Ja własnie teraz mam w domku masę słodyczy, pysznych ciast i dużo dobrego jedzonka. Moja mamcia ma jutro imieninki Dzisiaj juz był początek imprezowania, bo byli pierwsi goście i ciocia upiekła mamci pysznego torta, mojego ulubionego zresztą. Korcił i korci mnie do tej pory. Podkubałam taka ociupinkę i dalej myslę o nim.
Ale nie poddam się. Jutro o tyle dobrze, że podczas ich imprezowania będę na aerobiku. To mnie ratuje

A co do cellulitu-bez zmian, ciężko i chyba tak już zostanie. U mnie to widać gołym okiem na udach z przodu, z tyłu i na łydkach