Noooo to dupek jeden. Ehhh... Zbieraj na fajki i szukaj czegos innego. Tez jestem na etapie poszukiwan a co ze studiami to dalej nic nie wiadomo. Szok w trampkach.
narazie tam posiedze a w sumie nie mam nic do roboty w domu wiec co mi tam ehh popracuje troche okradne ich i uciekne hahahahah zartuje oczywiscie..Juz samam nie wiem co robic w sumie facet mnie okłamał w kazdek kwesti niesety bajkopisarz ale wychodze z załozenia ze i tak kiedys za to "zapałac" hahaha rzuce urok na niego i facet bedzie miał pozamiatane
A co tam chcesz krasc? Szczotki do kibla Haha Facet naklamal, to wynos w skarpetkac co sie da, a jak nie zauwazy to kompa w kieszen i w nogi Plus taki, ze zawsze masz wieksze kwalifikacje i wnastepnej robocie bedzie mozna zaczac od robienia kawy Niestety tak sie pracuje u innych Zaczaaruj go, na odchodne powiedz: za klamstwa niech ci jajca uschna
Szczotki Zuzineczko sobie darowałam gdyż fetor nie pozwoliłby mi je taszczyć do domku hahahah a tak na serio nie wziełam nic jakos nie było co pozatym cały czas pod nadzorem szefowej "gestapo" mało ztego chciałam wyjsc 5 min wczesniej to nie po ktos musi rozwiesic ich prywatne pranie Dobrze ze uciekłam z tego burdelu paranoja...
Jutro czeka mnie remoncik w pokoju przyszłej babci i znowu od rana na nózkach w niedziele pewnie tez,ale co najwazniejsze wyspie sie w przyszłym tygodniu nio chyba ze znajde prace
No to jak tam remoncik? Ja sie wyspie jutro, bo ciagle jestem zabiegana. Ksiazki, szkola wiadomo. A jeszcze ie wiadoo na ktorym roku jestem. Paranoja.
A w ogole, to takie szczoty do kibla to jak smierdza, to chociaz zebrakow odstraszaja. Pamietaj, we wszystkim mozna znalezc jakies plusy
Ogólnie remont do dupy bardzo nie przyjemna atmosfera ale chyba pozostawie bez komentarza tak sie dzieje jak sie cos robi dla kogos a ten ktos ma zero szacunku dla pracy ehhhh.ogólnie ejstem wymeczona tym weekendem i troche załuje ze nie posiedziałam w pracy jeszcze te 2 dni mysle ze było by wiecej pozytku dla wszystkich gdybym nie pchała sie w ten remont.Pozatym po tygodniu pełnych obrotów teraz moja energia jest na "-" i chetnie bym spedziała dzien nie wychodzac z łózka
Widze Zuzku ze jestes w takim stanie jak ja,nawet zaprzestałam dietki na kilka dni ehh waliłam po 1500 kcal poprostu mi sie juz nie chciało liczyc kcali sumowac odejmowac dosyc tej matematyki
W sumie byłam dzis w sklepie i kupowałam spodnie zdziwiłam sie jak 40 była dla mnie za duza wlazłam bez wiekszych klopotów w 38 widocznie jakas zawyzona numeracja Wkoncu nie kupiłam nic tylko faja kurteczke....Ehh oczywiscie nie obeszło sie bez kłotni z moim Misiek-standard przy zakupach,jezuuu jak nie mogłam na siebie patrzyc we wszystkim czułam sie gruba bleee chyba cos nie tak jest Zuzniko
Mam podobnie. Ale u mnie waga stoi. Znowu sie nie waze, bo nie chce przezyc szoku.
Ale zauwazylam, ze wiecznie wydaje mi sie, ze jestem grubsza niz wczesniej. Hehe. No coz. Ostatnio rozmyslalam nad dieta i doszlam do wniosku, ze trzeba sobie ustalic jakas wage minimalna ktora mozna osiagnac i nawet jesli ja osiagniemy a nadal bedziemy twierdzic, ze jest zle i ze sadlo to i tak koniec diety. Byleby dobijac do 1000 to jest dobrze. Gorzej jak sie przestaje jesc. Mam nadzieje, ze nam to nie grozi.
Kurde ja sie czuje naprawde gruba Zuzinko i co najlepsze jak byłam "wieksza" czułam sie lepiej i badz tu mądry...Mój facet ma zemna przerypane ciagle mu gadam "jak mi to tłuszcz spływa bokami" hehehe obcy ludzie mówią ze zrobił sie ze mnie "patyk" tiiiaaa mam tyle z patyka co Begerowa z laski
Ja juz sama nie wiem ile bym chciała wazyc cycki mi znikły i boje sie ze jak dobije do 58 bede miec wklęsłe A czego bardzo bym nie chciała mieć
Zakładki