-
skoro nikt cie nie moze rozweselić to trzeba poczekac na twoją siostrzenice głowa do góry
-
Izulaa, co Cię tak nastraja? Ciesz się że chudniesz, ja się ucieszyłam, jak napisałaś że 2 kg mniej, a może jakies ukryte podjadanko było i masz wyrzuty sumienia, ja mam doła jak zjem za dużo, bo chcę to z siebie wyrwać. Pomyśl sobie do latka jeszcze trochę czasu, , dużo się może zdarzyć i na pewno dużo dobrego
-
hihih Asiorku nie boj sie nie podjadałam nic ....
Dolek z powodu spraw sercowych Ale juz sie znacznei lepiej czuje .
Hihih jakbym zjadla za duzo to bym sie przyznala....i dolek bylby troche inny.
No masz racje powinnam sie cieszyc tym ze schudlam te 2kg i patrzec na przyszłosc....a przeszlosc zostawic za soba...tak jak te 2 kg .
Hahaha dzis jechalam autobusem i swietna rejklame widzialam
jajka takie zapakowane ( 30 szt na promocji) ...obok pisanka i. I normalne jajko do normalnego: " popatrz Zenka wydmuchali" hihihi albo ja mam takie zboczone mysli albo oni :>
Pozdrawiam...jestescie wszystkie The best
:*
-
Hejka
widze ze cos tu strasznie cicho....nikt nie zaglada Hmm moze to przez okres przedswiateczny.
dzis zjadlam za malutko bo tylko 627kcal a spaliłam 1718
WESOŁYCH SWIAT
-
-
-
uff przeczytałam całego posta a zajęło mi to trochę. Również dołączam się do życzeń.
Izulla trzymaj się !!
Święta przed nami a potem już tylko z górki do wakacji
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
[/url]
-
Hej dziewczynki
dzis zabardzo nie jestem z siebie zadowolona...moze jutro pojdzie lepiej
-
Heja....
widze ze juz chyba nikt nie odwiedza tego posta
no moze w koncu ktos napisze ?!
Dzis stanelam na wadze i wskazowka pokazała 67 , jupi jupi . schudlam od zeszłej niedzieli 1 kg . Moge byc dumna z siebie .
Co do jedzonka to zgrzeszylam ( jeden kawałeczek ciasta), ale i tak w sumie nie wyszlo tak tragicznie bo zjadlam ok 800kcal a spaliłam ok 1200.
Jutro bedzie lepiej .
A jak wam idzie?? Trzymajcie sie cieplutko...buziaczki
-
no no no bez takich że nikt posta nie czyta trzymam nadal kciuki.
I postaram się nie grzeszyć. Wczoraj nie zgrzeszyłam i waga nadal ta sama. A bo (dla ścisłości - dla niewtajemniczonych) nie stosuję diety 1000 kcal, tylko MŻ. Więc kawałek babeczki męczyłam całe popołudnie Ale Święta przeszłam jak na razie jak po maśle. Tylko jeszcze jeden dzień i po świętach ... Trzymajcie się cieplutko. Pozdrawiam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki