Hej! Ja też ostatnio w pracy latam jak pies z wywieszonym ozorem....Ale dobrze, że dietka (na razie ) ok.
Szane, mam nadzieję, że kołowrót w robocie niedługo się skończy. Chociaż z drugiej strony z pewnością pomaga w chudnięciu, nie?...A wieczory w chacie?....Tak, to trudna sprawa.....Ja muszę, koniecznie muszę, zjeść coś ok.19-20, nawet jak nie jestem głodna, bo jak sobie odpuszczę, to później tak strasznie mnie zasysa, że polegam.
Sibko, gratuluję smacznego, niskokalorycznego i urozmaiconego menu. Trzymajcie się babeczki, pa!