witam
troszkę nie mam czasu, więc tak szybko.
Wczoraj się kefirkowałam i czuję się super. Waga wróciła do 64. Czyli zaczynam od tego na czym skończyłam.
Nie będę jadła słodyczy, no i może paluszków i chipsów. No zobaczymy. A tak wogóle to zaczynam się pilnować, zmniejszam sobie racje żywieniowe itd.
Tamarko - uszka w górę, będzie dobrze
Efciu - dzięki za owocki, teraz na przesilenie wiosenne bardzo się przydadzą.
Cocci - niestety żadna siła mnie od kawy nie odciągnie. Już tyle sobie odmawiam, że tego niestety nie dam rady. A zamiast zielonej herbaty, która mi niestety nie podchodzi piję czerwoną i bardzo mi posmakowała herbata odchudzająca Mandaryny. Smakowo bardzo mi podeszła.
Jeżeli chodzi o kino to na "Dumę..." nie poszłam, ale zamierzam iść na "Papieża..." Oglądałam urywki, ciarki przechodzą.
zmykam trzymajcie się
Zakładki