Ja tylko stwierdzam przykry fakt ze zaczełam się 5 lat temu odchudzać i od tamtej pory moje życie to ciągłe wzloty i upadki. Co troche schudne to potem znowu przytyje. Niekupuje sobie ubrań juz od dawna bo gdy jestem gruba to nic mi sie niepodoba i myśle sobie jak schudne to sobie kupie a jak schudne to boje się coś kupować bo mi się nieprzyda jeśli przytyje.

Najwyzszy czas to chyba zaakceptować swoją wage 76kg przy 168 wzrostu i zapomnieć o tych 60kg które kiedyś miałam. Ale wiem ze niepotrafie się przyzwyczaić do mojego obecnego wyglądu.

Ja już niemam takiego optymizmu jak grubaski z tego forum .

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dużo cierpliwości oraz silnej woli zycze.