-
mysia - nie mów mi że się nie odchudzałam, bo się odchudzałam. a tym bardziej
wiem co piszę, bo się obracam w środowisku, gdzie bardzo łatwo o zaburzenia
typu bulimia i anoreksja.
Jeśli uważasz, że "dieta" 500 kcal jest taka super i nie czyni w ogóle
spustoszenia w organizmie, to po co pytasz nas o zdanie ?
Sorry za ostre słowa, ale szlag mnie trafia jak ktoś na własne życzenie
rujnuje sobie zdrowie. I figurę też, bo jojo po takiej "diecie" jest nieuniknione.
-
zgadzam si z przedmowczynia nie ma to jak 500 kcal... no super, rzeczywiscie, wspanmala droga do wymarzonej sylwetki... a po drodze wypadajace wlosy, oslabienie, zaburzenia metablozmu... rzeczywiscie super, jedz tak dalej swoje owocki, ciekawe po jakim czasie bedziesz miala niedobory magnezu, wapnia i bialka slabo jak sie czyta...
-
Mysia - 500 kcal ujdzie jeszcze, ale nie na samych owocach i warzywach
Ja radzę jak najszybciej włączyć do diety jogurty (naturalne, albo light), chude mleko i choć raz dziennie chude mięso albo rybę. Inaczej naprawde narobisz sobie problemów, bo jak organizm przyzwyczai się do samych owoców - to potem, po kilku miesiącach jak zaczniesz jeść cokolwiek innego (a kiedyś musisz, bo wylądujesz w szpitalu) TO ZACZNIESZ BŁYSKAWICZNIE TYĆ Mówię Ci to ja, która odchudzała się na 300-500 kcal swego czasu....
-
obawiam sie ze dziewczyny maja racje. metoda jaka wybralas jest zla i tylko ci sie wydaje ze jest rewelacyjna.
szkoda tylko ze kazdy uczy sie na wlasnych bledach, a wiedz mysia170 ze ten blad popelniasz.
zreszta zeby wyszczuplic biodra trzeba cwiczyc bo dietowanie tu nie pomoze. schudniesz wszedzie, tylko nie tam gdzie chcesz..przemysl to.
pozdrawiam
-
Ja sobie takiej diety nie wyobrażam Najlepsze jest 1000kcal może wolniej się chudnie ale bezpieczniej
-
Wolniej?? O nie!!!!!! Szybciej!! Bo na 500kcal NIC się nie chudnie. Co prawda na początku woda spada, ale organizm przechodzi na tryb głodówki i nie chce tak szybko pozbywać się zapasów. 1tys. kcal zapewnia 1kg/tydzień i to optymalny spadek ciała.
-
hehe... a ja wam powiem ze kiedys tez sie odchudzałam dieta 500 kacl ... ale niestety bylam tak padnieta ze nie mialam ochoty na cwiczenia.. dobrze ze pojechalam na rekolekcje a tam nie bylo mowy o odchudzaniu... i przeszlam na diete 1000 kacl.. i mysle ze teraz bede tym ciagnąc ... czuje sie najedzona i pelna energii!!! jest mi super!! a i tak chudne 1 kg. na tydzien jest super... pozdrawiam
-
widze,ze duzo osob popelnilo ten blad co ja Ja tez jechalam ponizej tysiaka. Czasem bylo nawet 400kcal. Wcinalam duzo warzyw,owocow i bylam napchana, a kalorii malo. Dobrze sie czulam,ale i tak postanowilam,ze tak nie moge dalej robic. Chcemy byc szczuple,ok. Jednak chyba nie chcemy byc szczuple kosztem naszego zdrowia? Nawet jesli nie czujesz po sobie jakos negatywnych skutkow jechania na tej dietce(ja nie czulam rowniez) to i tak niszczysz swoj organizm. Zobaczysz,ze po pewnym czasie odbije sie to na Twoim zdrowiu. Nie czekaj tylko zwieksz kalorie. 1000kcal to minimum! Ja tez zwiekszam kalorie Po 100 tygodniowo. W tej chwili jade jeszcze na 900,ale w przyszlym tygodniu bedzie juz 1000 Pozdrawiam i prosze, przemysl sobie to wszystko jeszcze raz Mysiu
-
Nie ma co sobie niszczyć zdrowie i energii, bo wszyscy wolą dziewczyny lekko z nadwagą i uśmiechnięte niż ponure chuderlaki, zresztą widzieliscie kiedyś anorektyczkę?? Ona na pewno nie jest piękna!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki