-
Dieta trzydniowa.. taka specjalna dietka. Nie wiem czy dobra, czy zla. Dla mnie wazne ze krotka i czuje sie po niej duzo lzejsza. Tym razem (raz sie wylamalam) stracilam ok2kg... cos mi waga nawala wiec nie jestem w stanie dokladnie okreslic. Jezeli chcesz moge ja tu wpisac...
-
Jak Wam idzie? Ja wczoraj niby się zmieściłam w 1000 kcal, ale byłam na samych słodyczach...mam nadzieję, że od tych pyszności nie przytyję
-
Lean proponowalabym zmienić taktyke. Takie obzeranie sie slodyczami 9 w granicach 1000kcal) to dostarczanie organizmowi wszystkiego co najgorsze! A gdzie bialko? weglowodany? tluszcze? to wszystko co jest potrzebne zeby byc zdrowym. Oczywiscie w umiarze... Ja dzisiaj zaczynam tysiaczka. Nie wiem jak to bedzie bo dzisiaj świeto, rodzinka itd itp... zaczne od sniadania:
jabłko. 4 sliwki
obiad: rosołek
jakby sie udało to jeszcze jaki owocek po drodze
i jak na pierwszy dzien chcialabym na tym poprzestac. Dzisiaj bede w rozjazdach wiec ciezko mi bedzie kombinowac z posilkami. Chyba wole sobie ich po prostu odmowic. Pozdrawiam. Papatki
-
Hej!
Ja na 1000 jestem od niedawna - dopiero od wczoraj ale i tak wczoraj w nocy mialam straszny moment, bo bardzo chcialo mi sie jeść.... naszczęście wytrzymalam mam nadzieje, ze takich momentów nie będzie za dużo, bo boje się, ze moja "słaba silna wola" nie wytrzyma
-
Asinka3>>> kochana, tak naprawdę to przez cały kwiecień i maj byłam na dietce ok. 1200 - 1500 kcal, to żarłam bardzo dużo jabłek, a dopiero od czerwca jestem na 1000...teraz zaczynam zwiększać ilość kcal, ale i tak chudnę a jeszcze w marcu zaczynałam niby zdrowo się odżywiać, ale miałam koszmarne wpadki, bounty, pizza, 3bity, tłuste kanapki...potem miałam taki okres, że szybko przybyły mi 3 kilo (chyba w tydzień) ale teraz zmieniłam nawyki, nie obżeram się, bo nie dopuszczam do odczuwania głodu!!! zapycham się jakimś jabłuszkiem albo pomidorkami no i zielona herbata
co do ćwiczeń to ogromny ze mnie LEŃ - wcześniej jeszcze jakoś zmuszałam się do ćwiczeń, teraz robię tylko rozciągające, bo nie chcę, by mi za dużo urosły mięśnie...ale ze swego ciałka jestem prawie zadowolona a więc, wcale tak dużo nie ćwiczyłam, nawet mogę powiedzieć, że mało. Nie pozwalam sobie na "wpadki" - może dlatego, że nie nazywam tego wpadkami. Jeśli zjem kilka kostek czekolady, loda albo bardziej tłuste danie, nie mam wyrzutów sumienia, bo pozwalam sobie na takie wyskoki tylko wtedy, gdy tego naprawdę chcę to samo z alkoholem - nie unikam poza tym, jest pomocny jak się ma zaparcia
asinka3>>> nie miałam nigdy zastojów, może przez to tak szybko - hmmm...no nie szybko, ale w normalnym tempie - schudłam...a ty się nie martw, bo z tego co czytałam na tym forum, to zastoje wagi ma co 2 odchudzająca się osoba na tym forum ale to na pewno chwilowe - po prostu jedz więcej owoców, zawierających dużo błonnika (jabłka, agrest, śliwki), ogórków, otrąb, czasami jakieś winko...sama musisz zdecydować, co jest lepsze dla twojego organizmu
pozdrawiam wszystkich :P :P
-
Witam wszystkich! :P
Chetnie sie do Was przylacze.
