Podziwiam te dziewczyny, które maja czas na regularne ćwiczenia. Ja nawet nie moge pomysleć o wyjściu z domu na jakiś basen lub gimnastykę- jestem sama z Maluchem. Mąż wraca wieczorem, a wtedy to juz nic mi się nie chce. A tu jeszce zawsze jest coś do zrobienia w papierach do pracy.Tracę zapał do walki z kologramami, tym bardziej, że ostatnio nie widać efektów.I chyba to jest główny powód niechęci - brak efektów. A do tego jeszce ostatnio usłyszałam "pocieszające" słowa od "dobrej" ciotki , że po ciąży to najczęściej nie wraca sie do swojej figury i trzeba się z tym pogodzić. Pogodzic się z tym??
Zakładki