Klawdiaco do korków to ja uczę dzieci angielskiego
Jednak rzucilam się na te biszkopty - dobrze że nie na czekoladę - teraz to już muszę biegać!!!!!!!!!!!
A tak w ogóle to wczoraj przekonałam się co do konieczność mojej ditey, bo w H&M bluzka rozmiar 38 nie dopinała mi się na biuście (O RANY!!!) Straszny obciach!
Więc musze się jakoś zebrać do kupy i walczyc z obżarstwem na smutki... ale jak? Moze macie jakieś recepty?
mwali nie martw sie mi tez pewnie by sie nie dopieła. Jestem czwarty dzień na diecie, mam nadzieje że jak schudne z 6 kg to mój biust także zmaleje.
Za godzinke ide pojeździc na rowerku. Dzisiaj jest piatek wiec napewno wybiore sie ze znajomymi na piwko, wieć odrazu musze cos spalić
cześć dziewczyny!!!
no.Dzisiaj zaczełam swoją walkę z kilogramami...narazie dosyc dobrze mi idzie, ale przecież to dopiero pierwszy dzien wiec...a ja znam juz swoją słabą silną wolę wiec...ale zaparłam sie i będę walczyc.wybrałam dietę punktową, no i jestem już po serii ćwiczonek.Oprócz tego pewnie jakis rower no i chodzenie na piechotke do pracy, a nie rozbijanie się autobusikiem mwali, jeszczegrubasekja też nie dopinam się przy rozmiarze 38! wprawdzie na biuście to może jeszcze ale w pasie, no i te biodra!koszmar! Dlatego dziewczyny musimy dać radę...damy radę!(a pomyśleć że jeszcze rok temu ten rozmiar był lekko lużny na mnie )pa! i pozdrowionka dla was dziewczyny!!!
Larisa ja jeszcze w październiku się w nim dopinałam, ale wiecie co? Może to troszkę głupie, ale itak kupiłam tą bluzkę 38, bo będę miała jeszcze większą motywację do zgubienia paru centymetrów tu i tam...
Jeszcze grubaskumam ten sam problem - piwko ze znajomymi... Na jakiejkolwiek diecie jest totalny zakaz, ale czy to znaczy że mam być teraz odludkiem?? Nie, nie, nie!
ja dziś już po bieganiu i rowerku... To chyba calkiem nieźle
Trzymajcie się dziewczynki ciepło i powodzenia...
Witam!!!!!
Chciałam napisac, ze trzymam za WAS kciuki, sama zaczynam sie bardziej pilnowac jesli chodzi o jedzenia, bo zaczełam przeginac...no a wiosan, niedłigo lato i znów trzevba bedzie wpadac w komplesky
Zakładki