-
Aia- to jest tez moj problem, jak raz sobie pozwole na maly skok w bok to juz jestem przegrana. Jak maniak zaczynam oprozniac szafki i lodowke. Dlatego warto zacisnac zeby , zmienic mysli, wyjsc z psem , zrobic sobie kapiel - ale nie wyciagac reki do jedzenia w godzinach wieczornych , bo to jakas magiczna pora.
Ale gratuluje wlasciwego wyboru - jak chcesz to potrafisz
I zycze ci z calego serca aby juz tak dzis zostalo , czyli zadnych grzeszkow wieczorem .Moze staraj sie zalewac zoladek zielona herbata i chrupac jakies owocki lub warzywka, odruch jedzenia zostaje zaspokojony a jednak maja duzo mniej kalorii
Moj dzien dzis byl bardzo udany pod wzgledem jedzenia, ale strasznie pracowity i padam na nos- wyjde jeszcze z psami i ide spac.
sniadanie- 4 lyzki otebow-1 lyzka siemienia+ jogobella wisniowa
drugie sniadanie-banan
obiad-talerz zupy ogorkowej w pobliskim barze( chudy jak na wojnie ale to dobrze)
kolacja- brokuly +ryz z sosem jogurtowym+surowka z rzodkiewek, ogorka , salaty i szczypiorku
Podwieczorek mi wypadl , bo nie mialam kiedy go zjesc.Razem wyszlo mi niecale 1200 kcal. I chyba dzis juz nic nie zmieszcze , najwyzej jablko .
Mam nadzieje , ze jutro bede w lepszym stanie i bede bardziej rozmowna.
Caluski dla wszystkich !!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki