Strona 6 z 13 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 129

Wątek: Odchudzam się od zawsze!Zaczynam 17.10.2005.Kto ze mną?

  1. #51
    Guest

    Domyślnie

    a ja od wtorku jestem u mojego ukochanego w domciu, wiec dietka niebardzo, jem to co wszyscy, znaczy mniejsze porcje, ale dania niespecjalnie dietetyczne, ale pu-erh mam swoje. Cwiczen tez nie robie, ale kcal, spalam w przyjemniejszy sposob hihihi. Pozdrowionka!! jutro wracam do domciu, wiec znow sie dorwe do moich jogurcikow, wafli ryzowych i steperka

  2. #52
    Guest

    Domyślnie :)

    Lovlygril ... szczesciaro :P


  3. #53
    werek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Właśnie wróciłam z targóe pracy dla humanistów Czas zacząć zarabiać na to dietetyczne jedzonko Może któras z Was ma jakąś ofertę pracy w Public Relations..? Sory, nie na temat
    Właśnie wcinam actimel z musli. Kurczę, musli to moja słabość, niby zdrowe, ale kaloryczne jak diabli! Dosypałam tylko troszke, a i tak posiłek mi wyszedł na 180 kcal
    mwali, nie mdleją Ci ręce jak kręcisz hula hop? Ja po paru minutach czuję dyskomfort, że nie mogę łapek opuścic swobodnie... Może wybiore się na siłownię, to dowiem sie, co to jest ten twister
    lovlygirl, co tam dieta, jak wszystko spalasz w pościeli!
    Pozdrawiam

  4. #54
    becia22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ceść kotecki!!!
    Długo mnie tu nie bylo, niebyło dlatego że nia mam się czym pochwalić a jedynie żalić - ale nie tym razem. Dziękuje wam za słowa otuchy nawet nie wiecie ja sama nie wiedziałam że na mnie to tak zadziała szczególnie to co werek napisał jak nic w rzyciu mi nie idzie to chociaż dietka może i stwierdzam że masz rację w 100% a ja zamiast własnie tak zrobic to siedze w domu i się użalam nmnad sobą. Mwali cieszę się dążymy do tego samego celu do kiedy dokładnie wyznaczyłaś sobie cel wiem że do grudnia ale do którego bi i ja się od jutra na nowo mobilizuje dzięki wam dziewczynki. AViola ty dobrze wiesz co to znaczy być bez pracy w sumie już troszke się otrrząsłam że życie jest okrótne iż najpier obiecuja ci kokosy a później jeste bezrobotną tak było właśnie w moim przypadku, pegi 28 tobie również dziękuje za słowa wsparcia.
    I stwierdzam wszem i wobec że chyba wyciągniecie "mnie z tego bagna" nie warto się użalać nad sobą bo zycie jest zbyt piękne i krótkie - więc do dzieł od jutra zmienie swoje życie dziękuje dziekuję i jeszcze raz dziękuje wam wszystkim ja również trzymam za was kciuki i nie poddawajcie. Tak trzymać.
    Tylko że do tego wszystkiego złapałam grypke mimo iz się pierwszy raz w tym roku zaszczepiłam - mówie wam koszmarnie sie czuje ale myślę że nie zakłuci to mojej dietki od jutra. A teraz rzyczę wszystkim dobrej nocki i do jutra pa pa

  5. #55
    Guest

    Domyślnie

    Cześć dziewczyny
    Wczorajszy referat poszedł mi lepiej niż sie tego spodziewałam, więc pozwoliłam sobie na mały grzeszek i wypiłam 2 kieliszki wina, ale nie było tak źle bo w sumie miałam wczoraj 950 kal, bo spędziłam prawie cały dzień poza domem. Szczerze jestem zaskoczona, że tam dobrze mi idzie ta dietka (to też nasz wspólny wysiłek i pewnie dzięki temu i nabrałam jakiegoś słodyczowstrętu. Mam tylko nadzieję, że na stałe
    Werek zdaje się, że miałam być na tych samych targach pracy co Ty (WSPS?), ale w końcu na nie nie dotarłam... a pracy też szukam, z tym że w HR
    A co do Twistera to jest to taka okrągła "deska" obrotowa, na której stajesz i wykonujesz skręty. Brzmi monstrualnie, ale jest tak naprawdę malutkie-może jak duzy talerz.Jeszcze nie wiem jak działa, bo na razie ćwiczyłam tylko raz 10 min, ale czulam, że się skręcam porządnie
    Becia cieszę się, że jesteś znowu z nami Dobrze, że wzięłaś się w garść i jakoś sobie radzisz, no i że dalej z nami dietkujesz A więc ja chcę 54 kg na Sylwestra, bo do grudnia to za szybko i może być niezdrowo i z jojo. do Sylwestra jeszcze ponad 2 miesiące, więc jest wielka szansa, że przy odrobinie wysiłku nam się uda. Ja w nas wierzę!!! Co Ty na to?
    Dobra, na razie uciekam do mojej nieszczęsnej pracy mag.
    Powodzenia!!!

  6. #56
    werek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć laseczki
    No i wyszło szydło z worka! Dokonałam trudnej sztuki ekwilibrystycznej i zmierzyłam sie sama. I co sie okazało??? Wcale nie mam 1,70, a jedynie 1,67 wzrostu!
    Jaki z tego wniosek? Ano, po pierwsze, dwa miesiące temu byłam naprawdę gruba, a po drugie, teraz tez wcale nie jest super
    Mwali, to były dokładnie te targi! Szkoda, że nie dotarłas, może bysmy sie gdzieś minęły na korytarzu A tak z ciekawości, gdzie studiujesz?
    Becia, strasznie sie ciesze, że u Ciebie juz lepiej i że troche Ci pomogłam Trzymam kciuki, pojawiaj sie u nas, będziemy sie wspierać

    Wczoraj byłam na siłowni z moim chłopakiem i juz wiem, co to jest twister Tylko, że on jest mało męczący i żeby były efekty, trzeba robic naprawdę duzo skrętów

  7. #57
    Guest

    Domyślnie :)

    Witam was dziewczynki

    No jakos mi to mija... kurcze tyle ze w domku mam tyle pokus , ale stram sie byc silna !!! No wiec wczoraj bylo 1250 kalc nawet dobrze ... dzis sa urodziny mojej siostry.. i chyba sie na cos pokusze... ale tylko chyba No wiec super, ze mam sie udaje ja dzis wybiore sie na basen albo na silownie... jeszcze nigdy nie bylam na silowni.. wiem to glupie ale jakos mi sie nie usmiecha na nia chodzic, a wiem ze musze

    No dziewczynki jakos nam to idzie .... trzymajcie sie cieplutko trzymam kciuki !!!

  8. #58
    Guest

    Domyślnie

    hejka slonka Niestety co dobre, to szybko sie konczy....wlasnie wrocilam od mojego Misia kochanego i mi smutno....ehhh przydalaby sie jakas czekoladka....ale na szczescie nie ma jej w domciu wiec pocieszylam sie jogurtem...hmmm dietka dzis tak sobie, ale w kcal sie zmiescilam(chyba) a na noc znowu do pracy...ehhhh, smutno mi tak jakos

  9. #59
    Guest

    Domyślnie :)

    lovlygril nie smuc sie taki los , kazdy pracowac musi.. ciesz sie z Tego co masz... bo ja za praca to juz szchosze i chodze ... no jakos mi to dzis idzie ale juz przekroczylam moj 1000 kalc ... nie ma to jak urodzinki siostry .... pozdrowka

  10. #60
    Guest

    Domyślnie

    Hej Laski!
    jak tam postępy i wytrwałość?
    Ja wczoraj prawie 1300 kal, ale dużo spaliłam, więc nie było źle. Kręciłam wczoraj hoola hopem przez 15 min i baaardzo mi omdlewały ręce - to jest najgorsze, i jeszcze 15 min na twisterze i chyba to działa, bo mimo iż moja waga stoi w miejscu, to w pasie ubył mi 1 cm. może to malutko, ale i tak się cieszę, bo to zawsze jakiś progres.
    [/b]Werek studiuję, a raczej powinnam napisać, że studiowałam na ISNSie na UW, ale tak właściwie, to już skończyłam w maju, a teraz tylko męczę się z pracą mag, bo przez mój wyjazd mam małe opóźnienie. A Ty???

    No do następnego razu. Pa!

Strona 6 z 13 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •