-
Dzien Dobry z ranca
Wczoraj znowu mialam "nocke" i uczylam sie do 4. Katastrofa
I zaczynam juz strasznie marudzic z tego powodu. No coz, przynajmniej mi apetyt ten stres odbiera.
Emilka: jak tamtym razem schudlam, to jadlam tak 1400-1500kcal dziennie, bo mi sie jakos tak chcialo , ale za to postawilam calkowicie na sport i ruszalam sie tak po 2 godziny dziennie. Teraz jem mniej, bo nie mam czasu na sport, ale niedlugo to sie zmieni. Jesli dokladnie chcesz wiedziec, co jem, to zajrzyj do mojego pamietnika. Jest w "Pamietnikach " i nazywa sie "Dieta-Niedieta", a to dlatego, ze czasem mam potkniecia no, ale kto powiedzial, ze bedzie latwo?
Nastollatka: dobra rada
Shakilko: no nareszcie! Super, ze zeszlas ponizej 70!!! czy tickerek juz zmienioy? zaraz to sprawdze? masz racje, moje zycie terazniejsze polega na nauce, ale jeszcze troszke tylko. ciekawa jestem, co ty znowu "nabroilas"
Wiesiu: ja tez sie bede cieszyc, jesli szybciej schudniesz!! Ale mozemy fajnie porownywac, jak szybko to u nas idzie. Ja narazie trzymam sie tez tak mniej wiecej tysiaczka (ja pisalam do Emilki, wszystko co jem, pisze w pamietniku, wiec jesli masz ochote, mozesz zajrzec)
Buziolki
-
cześć dziewcynki...wpadłam do was na chwilkę...jestem tu nowa, od jutra zaczynam dietę...ale nie o to mi właściwie chodzi...powiedzcie mi jak robicie ten szlaczek na dole..ze spadkeim wagi? życzę wytrwałości w dążeniu do celu...pozdrawiam
-
Grubsiaczek- ten szlaczek sie robi na stronce [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i sie sciezke kopuje. ale lepiej to wyjasnila Shalala tutaj na watku. mam nadzieje, ze znajdziesz.
Shakila! Gdzie sie podziewasz? znowu zniknelas. Zaliczylam egzamin dzisiejszy na 4-. trudny byl jak cholera!! jak dietka? gdzie jestes? jakies problemy????
-
Witaj Magdo!!! Sorry, że tak długo mnie tutaj nie było. Przeniosłam się na 2 dni do rodziców. Wczoraj byłam w biurze zatrudnienia. Skierowano mnie do doradcy zawodowego jako ofiarę systemu ustawodawczego i myślałam, że wybuchnę i mówiąc szczerze wybuchnęłam. Wygłosiłam taki monolog, że… Dużo nie osiągnęłam, ale dla mnie wystarczająco. We wtorek i czwartek idę na jakieś zajęcia uaktywniające a później jak dobrze pójdzie skierują mnie na kurs dla sekretarek i asystentek.
Jeśli chodzi o dietę to przyznaję klapa na całego. Dobrze, że nie przesunęłam łódeczki. Jestem przejedzona na maxa. Ale nie martwię się tym. Od dzisiaj wracam do diety.
Przed momentem byłam w Twoim pamiętniku i wszystkie zaległości nadrobiłam. Bardzo się cieszę, że wszystko poszło gładko z twoim egzaminem. Dzisiaj sobota i pewnie miałabyś ochotę gdzieś wyskoczyć a musisz siedzieć i się uczyć, ale nie martw się niedługo juz koniec i wszytko sobie odbijesz !!!!
Pozdrowienia gorące!!!!! Do wieczorka. Teraz wybieram sie na cmentarz, gorąco jak w piekle, ale cóż obowiązki ważniejsze.
Ps. Dzisiaj obiecuję maila, nie pisałam wcześniej , bo nie chciałam siać niepotrzebnie paniki ale mam złe przeczucia.
Buziaki
-
Coś dla Grubsiaczka http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=56009
Na tej stronie jest wszystko dokładnie wyjaśnione jak zrobić paseczek.
Pozdrowienia
-
Ja teraz tez jak mam stresa to nie jestem glodna a wczesniej" zajadalam"
Dziwne, że tak się zmienilo.
Niechby juz tak zostalo, w zyciu jest tyle stresujacych sytuacji.
-
Karinko: dobrze, ze jestes, bo juz sie martwilam, gdzie ty sie podziewasz. Co to znaczy byc ofiara systemu ustawodawczego???? Albo zajecia uaktywniajace?? Wyglada na to, ze biuro zatrudnienia ma jakis bardzo specyficzny jezyk Wiesz, egzamin nie poszedl coprawda gladko, ale jakos przeszedl. straszliwie mnie maglowali. nie znosze ich za to. no nic, teraz juz tylko 2.
Wisiu: no, ja tez w stresie nie jem duzo, ale to i dobrze. Widze, ze ty juz wskoczylas na 67. U mnie dzis sie pojawilo 67,5 kg , ale poczekam do poniedzialku na oficjalne wazenie, czy sie utrzyma.
-
ojej..oczywiscie chcialam napisac Wiesiu a nie Wisiu
Przepraszam
-
Widzę, że pusto tu jak…! Już kilka razy chciałam coś napisać, ale myśli moje krążą jakby w innym wymiarze. Powinnam napisać, że odchudzanie gładko idzie i że zjadłam tylko 1000 kcal, ale… teraz to najmniej istotne. Zastanawiam się czy w niedługim czasie nie przyjdzie mi zmienić forum…?
Jestem tak przejęta, że nawet nie chce mi się jeść. Coś mam przeczucie, że cyferki zaczną się zmieniać, ale nie w dół tylko w górę.
Teraz tylko kąpiel w pianie może mnie zrelaksować.
Aby było w moim pisaniu cokolwiek na temat to waga dzisiaj rano pokazała 69,200 kg
-
Shakila! Nareszcie jestes! Nie wiem, co masz za kryzys, ale najwyrazniej jakis masz. Gdzie kraza te twoje mysli? Dlaczego piszesz o zmianie forum? Zupelnie cie nie rozumiem niestety. Niby piszesz, ze duzo zjadlas, a waga przeciez spada, bo jest ponizej 70...hmm...jakos ciezko mi cie dzis zrozumiec.
A moze mnie po prostu oswiecisz???
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki