-
Witam Cię Aneczko
Jest mi baaaardzo miło, że do mnie napisałaś.Mamy taki sam wzrost wię dążymy do tej samej wagi. Jeżeli będę mogła to zawsze chętnie pomogę. Razem na pewno damy radę. Teraz mam ciężki okres w diecie-nie daję rady . Wciąż coś wcinam już nawet nie wiem ile to tysięcy kcal. Jeżeli mogę Ci poradzić to stosuj dietę 1000 kcal-JEST NAJLEPSZA !! Bardzo skuteczna. Chudnie się ładnie powoli ale skutecznie. Pisz jak Ci idzie. Będzie mi miło
-
Heh Ja tez daze do tej samej wagi a wzrost mam prawie taki sam, bo 166 cm Nic, tylko czekac az wszystkie osiagniemy 55 i bedziemy szczuple dziewczeta
-
Witaj Diaes
Widzę, że waga 55 kg jest bardzo oblegana......
Oby nam isę udało ....co ja piszę UDA SIĘ NA PEWNO !!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Hej jak idzie?
Ja dziś już lepiej choć kryzys jeszcze nie minął
ale jutro wstaje nowy dzień i na pewno dam radę
-
Wczoraj się nie pochwaliłam ale po 18 nic a nic nie zjadłam
Dziś staram się bardzo bardzo na razie 300 kcal ale jestem dopiero przed obiadem więc będzie o wiele więcej tych kalorii. Mąż mnie dziś trochę podbuntował żebym myślała już o Sylwestrze to może łatwiej mi będzie trzymać dietę. Zresztą wyciągnął dziś zdjęcia z naszych początków i prawił mi komplementy że już niedługo znów tak będę wyglądać . No więc teraz musi się udać
Dziś na 18 basen więc jakiś ruch będzie bo u mnie ze sportem dalej na bakier
Powodzenia w dzisiejszych dietkach
-
Witaj Aneczko! Dobrze, że zaczęłaś się ruszać, bo w taki sposób ani się oglądniesz, a już ci ubędzie kilka kilkosków... Najtrudniej się zmobilizować, ale dobrym sposobem na to jest zapisanie się na jakiś kurs, tak abyś musiała po prostu tam pójść (stałe godziny, no i kurs z góry zapłacony, wstyd tego nie wykorzystać, przecież nie wyrzucisz pieniędzy w błoto, prawda?)... A może masz jakąś koleżankę, z którą mogłabyś poćwiczyć? A może i pobiegać? Jedna z dziewczyn pisała, jak ślicznie zrzuciła kiloski biegając... Nic, tylko pogratulować, pozazdrościć... i skopiować pomysł! Ja również biegam, a raczej chodzę w bardzo szybkim tempie codziennie rano przez bitą godzinkę... Przez ostatnich kilka dni nie wychodziło mi to zbyt dobrze, bo mieliśmy święto, no i weekend (szczegóły na moim wąteczku), ale od dzisiaj znów się ruszam... I mam nadzieję do Gwiazdki dobić do 60kg, a potem rozprawić sie z resztą...
Gratuluję ci zrzucenia 1,5 kg! Trzymaj tak dalej!
-
Witam XanaSea serdecznie
Niestety nie mam z kim ćwiczyć .Mieszkam na obrzeżach miasta i mimo iż mam piękne tereny wokół domu to samej strach biegać. Namawiałam moją mamę ale ona mimo znacznej nadwagi nie chce spróbować. Nie toleruje żadnych diet i nie wytrzymałaby nawet 2 godz na diecie...... Ja potrzebuję sporego wsparcia a tak rezygnowałabym razem z nią.
-
Witam wszystkich
Dzisiejszy dzień zaliczony no może nie licząc ćwiczeń
Ale 1000 trzymałam
-
czy mnie też przygarniecie?
w sumie ja dążę do 56kg ale to bardzo podobne cele...
-
Dzień dobry, dziewczyny
Postanowiłam do Was napisac, bo ja zaczęlam diete w sierpniu i zgubiłam właśnie 12 kg. Może taki realny, żywy przypadek któremu jakos (też z problemami ) sie udało wesprze Was na duchu.
Schudłam na tysiaku, najpierw było mniej (błąd!), teraz jest juz troche więcej, ale bardzo duzo dał mi ruch! Tak, tak, wiem, że sie nie chce... Ja długo zwlekałam z zapisaniem sie do fitness klubu, a teraz nie wyobrażam sobie dietowania bez takiego wsparcia.
Naprwdę, polecam jakikolwiek wysiłek, choćby ćwiczenie w domu. Przeciez ważna jest nie tyle waga, co wygląd sylwetki- płaski brzuszek, prosta sylwetka, brak cellulitu...
Oczywiscie, że nie staniemy sie przez to modelkami, ale pozwoli to wyglądac najlepiej, jak się da
Nadal mam do siebie masę zarzutów, ale więcej chudnąć nie zamierzam, bo strace cały biust
Pozdrawiam serdecznie i życze wytrwałości, naprawdę warto!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki