Olcia 121 posluchaj... przeciez kazdemu zalezy na jak najszybszym i jak najlpeszym schudnieciu... ja np. wazylam kiedys 70 kg przy 173 nie bylam grubasem ale osoba przy kosci, jadłam nie duzo tzn nie obrzeralam sie, tylko jadlam tak kolo 1500 kcal, uprawialam bardzo duzo sportu (tanczylam, gralam w tenisa, plywalam, jezdzilam na rowerze i wogole z tym ze to nie tak ze tanczylam raz na miesiac ale chodzilam na zajecia 3 razy w tygodniu tenis 2 razy w tygodniu taniec itd.), odzywialam sie zdrowo nie zadne fast foody, i tak wygladalo caly czas moje zycie a caly czas bylam dosc przy kosci i dopiero kiedy wzielam sie za siebie i zaczelam jesc mniej....znacznie mniej.... schudlam ( bylam na kopenhaskiej a teraz z niej wychodze dodajac kalorie) dodam ze jestem młoda i moje cialo sie nadal rozwija. wiem ze glupia bylam stosujac kopenhaska i wiem ze jadlam za malo ale bzdura jest ze jedzenie 1500 i zero slodyczy i sport itp da jakies efekty.


oczywiscie nie mowie zeby stosowac kopenhaska czy schodzic ponizej 1000 bron boze, absolutnie!!! to naprawde najgorsze co mozna zrobic i odradzam do wszystkim ale mysle ze 1000 to idealna dieta dla wszystkich wytrwalych i cierpliwych inne diety naprawde nie maja sensu... kopenhaska w szczegolnosci choc efekty sa szybkie to nie trwale, wyniszczajace, spowalniajace metabolizm itp.itd