Zaczelam 12.08. i jakos sie trzymam, tzn staram sie nie przekraczas 1000kcal (i to jest ok ) ale jem glownie jogurty i owoce&warzywa, jak potrzebuje czegos cieplego to goracy kubek (i to jest zle ). Jeszcze sie boje zjesc np kanapke (moge nie poprzestac na jednej) ale dopiero zaczynam. Konczy sie weekend i bedzie latwiej (praca, praca - chociaz raz cos dobrego z tego wynika).
Mama mi nie pomaga, niby rozumie (sama niedawno sie odchudzala po rzuceniu palenia) ale jak to mama: "moze cos zjesz?, moze kawalek ciasta" (po co ona je piecze?? ) i tak wkolo.
Bardzo chcialabym przez najblize 2 tyg zrzucic 3 kg, potem moze isc juz wolniej. Moze sie uda, biorac pod uwage, ze najpierw szybko leci woda (a moje cialko ma tendencje do gromadzenia wody )
Ola, jaka to jest dieta trzydniowa? Az 2 kg stracilas? Chyba woda (ale dobre i to )
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
-
Uhhh ale się tłoczno zrobiło... zaczynam dzisiaj 1000kcal Mama zaczyna sie troche rzucac bo zauważyla ze mniej jem ale co tam... dam rade. Najwyzej kosztem rodzinnego obiadku nie zjem nic innego. Widze ze zainteresowala was Dieta trzydniowa pozwole więc sobie skopiowac jej tresc z innego forum:
DIETA TRZYDNIOWA
Dzień 1:
Sniadanie: grapefruit lub jabłko, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy
Obiad: dwie łyzki tuńczyka lub innej chudej ryby, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy
Kolacja: plaster chudego, gotowanego mięsa, filiżanka warzyw gotowanych na parze (buraczki, marchewki, selery)
Dzień 2:
Śniadanie: jajko na twardo, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy
Obiad: pół filiżanki chudego twarożku z pięcioma krakersami, szklanka czarnej kawy.
Kolacja: dwie parówki, dwie marchewki uduszone na parze
Dzień 3:
Śniadanie: cienki plasterek żółtego sera, 5 krakersów, małe jabłko, szklanka czarnej kawy
Obiad: jajko na twardo, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy
Kolacja: dwie łyzki tuńczyka lub innej chudej ryby, pół filizanki gotowanych na parze buraczków, jedna filiżanka kalafiora
A teraz najwazniejsze: przed każdym posiłkiem nalez wypić dwie szklanki przegotowanej wody. To konieczne. Niezbędne jest również przestrzeganie ścisłej diety- absolutnie żadnych zmian! Działa tu wspolzaleznosc chemiczna składników. Nie wolno używac cukru ani soli, nawet śladowo. To tylko 3 dni! Można stracić nawet 5kg. Po diecie mozna zrobic 10cio dniowa przerwe i mozna ja powtorzyc zrzucajac dalsze 5kg, ale na tym koniec!
Nio... ja zrobilam. Zrzucilam 2kg i tak niezle. Teraz tysiaczek ))
-
Od dzisiaj już te 1000 kcal rozplanuję dobrze, nie objem się słodyczami... To były tylko 3 dni Ale miałam takie dni słabości, wolałam zjeśc tylko słodycze niż słodycze i jeszcze zdrowe dania. Słodycze tak, czy inaczej zjadłabym Za tydzień się zważę, może już nie 50 kg będzie, tylko 49
-
Każdy ma chwile słabości... ja sobie wczoraj zrobiłam jeden dzien przerwy w dietowaniu. Dzisiaj juz od rana hard tysiak. Zaczynam Nie waze sie, dopiero za tydzien... A swoją droga. Co ja bym oddala za 50kg na mojej wadze ymmm
-
Słuchajcie ja NIE WIERZE. Jest 16:00 planowo nie jem nic po 17... wiec dzien sie konczy wlasnie o 17. jaa zjadlam dzisiaj:
pół bułki grahamki,
jabłko,
banana,
pół jogurtu jogobella,
2 kanapki z szynka i pomidorem
i to jest ok 850kcal! Jeszcze moge zjesc gruszke Nie wierze.. Ja jestem syta a mieszcze sie w normie. Czyzby dieta nie musiala oznaczc ciaglego zassania w zaladku?? Pieknie Optymizm mnie przepełnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki