mnie też nie kręci, własnie się najadłam [nareszcie!!!!], zjadłam jajecznicę na oleju i jestem syyyta mniam!!!!!
mnie też nie kręci, własnie się najadłam [nareszcie!!!!], zjadłam jajecznicę na oleju i jestem syyyta mniam!!!!!
to ja teraz zjadlam 5 malych cukinii ze swojego ogrodka niemoglam sie doczekac az urosna i zjadlam male hihihi?(na surowo oczywiscie, inaczej mi niesmakuje ) i wypilam sok marchwiowy taki cos a'la "kubuś" ale sam marchwiowy :P
A ja własnie skonsumowałam lubieżnie obiadek.....gulasz z kaszš gryczana +ogórek korniszon...pychotka
mam jesze z 200kcal do konca dnia
Co do hrbatki zmlekiem ktora chyba zwie sie bawarka to....pamietam jak karmiłam piersia i babcia mowiła mi ze jak bedę jš piła to bede miała wiecej mleka.Osobiscie musze przyznac,że mi ta herbatka nie wchodzi.ja wogóle nie lubie herbat.Wole kawe i wode ,ewentualnie herbate zielona i mietkę
cmokusy sle ide naczynia pozmywac.....
a ja zupełnie na odwrót :P nie pijam kaw, za to ubóstwiam wszystkie herbaty (no może poza czarną :P ale też wypiję np. z cukrem i mleczkiem )Zamieszczone przez rolini
a najchętniej pijam rooibos- z mlekiem, bez, z cytryną i miodkiem, bez, bez, z cukrem i mlekiem, bez :P
pijam ją litrami :P
Agassi.No moze w takim wykonaniu herbataka z mlekiem by mi smakowała.....ja mojej nawet nie słodziłam ,moze dlatego była taka blleeeee
a poza tym jakie ty dajesz mleczko??Zwykłe mleko czy smietanke do kawy???
Ago!Gdzie ty sie podziewasz?Pojawiasz sie i znikasz.....
wpadam z wielka porcja kawy i mega przeprosinami
nie bylo mnie, bo jakos mi zle i smutno. Nic mi sie nie chce. Ani pisac na forum, ani czytac. Wstawac mi sie nie chce z lozka rano, herbaty robic, kawy pic, jedyne co mi wychodzi to żarcie i spanie
rozpadam sie na male kawalki i nie wiem skad wziac sile, nie mialam juz tak dawno, brak sl, motywacji, radosci, zycia
az mi wstyd, ze taka slaba jestem
ale juz ja sie zbiore
dam se rade
slonka, widze ze tamat Was przygnebil.. tak, tak choroby to temat rzeka
strasznie mi przykro jak tak czytam ile nieszczescia jest wsrod nas
rolini paskudna historia i niebezpieczna
a jak do tego podchodzi Twoj mąż, bo widzę, że Ty zupełnie lajtowo
niiie no dobrze, ze sie nie zamartwiasz, bo to tez nie najlepsze rozwiazanie, ale nie bagatelizuj tego. Idz faktycznie do tego neurologa, albo neurochirurga. Moze jakas stala rehabilitacja?
misiu wrocilas do Polski? skad klikasz?
bardzo sie ciesze, ze wpadlas do mnie - koffana jestes
opowiadaj jak u Ciebie!
agassku z herbat to ja tylko i wylacznie zielona z lyzeczka cukru, albo miodu. Fuuuj bawarka jest oblesna
Ewcia a ja wcielam wczoraj pol sloika ogorkow malosolnych.. pyyycha!!!!
xixa ja tez! ja tez! bo do tych ogorkow zjedlismy jajecznice na wieczor (grubo po 22.00 ) z papryka zielona i zolta i cebulka mmiodzio
Peszka nie wyobrazam sobie smierci kogos bliskiego
strasznie mnie to zabija i choc wiem, ze taka kolej rzeczy, nigdy sie z tym nie pogodze
jestes bardzo silna slonko:* <przytul>
mikuś nigdy o tym nie wpominalas.. mozna tylko wspolczuc, bo zlosc i nerwy na rzeznikow (pseudolekarzy) nic nie dadza
teraz tylko sily i nadziei, ze bedzie dobrze. A czy to moze sie jakos ustabiliozwac? bo wspomnialas o slepocie..mozna tego uniknac? te lasery dzialaja doraznie tylko, prawda?
kitolka czytalam u Ciebie o Kubusiu. Wspolczuje Ci nie wiem nawet co powiedziec, bo chyba po prostu musisz zacisnac zeby
a co do mieszkania w Katowicach... pomysle bede miala dostep do mezczyzny mego zycia no i do kitolki oczywiscie
sluchajcie a gdzie jest jenny?
aha wracajac do kwestii domu wczoraj i przedwczoraj tyralismy jak dzikie osly na ogrodzie. Trawa posiana
i tak szkoda mi sie zrobilo troche tego domu, jak popatrzylam na ogrod, wreszcie czysty i wygrabiony, dom, wprawdzie wciaz nie do konca skonczony, ale juz blizej jak dalej.. sama nie wiem
zabilyscie mi cwieka, bo mam bardzo podobne zdanie do Peszki i Kitolki, lepiej byc na swoim i korzystac z zycia. Tak bym chciala. Ale mikuś i agassek tez maja racje. My jeszcze zanim zdecydowalismy o sprzedazy, zrobilismy sobie spis plusow i minusow i wyszlo, ze.. jak to sie mowi: "coś za coś". Wcale nam nie rozjasnilo to sytuacji, bo mamy świadomość, że bedzie nam brakowalo domu kiedys, choc teraz chcemy sie go pozbyc. Tzn. glownie Michal, ja wciaz sie waham.
i teraz juz nie wiem nic. Bylismy w burze nieruchomosci, bo znalezlismy ogloszenie, ze developer sprzedaje mieszkania jakies 40 km od obecnego miejsca zamieszkania, duze mieszkania - okolo 100 m2. Ale za pozno zobaczylismy, bo najfajniejsze zostaly sprzedane. Zostaly tylko ciemne, bez okien. Np. na 100 m2 byly dwa okna, w tym jedno male ja nie zamierzam mieszkac w piwnicy. A Michal chce za wszelka cene.. ja mam mniejszy zapal, bo ciezko mi zamienic 220 m2 domu na 100m2 mieszkania w bloku i to jeszcze bez okien
nie ma mowy. To glupota.
eehh zobaczymy..
ale sie rozgadalam. ide poczytac co u Was!
hejol :P
Ja wczoraj wpierdzileilam kilka cukierkow ,duzy kubek kakao rozpuszczalnego,2 skiby chleba tostowego z pomidorem ,troche kabanosa dzis postaram sie bez slodkiego ale czy wytrzymam?nie wiem musze sie wziasc w garsc bo przybedzie mi tych kg co starcilam
Edytko tez mi brak checi do zycia moze to ta pogoda tak dziala na nas?
nie wiem Ewuś :*
jakies chore to
a z tym jedzonkiem wcale az tak nie namieszalas
ja juz przytylam 1,7 kg
bo sie wazylam przedwczoraj chyba
ale tickera nie zmienilam zlosc mnie ogarnia na sama mysl
Ty jestes laseczka, nie martw sie, jak przybedzie troche deko nic sie nie stanie!
dzisiaj odbieram wyniki z tomografii glowy
Zakładki