No gratuluje DORCIU
Oby tak dalej!!
No gratuluje DORCIU
Oby tak dalej!!
Witam
Wszystkiego najlepszego z okazji DNIA KOBIET
Dzisiaj w telewizji mówili, że ten dzień jest min. z powodu tego, że wywalczyłyśmy sobie pracę na dwa etaty, czyli praca – 8 godz , no i kolejny etat w domu. Więc cieszmy się i bawmy dzisiaj, bo naprawdę mamy co świętować.
Z tej okazji kupiłam sobie zestaw do robienia manicure. Fajna zabawka.
Dorcia – bardzo dobry pomysł z tymi rodzynkami, ja też jak na razie trzymam się bez słodyczy, no i chrupek i paluszków. Ja jak mnie tak napadnie chcica na słodkie to robię sobie kromkę z miodem, lub dżemem i wystarcza. A od słodyczy zarówno można się przyzwyczaić jak i odzwyczaić.
Ja ważę się raz w tygodniu, zawsze w piątek rano w bieliźnie. Ważenie się codziennie jest bez sensu. I lepiej rano niż wieczorem.
Manetko – wiem coś o potworach, bo też mam takiego jednego małego, który ostatnio chyba zaczyna wchodzić w fazę wymuszania – jest przy tym taki „rozdarty” ale też nie zamieniłabym go za żadne inne dziecko na świecie. Strasznie szybko wróciłaś do pracy. Z tego co piszesz to efekt jojo cie nie opuszcza. Ze mną było podobnie, więc teraz patrząc na moja przeszłość dietetyczną postanowiłam chudnąć powoli, lecz skutecznie. Żadnych diet cud i niestety trzeba będzie się zawsze pilnować. Czyli nie żreć dużo.
Super podejście, bardzo mi się podoba twoja dieta autorska – tak trzymaj a my będziemy cię wspierać. 6kg w ciągu 2 tygodni – to rewelacyjny efekt.
Efciu – na pewno nie miałabym nic przeciwko takiemu widokowi. Tęskni mi się za wiosną, ale wiem że już niedługo. A mnie nie było bo mam strasznie dużo pracy w pracy
April – witaj mam nadzieję, że będziesz do nas zaglądała często. Gratuluje wytrwałości w ćwiczeniach. Razem damy radę.
Maison – witaj i napisz coś więcej o sobie
Tamara – napisz coś wiecej o córeczce co się stało? Ja wiem, ze nie wolno przedawkować Rutinoskorbinu, bo może być chyba coś z ciśnieniem, ale nie wiem na pewno – on chyba rozrzedza krew i może być krwotok – ale nie jestem pewna. Napisz coś wiecej co się dzieje z córcią
Dorcia – ogromne gratulacje z powodu kilograma - super
a teraz chwilkę o moich poczynaniach od piątku
trzymałam się dzielnie, choć w sobotę robiłam pizzę i zjadłam kawałek i wczoraj też. Jest taka dobra, muszę policzyć ile to ma kalorii i jak będzie znośnie to dam wam przepis. Odkąd ją robię to nie zamawiamy w pizzeri, bo MOJA JEST LEPSZA ale jestem skromna nie? No i najważniejsze jest to, że zawsze wychodzi - a ja do pieczenia jestem lewa.
Słodyczy nie jem, paluszków itd - też. Starałam sie odraniczać, ale kalorii nie liczyłam.
Jeżeli chodzi o pracę to przepraszam was ale naprawdę czasami nie mam czasu - ale zawsze będę zaglądała jak tylko znajdę chwilkę.
Dzięki za podciąganie wątku
W Dniu Naszego Święta
:P :P :P :P
dużo radości nie tylko dziś ale przez cały rok
:P :P :P :P
od Efci...
Liliowe życzenia w Dniu Kobiet!
a dlaczego? juz pisze:
Kiedy ma 5 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę.
Kiedy ma 10 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka.
Kiedy ma 15 lat:
Ogląda się w lustrze iwidzi obrzydliwą siostrę przyrodnią Kopciuszka:
"Mamo, przecież tak nie mogę pójść do szkoły!"
Kiedy ma 20 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za wysoka,
włosy za bardzo kręcone albo za proste",
ale mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 30 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za wysoka,
włosy za bardzo kręcone albo za proste",
ale uważa, że teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko
wychodzi z domu.
Kiedy ma 40 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za wysoka,
włosy za bardzo kręcone albo za proste",
ale mówi, że jest przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 50 lat:
Ogląda się w lustrze i mówi: "Jestem sobą" i idzie wszędzie.
Kiedy ma 60 lat:
Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy już nie mogą na siebie
spoglądać w lustrze. Wychodzi z domu i zdobywa świat.
Kiedyma 70 lat:
Patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności. Wychodzi z domu i
cieszy się życiem.
Kiedy ma 80 lat:
Nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu zakłada liliowy kapelusz i
wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze świata.
Może wszystkie powinnyśmy dużo wcześniej założyć taki liliowy kapelusz...
Wyślij ten tekst do pięciu fenomenalnych kobiet, które znasz i świętuj z
nimi "Miesiąc Pięknych Kobiet".
