meeeguś dobrze, ze chociaz Ty mnie rozumiesz bejbe, bo te baby paskudne to nie bardzo sie kwapia do wyrozumialosci
anisku strasznie sie ciesze, ze juz wrocilas, tylko nie podoba mi sie kwestia rzadszego zagladania do Forumowa
jeden jedyny raz glosowalas? no pieknie
Ewcia bardzo mi przykro z powodu Twojego Taty, wiem jak taki czlowiek funkcjonuje, moja babcia miala trzy wylewy, po pierwszym czula sie dobrze, dziwila sie jak szybko do formy wrocila, tymczasem nadszedl drugi i trzeci, ktore odebraly jej cala radosc zycia
badz silna i zagladaj do Niego jak najczesciej :*
a jedzonko zostanie na bank wyprobowane, wkleilam w swoj dziennik Przepisy z Forumowa pod nazwa "potrawka a'la Pipuchna"
kitolanie wierze, ze przyznajesz, ze jestem doskonala kucharka dzieki Ci :*Zamieszczone przez Kitola
mikuś spacer boski pomysl, faktycznie tyle jechac, by oddac jeden glos, no dwa to jednak jest klopot
aguloniku jasne, ze cuda kulinarne, widzialas co napisala kitola
Pesztek pozdrawiasz pozdrawiasz, ale ni ma Cie, a mnie Cie brakuje
renia to Ty nie wiesz, ze obiecanki cacanki sa rzadowa wizytowka?
jenny polityka, polityka.. bylo minelo, ja mysle, ze kazdemu trzeba dac szanse, skoto taki kolchoz mial szanse zaistniec, to niech inni cos pokaza
agassku Giertych i Lepper stworzyli nam kiepski kabaret, mysle, ze najwiekszym szczesciem jakie nas spotkalo, jest wlasnie to, ze sie nie dostali do Sejmu. Niech se teraz prowadza prywatne praktyki prawne, czy doja krowy.. ich sprawa, bylebysmy nie musieli sie za nich wstydzic, nie?
mysle, ze masz racje, nie ma tak, ze cos zmienia sie od razu, ze od razu jest lepiej badz gorzej, no nie ma bata na wszelkie zmiany trzeba czasu, czasu i jeszcze raz czasu
ktosiek Twojego Murzyna tez juz zapisalam w Przepisach... oczywiscie a'la Ktosiek
corsicola ano PO, PO rozgadalysmy sie na tematy polityczne, ze hoho... a Ty dzis przenioslas sie z pokoju i co? i zniknelas
xixa ja Cie przestrzegam przed tymi zdradzieckimi koktajlami
pieknie: konsumpcja, konsumpcja, konsumpcja
jak myslisz? jak sie sprawdzasz w nowej roli?
jarominek tak, a i owszem, troche sie oswoilam, ale wciaz wiele rzeczy budzi we mnie obawy, stres, dzis np. mialam spotkanie z Szefem Szefow (tu w Polsce), nie ukrywam, ze nogi mialam z waty, drzace rece i sucho w gardle
ale wszystko przede mna, pokonuje swoje wlasne - czesto wyimaginowane - bariery
rolleczko garaz? dla kitoli garaz? daj spokoj, znalazlam piekny karton, chyba po Panasonicu, firmowy jest nawet
kochane, uciekam, bo naprawde spac mi sie chce
jestem zmeczona, a poza tym Misiek skonczyl prasowac i chce do kompa
dobrej nocki, do jutra
Zakładki