no chodź raz nie zawiodłamZamieszczone przez buraczeq
no chodź raz nie zawiodłamZamieszczone przez buraczeq
Dzien dobry))))
ja juz po obiadku,troszke dziwnym bo jadlam kartofle z sosem podobnym do tego wczoraj co do spaghetti
nie mam zadnych warzyw w domu oprocz marchewek pietruszki i cebuli
a z tego sie salatki zrobic nie da
mam problemy z tymi obiadami,
dzisiaj rano sie zwazylam i waga pokazuje 59kg
jak to duzo
tak sie zapuscic
tyle ciezkiej pracy poszlo na marne
tickera na razie nie zmieniam
nadchodzi weekend....a go nie lubie najbardziej
zawsze podjadam
swieze buleczki w sobote rano mnie zabijaja
i piwko wieczorkiem
ale piwa sobie nie odmowie
nie chce rezygnowac z wszystkiego bo dlugo nie podietkuje,znam juz siebie dobrze
powolutku do celu
a ticker zmienie w niedziele
eee co tu tak cicho???
gdzie jesteście?
jak dietki idą??
:>
spowiadac się ale już
Hejka przepraszam , ze tak dlugo nie pisalam. Dziekuję Wam baardzo za wsparcie. Niespodziewalam sie odzewu i niezbyt sobie wzielam to wszystko do serca .. wiec jak to juz ze mna bywa folgowalam sobie , ale nie jest jednak tak źle bo ubyło mi jednego kiloska : D TERAZ MOZE BYC JUŻ TYLKO LEPIEJ ! Będę starała się w miare skrupulatnie wpisywac swoje wyniki . Wiecie co ? Nawet teraz czerpie przyjemnosc z naszego ukochanego tysiaczka .... moze to dziwne , ale za kazdym razem kiedy w glowce pojawia mi sie mysl by zjesc cos grzesznego , walcze z tym do skutku A zwycięstwa baaardzo cieszą . Jest ich coraz wiecej ! oj rozpisałam sie za duzo : P życze Wam Kochane powodzenia i za tydzien sie melduję ! buźka
helllooo :P
u mnie ew dietkowaniu okej,wazylam sie dzisiaj i waga pokazuje 58)))
jest coraz lepiej
buzia juz nie taka okragla
brzuszek bardziej plaski
ale w centymetrow w bioderkach nie stracilam.
ale to pewnie ta woda....
zawsze wazylam 56 wiec wydaje mi sie ze do 56 poleci szybko a potem zaczna sie schody
ale dam rade
narazie sie ciesze,od razu poprawilo mi sie samopoczucie a jak wam idzie???
zawsze jak dolacze sie do nowego tematu
to on jakos tam zamera po pewnym czasie
a moja dietka razem z nim
ja dziś zjadłam sobie 1000kcal ale przez moje obżarstwo musiałam sobie kolację zminiejszyć...
wkórza mnie to że czasem nie moge zapanować nad tym co jem...
HEJ DZIEWUCHY, RZECZYWIŚCIE TU COSIK CICHUTKO!!!
Asinka3JA TEŻ TAK MAM JAK COŚ KAWAŁEK SPRÓBUJE TO RZUCAM SIĘ PÓŹNIEJ NA WSZYSTKO U MNIE DZIŚ OK 1500 ALE BEZ SŁODYCZY. MÓJ JADŁOSPIS DZISIEJSZY WYGLĄDAŁ NASTEPUJĄCO:wkórza mnie to że czasem nie moge zapanować nad tym co jem...
ŚNIADAŃKO BUŁKA Z SEREM ŻÓŁTYM LIGHT + KETCHUP
II ŚNIADAŃKO JOGURT DO PICIA 330 G CZEKOLADOWY
OBIAD 2 KOTLECIKI MIELONE SOJOWE NA OLIWIE + 100 G ZIEMNIACZKÓW I POŁOWE OGÓRKA ZIELONEGO
KOLACYJKA (MOGŁO BY SIĘ OBEJŚ ALE JAK TO NIEKIEDY BYWA NIE DA SIĘ) KAWA Z MLEKIEM 3,2% + 2 MAŁE MLECZNE BUŁECZKI + SEREK DANIO
I WŁAŚNIE TUTAJ MOGŁAM SIĘ TROSZKE OGRNICZYĆ
A TAK WSZYSTKO POSTAREMU
kaczuszka123 PEWNIE NIEDŁUGO ZOBACZYSZ UBYTEK CENTYMENTRÓW BO JAK I WAGA SPADA TAK I NIEBAWEM CM
Kamcia15 NIE MART SIĘ BĘDE TUTAJ WPADAĆ JAK TYLKO CZAS MI NA TO POZWOLI WIĘC DAMY RAZEM RADĘ NAPEWNO
A TERAZ BUZIAKI I DO USŁYSZONKA
ehhh....
trzeba się w końcu wziąść w garść i zapanować nad tym...
Asinka3
ehhh....
trzeba się w końcu wziąść w garść i zapanować nad tym...
masz w 100% rację
wiem że mam rację tlyko gorzej z wykonaniem...
Zakładki