I jeżeli to zrobisz, przydarzy ci się coś dobrego
Pięknych dni i nie zapomnijcie liliowego Kapelusza
pozdrawiam
Skopiowałam to z innego tematu, ale mam nadzieje ,że autorka sie nie obrazi. Zycze Wam i sobie Radości , Zadowolenia i Uśmiechu w każdy szary i smutny Dzień!!!
Ewa na szcęście nie ma żadnych problemów takich jak piszesz, ale jest nerwowa, płaczliwa, histeryzuje, po prostu nagle zaczyna sie denerwowac i płakac i nie wiadomo dlaczego. nie mozna jej wtedy nawet dotknąć , bo sie rzuca i bardzo krzyczy. Zauważyłam że juz troszke sie to poprawia, ale jeszcze ma takie momenty. Wiem że dziecko przechodzi pewne etapy i złoszczenie sie, bądż wymuszanie, jest dla mnie czymś normalnym . To co sie dzieje z nią teraz nigdy nie miało miejsca. Dlatego zastanawiamy się z mężem jaka może być przyczyna. Odstawiłam jej wszelkie witaminy. Myśle że bedzie coraz lepiej. Nie chce chodzic do przedszkola. tam robi afere jakiej nie robiła nawet w maluchach, ale tylko rano. Zrezygnowałam wiec z sniadan i zaprowadzam ją pózniej. z dnia na dzień nasze poranki są coraz spokojniejsze. Najdziwniejsze w tym jest to ,że nie chce jjeść śniadnia, zupe na obiad zjada ale juz drugiego dania nie tknie. Natomiast podwieczorek zjada zawsze.. No i jak przychodzi do domu to nadrabia.
Dzieki Ewuniu za odpowiedz i pozdrawiam Ciebie i Twoje "potworki"
Tamara - masz rację zakładam dziś liliowy kapelusz i cieszę się życiem
jeżeli chodzi o twoją córeczkę to faktycznie bardzo to jest dziwne. Może porozmawiaj z nią o przedszkolu, może to o to chodzi. Może znowu ktoś jej dokucza?????
A jeżeli ma nadwrażliwą skórę (bo nie wiem czy nie da się dotknąć, bo ma histerię, czy może ma nadwrażliwą skórę) to może lepiej wybrać się do lekarza???
w pracy dostałyśmy ciacha, szampan i kwiaty. Fajnie.
Ciacha nie tknęłam, jestem dzielna
Zamieszczone przez nusia5
brawo Nusiu...świetnie się trzymasz
szkoda tylko że tak rzadko nas ostanio odwidizasz...mam nadzieję że to przejściowe
jeśli chodzi o nasze spotkanko to moze umówimy się wstepnie za 2 tygodnie w czwartek (23 marca)...bo rozumiem, że to czwartki sa dla Ciebie najwygodniejsze
bardzo chętnie zajme się bombelkiem, w którym nie ukrywam zakochaalm sie
w ogóle to bardzo się ciesze że sie poznałyśmy
ksiazke podczytuję do poduszki ale jesli mogę to potrzymam ją jeszcze dobrze oczywiscie jeśli tylko potrzebujesz to daj znac
buziaczki Ewciu i żcyzę Ci wspaniałego Dnia Kobiet duzo radosci usmeichu nie tylko dzisiaj
Nie chodzi o wrazliwość skóry Ewa. to tak troche w przenośni było . W przedszkolu jest ok , codziennie rozmawima z paniami o z Nikola tez. Ostanio panował u nas wśród dzieciaków wrus gorączkowy. Miała goraczke tydzień( cały). Naprawde ciężką do zbicia. i tylko gorączke. W związku z tym dostawała 3 razy dziennie esberitox i 4 razy dziennie rutinoscorbin. esberitox przetałam dawać ale rutinoscorbim dawałam dalej , bo to tylko wit. C. Jak się okzuje nie tak do końca. Musiało jej zaszkodzić. Wydaje mi sie ,że żle podzałało to na układ nerwowy. Teraz czekam aż organizm sie uspokoi i wypłucze sie. Zobaczymy.
witam
dziewczyny chyba zabalowałyście wczoraj bo was nie ma
ostatnio w miarę się pilnuję, ale jakoś liczenie kalorii mi nie wychodzi
Efciu - nie zależy mi koniecznie na czwartku, no i akurat 23 nie mogę. Ale w każdy inny dzień nie ma sprawy, oprócz wtorku (bo wtedy pracuje dłużej). Daj znać w które dni ty możesz a ja będę patrzeć czy mi pasuje.
Jak narazie jestem strasznie zalatana, nie mam na nic czasu. W parcy się nie wyrabiam, dołożyli mi obowiązków, a w domu jak to w domu. Sto tysięcy spraw do załatwienia, no i mało czasu dla dzieci.
Młodszy od początku tygodnia ma taką fazę, że ciężko z nim wytrzymać. Nie wiem czy go coś rozbiera, czy co?
Tamara - mam nadzieję, ze wszystko wróci do normy. Może pójdziesz do neurologa? Faktycznie 4 razy dziennie na takie małe dziecko to za dużo (chyba nawet na dorosłego). A nie pytałaś się lekarza jakie mogą być skutki przedawkowania???
Znikam, ale zawsze o was myślę. Nie obrażajcie się jak d was nie piszę. Czasami naprawdę nie mogę.
Całuski
a reszta mamusiek gdzie się podziała???
Zakładki