Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: A co na jesienne chłody ?

  1. #1
    TatiM jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie A co na jesienne chłody ?

    Hejka.
    Moje dietkowanie zakończyłam w czerwcu z wynikiem 53 kg. Czułam się rewelacyjnie. Niestety po letnich zlotach, grilach i piwku wróciło 56 kilosków. Nie moge sie zmotywować a juz mam dość jogurcików i serkow wiejskich . Na dodatek urolog kazał mi ograniczyc tego typu produkty , bo nabawiłam sie wapieni na nerkach.
    W pracy koleżanki wietrzą notorycznie a ja marznę. Nie mamy mikrofalówki tylko czajniki bezprzewodowe. Wpadam wiec do domu o 17-tej i odgrzewam co popadnie i ile popadnie , najadam sie i jestem znowu na siebie zła.
    Może macie jakies pomysły na jesienne chłody bo ostatnie temperatury mnie przerażają i nie mam już koncepcji jak sie rozgrzać siedząc tyle godzin za biurkiem

  2. #2
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    był już bodajże taki wątek, ale w tym momencie jest BARDZO na czasie (właśnie sobie pogodnie kicham i pokasłuję).
    mój scenariusz jest identyczny, po moich 3tyg wakacji trochę mi wróciło, własnie po 2 miesiącach zażerania się serkiem wiejskim i sałatkami naszła mnie klasyczna żrała na wszystko co tłuste, słone, słodkie. po prostu - SMAKI a jak zrobiło się chłodniej to wogóle...

    zawsze można zrobić jakiś "gorący kubek" (kalorii w tym niewiele), ale to chemiczny syf, nie syci, nie rozgrzewa na dłużej... jak dajmy na to porządny befsztyk z ziemniarami :P
    dietowanie w zimne pory roku to naprawdę duże wyzwanie
    pomogłybyście, stare wyjadaczki na tysiacu!
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  3. #3
    Hanamizuki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam!! Na jesienne chlody polecam goraco kawe (jesli lubisz i pijesz oczywiscie ) z mlekiem i szczypta pieprzu cayenne Mozna doslodzic odrobina miodu, no i dosypac cynamonu - super rozgrzewa! No i cynamon i cayenne przyspieszaja przemiane materii, wiec dodatkowo sa korzysci
    Pozdrawiam, trzymaj sie cieplutko w te chlodne dni

  4. #4
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    ja dzis fasolke. zjem ja bo lubie . a z innymi rzeczami przyhamuje. i tyle.na chlody to najlepsz jest kocyk a pod nim jeszcze jakis misio i spalamy kalorie

  5. #5
    Lean jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie wiem, czy to sposób do pracy, ale ja piję, gdy mi zimno pół kieliszka czerwonego wina Możesz sobie też robić w pracy gorące herbaty i ciepło się ubierać. Ja czasami w domu w rękawiczkach chodzę Poza tym, jak będzie jeszcze chłodniej, to w twojej pracy będzie ogrzewanie i nie będzie się wietrzyć.

  6. #6
    Awatar natalka86
    natalka86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Mieszka w
    okolice Warszawy
    Posty
    66

    Domyślnie

    Ja proponuję w domku, przed wyjściem do pracy zjeść miseczkę płatków z ciepłym mlekiem, albo jajecznicę, omlet, sadzone (oczywiście bez tłuszczu ), w każdym razie coś ciepłego, na rozgrzanie. W zeszłym tygodniu preferwoałam zupę (pomidorową, jarzynową, pieczarkową) oczywiście nie z torebki, tylko zrobioną dzień wcześniej, no i bez "zabielacza". W ciągu dnia polecam coś lekkiego, jakieś sałatki do pracy itp a żeby było cieplej koniecznie herbata z cytryną i biodem zamiast cukry. Rewelacja :P Wieczorkiem jakiś lekkostrawny obiadek, np pieczony bez skóry kurczak ze szpinakiem albo innymi warzywami (byle nie ziemniakami) a przed spaniem kubek ciepłego kakao (ja piję po ćwiczeniach, dostarcza białka do mięsni).

  7. #7
    TatiM jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No tak. Rzeczywiscie rzuciłam sie na kompeltnie niezdrowe gorace kubki, ale oczywiście musiały jescze być 3 buki z herbatką ze skrzypu ( zwykłej nie pijam bo nie lubię) i kilka plasterków żlótego sera i wędliny
    Teraz wieczorem znowu gorący kubek i wafelek chrupkiego. I dalej zapycham sie zaparzonym skrzypem - podobno dobry na nerki , włosy i przemianę materii.

    Zimno - zimnem ale wydaje mi sie że uczciwie mówiąc to podjadam chyba też trochę ze znudzenia. Siedze w robocie i jak nie ma specjalnego " szału" to ręka sama wędruje do biurka. Chyba zacznę zamykac je na kluczyk,żeby mnie nie kusiło. Dzisiaj jest nieco lepiej bo około 1200 a jutro szalony dzień to może nie bedzie zasu za duzo jeść.
    Dzieki kochane za rady . Jeżeli macie jeszcze jakieś pomysły na rozgrzanie sie albo na ciepłe niskokaloryczne potrawy to plisssssssss....
    Kurak z warzywami i pieczarkami parowany bedzie jutro bo muszę wrócic do starych nawyków dietowo - żywieniowych- tylko jak pomyśle o jogurcie to mnie trzęsie . Chyba jakis białkowstręt czy co ?

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •