Taaaa....puszkę tuńczyka....fajnie by było jakbym to zjadła...wepchałam w siebie dwa hamburgery z Mc Donalda
i frytki i popijałam colą...jestem słabiakiem...a właściwie to - byłam!....od dzis nie jem słodyczy!i jem do 1200 kcal dziennie i dzis także kupuję sobie karnet!( wiem ze juz tyle razy sobie obiecywałam....ze od jutra to to czy tamto...ale teraz mam cel) Chce wyjechac na urlop w sierpniu do jakiegos cieplutkiego kraju i chce na plaży się smażyć
i nie wstydzić swojego ciałka...mam więc 3 miechy i musi mi się udać...a jak jua schudnę to bede powoli uczyla się jeść słodycze z umiarem....teraz wiem, ze ja po prostu tak nie potrfaię, a jak nie umiem jeść ich z umiarem to nie będę jeść ich w ogóle!
Dzis po pracy lece na siłownię...pobiegam tak z 1,5 godzinki![]()
Buzia z poniedziałku dla Was!
Zakładki