aa wróciłam z katowic...matko ale zmęczona jestem!!!!! jem sobie jabłuszko....miałam straszliwą ochotę niom i na dole gotuje się mój kurczakos
bella trwamy i mamy się nieźle....przynajmniej w moim przypadku....ech...wolę dietkować poza domem...jestem zajęta i nie mam czasu na jedzonko...dzisiaj w planach szpacer z psem - > pożyczonym
buziolkiiiiiii MARGED gdzie jesteś?!?!!?!?!?
weera...kupiłam sobie DANONE ******NEA...i nawet nie jest najgorzej...wszedzie ją zabieram...i nawet sobie wmawiam że dobra jest
Zakładki