-
ćwiczenie i inne dietne rzeczy
Witajcie,
Dzisiaj dzień zaliczam do udanych, na razie na koncie 822 kalorie, trochę za mało przy diecie ale ćwiczyć dzisiaj nie będę.
Moja babeczka z zajęć fitness powiedziała, że podczas diety trzeba raz na 10 dni najeść się słodyczy na maxa ale tylko jeden jedyny dzień. Podobno organizm jest przyzwyczajony do pobrania w ciągu trawania diety określonej ilości kalorii i jak ma nagle dużo za dużo to i tak nie skuma i weźnie tylko potrzebną jemu część kalorii - niestety działa to tylko jeden dzień na 10 dni! Jakie to budujące, kocham słodycze, mogę nimi tylko żyć i nic innego nie jeść. Niestety miałam tak całe życie i widać efekty nie tylko po wadze ale i po jakości skóry, tzn. cellulit i podobne.
Uciekam do fyzjera, będę miała nowe włosy, niedługo szczupłą sylwetkę tylko faceta szukać, fiu fiu
Pozdrawiam Wszystkie mniej lub więcej szczuple koleżanki,
Ada
P.S. A propos napadów jedzenia, mam tak i nie tylko ze słodyczami. Ostatnio babcia zrobiła kotlety sojowe, na szczeście zostało na talerzu tylko cztery, ponieważ zjadłam jeden po drugim nie mogąc się opanować! Tez tak macie, że nie zależnie co to jest jak zaczynacie jeść to do końca?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki