Wątek: Dlaczego, dalej jestem taka gruba?

Dzis kolezanka mi powiedziala, ze zmalalam, jakos wychudlam, skurczylam sie w sobie i w ogole no ze zmalalam. A druga kolezanka: serio nic nie widac, ze schudlas hahha no luzik

A to widze, ze Ty 50 widzisz na liczniku Ja Ci dam, minimum to 52 Chcoiaz ja chce 55. Ale dopiero tez chcialam 59

Zuzek "50 kilka" hehehehehe nigdy nie 50 wygladałabym zle wiem to..Widziałam po mojej koleżance i koszmar zupelnie mi sie to nie podobało Tak wiec spokojnie góra 55 ale to juz górna granica i ani deko wiecej
jutro cos skrobne wiecej tzn dzis padam jestem załamana mój faworyt w wyborach przegrał!!! a teraz czeka nas 4 rzesza karzeł zaczyna nam prezydentowac

No niestety moj kandydat odpadl rowniez. Pozostaje nam zyczyc sobie, abysmy sie mylily co do kaczki

Naszczescie juz mi nieco przeszło z tymi wyborami wyjatkowo uczestniczyłam bardzo aktywnie stąd to moje zdenerwowanie Co ma byc to bedzie wiem jedno nie bedzie dobrze..nic tylko spier***ać z tego kraju
Tak wogóle czuje sie do bani kicham mam katar lakka goraczke ehhh który to juz raz w tym roku? wrażliwa zemnie istotka

To sie kuruj Taka teraz pogoda, nic tylko chorowac. Ja intensywnie poszukuje pracy, jakiegos kursu, dietuje, latam, zalatwiam, sprzatam. Ehh... Co sie porobilo

Czyli robisz dokładnie to co ja Moja Droga Nawet dzis mimo 38 stopni goraczki poszłam na to przeklete spotkanie i jak zwykle jeden wielki niewypał choc to była praca niby po znajomosci i badz tu mądry Jak studiowałam potrzebowali kogos dyspozycyjnego a teraz jak juz nie studiuje szukaja kogos kto sie uczy paranoja.Pomału mam tego dosyc ale moze to przez ta grype.Poki co weekend wolnej chaty przedemna i swiety spokój zawita do mej duszy naszczescie jakos wszyscy mi ostatnio przeszkadzają ( mowa o seniorach w domu) nic tylko wystrzelac ekipie

Weekend nadszedl wiec masz juz pewnie luzik w domku
Lepiej sie czujesz? Mam andzieje, ze tak bo pogoda jest sliczna

Nawet w lustrze widzialam dzis szczuplejsza dziewczyne niz zazwyczaj

Luz blussssssssssssssssssssss a jaka cisza mogłam w spokoju zrobic cisteczko a zaraz pewnie mykne prze tv soebie poleniuchowac...Okres jak zwykle troche spaprał mi plany wieczorne ( kolacyjka romantyczna cos gdzies ) ale cóz...Juz nie wpsomne ze jesc mi sie chce jak cholera ale to wina okresu a nie czegos w powietrzu jakas odmiana...czuje sie Zuzaneczko lepiej ale jeszcze nie ma idealnej "formy" dlatego podkuruje sie deko w domku chyba to mi na zdrowie wyjdzie.
Buziaki i dziekuje za troske Siostro

Ciesze sie, ze juz lepiej U mnie tez w miare cicho, siostra wybyla na dzien na urodziny i wroci pewnie jutro w poludnie Nie omieszkala zrobic ciasta z sliwkami i pochlonelam kawal(y) ze 3 chyba. Mialam klocka w zoladku potem, bo nie jadlam ciasta juz chyba 6 miesiecy. Jednak byla taka dobra i zostawila jeszcze mi na rano kawal(y)2, ktore oczywiscie zjadlam i znow kloc w brzuchu. Pff... Wlasnie mi sie parzy zielona herbata. Stanelam na wdze i szok. 65 ( znowu). Nie moge jesc ciasta. Ehehehe

U mnie tez + 2 kg jestem załamana juz prawie Mało ztego Zuzciu zrobiłam tego placka 3 bit i zjadłam praktycznie cała brytfanke czujesz? cała!!!
Rzuciałam sie jak wygłodniałe zwierzątko ja piernicze to uzaleznia nikogo nie dopusciłam mogli tylko spróbowac Wiem ze zapłaca za ten weekend kilogramikami ale cóz musiałam wiec zjadłam a to ze w takiej gigantycznej ilosci no cóz człowiek jest tylko człowiekiem