leniuchy jestescie no kurde laski optymizm rzadzi i nie ma bata wiec glowa do gory ruszcie tylek i na spacer na swieze powietrze no
leniuchy jestescie no kurde laski optymizm rzadzi i nie ma bata wiec glowa do gory ruszcie tylek i na spacer na swieze powietrze no
Kulfon, Kulfon, co z Ciebie wyrośnie, martwię się już od tygodnia, zębów nie myjesz, kolegów wciąż bijesz, dziurę masz w swych najnowszych spodniaaach...
<śpiewa>
hahah sorry, właśnie mi się przypomniało na nk ktoś wrzucił zdjęcie Kulfona i Moniki
buziaczki Ci Edytko przesyłam
3maj sie przede wszystkim ZDROWO!!!
i dystans do siebie samej
papa :*<pa>
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Hej ago!! wkleje zdjątka za tydzień czekam tez na Twoje
Mam nadzieje, ze lekarz pomogł!!
Buziam!!:*
mydło wszystko umyje nawet uszy i szyje, mydło, mydło pachnące jak kwiatki na łące...
bo fatazja fantazja bo fantazja jest od tego, żeby bawić się, żeby bawić się, żeby bawić się na całego...fantaaazjaaaaa...na na na na na......
hehehhehe ale sie rozśpiewałyście
ale słysze noemcia, że odrobinę fałszujesz :P
powinno być: "fantazjaaaa fantazjaaaaa...." - to zupełnie zmienia postać rzeczy
Meeeg nie wiem czy wkleje cokolwiek, bo ostatnio znów czuję się okropnie grubaśna nie wiem jak z tym walczyć, ale czasem czuję się taka fajna i w sam raz i nawet się sobie podobam, a tu nagle dzień przychodzi, że w lustro patrzeć nie mogę i widzę tłuszcz i cellulit tylko
jenny cholera nie wyściskałam Cię przed wyjazdem kiedy wracasz?
pesztek i czapkę i sandały... zielony zielony jest CAŁY!!
pipcia nie wymądrzaj się, bo sama leniuch jesteś do potęgi entej :P
rolciaja tez czasami odpuszczam.. ba! ja w ogóle się nie odchudzam, ja tylko gadam o odchudzaniu, już zaczyna mnie to męczyć zero silnej woli, samozaparcia, kurna leń jestem straszny i mam za swoje
corsi już nie wkleję, bo jestem słoń morski
muszę się Wam pochwalić dziewczynki, że dziś zdałam super mega ciężki egzamin z MS Excela (zaawansowane rozwiązania) i jestem tralalala szczęśliwa
teraz mam taaaki luz i jest mi fajnie
jeśli chodzi o moje choróbsko, otóż złapałam zakażenie żołądkowo-jelitowe i M. także, więc oboje jesteśmy na zwolniniu lekarskim do dzisiaj włącznie.. najgorsze, że w międzyczasie dopadło mnie cuś na wzór rwy kulszowej, albo inaczej.. jakiegoś paskudnego zapalenia i dostaję zastrzyki domięśniowo (czytaj: w dupkę ) i umieram ze strachu przed każdym.. tak czy siak kręgosłup mnie dalej napierdziela, a jedyna poprawa jest taka, że nie myślę o bólu pleców tylko o bólu półdupków, bo nie wiem na którym usiąść
jutro idę do pracy, więc ostatni dzień się pobyczę i w planach mam wielkie dwie pizze, bo na obiedzie będzie 6 osób!
uffff... oj będzie się działo
widzę, Agol, że masz tak samo jak ja - ja też czasem czuję się ok, a innego dnia nie mogę na siebie patrzeć i to odchudzanie... łatwo się mówi, doradza innym, ale sama...ech sama muszę ruszyć tyłek i do roboty...
hehe teorie to ja mam w małym palcu, łącznie z tabelą kaloryczności...i co mi po tym ale jeszcze będzie pięknie
Zakładki