Ja nawet sie nie waze osttanio Zuzienko nie jest dobrze ( Tobie moge sie przyznac) jak potrafiłam walczyc z pokusami tak teraz jem,conajmniej jak bym juz dopieła calu 60...
Nie wiem co sie dzieje byc moze to przez grypke jestem taka na "tak" jesli chodzi o jedzenie...czuje ze waga skoczyła na 66 tak jak u Ciebie w zasadzie od weekendu jem wiecej,w sumie mieszcze sie w 1000 ale to nie jest zdrowe co zaczynam wyprawiac.
jem jeden posiłek powiedzmy 800 kcal a potem jogurt badz serek zero urozmaicenia,tłuste tak jak kiedys...
Wyzdrowieje i biore sie juz na serio za siebie.nawet dzis pojawiły sie wyzuty sumienia cos czego nigdy nie miałam...
Zakładki