Wątek: SŁOMIANY ZAPAŁ !!!!!!!!!!!

Cześć dziewczyny
Odchudzam się od wczoraj, ale już sobie pofolgowałam. Z jednej strony chcę schudnąć, ale z drugiej strony nie chce mi się odchudzać.
Napiszcie jak radzicie sobie w sytuacjach kryzysowych :

• podajecie komuś pyszny obiad i strasznie Wam chce się jeść, a Wy tymczasem macie do zdjedzenia marchewkę lub coś podobnego
  Jesteście głodne i robicie zakupy. Jak sobie poradzić, żeby nie kupić sobie czegoś dobrego do jedzenia
  Jak się skutecznie zmotywować i osiągnąć cel

Z góry dziękuję za rady i wsparcie
Ania

Zamieszczone przez samouk

Cześć dziewczyny
Odchudzam się od wczoraj, ale już sobie pofolgowałam. Z jednej strony chcę schudnąć, ale z drugiej strony nie chce mi się odchudzać.

Hej Aniu Hmm, wiesz, też tak miałam do niedawna. I wiesz co, zmotywowało mnie siedzenie z Tusią, Szane i innymi dziewczynami na TRO. Jakoś fajnie się czuję wiedząc, że jesteśmy w podobnej sytuacji (chociaż wszystkim oczywiście życzę jak najlepiej i nawet... podoba mi się to odchudzanie w takim gronie Spróbuj, a nuż i Tobie się spodoba

Zamieszczone przez samouk

Napiszcie jak radzicie sobie w sytuacjach kryzysowych :
podajecie komuś pyszny obiad i strasznie Wam chce się jeść, a Wy tymczasem macie do zdjedzenia marchewkę lub coś podobnego

Myślę o tym, jak nie będę mogła się ruszyć z fotela i o wzdęciach, jakie mam kiedy się przejem I nie muszę sobie tego nawet specjalnie wyobrażać, ciągle mam to paskudne uczucie w pamięci. A jak już się odsunę na bezbieczną odległość od talerza to wchodzę na tą stronkę

Zamieszczone przez samouk

]
Jesteście głodne i robicie zakupy. Jak sobie poradzić, żeby nie kupić sobie czegoś dobrego do jedzenia

Nie robimy zakupów na głodnego
[quote="samouk"]
Jak się skutecznie zmotywować i osiągnąć cel
[quote]
Zakochać się Albo poprzymierzać stare ciuchy, w które jeszcze rok temu się wchodziło
Cóż, wydaje mi się że każdy ma na konkretny problem inne rozwiązanie, prawda jest taka, że musisz na czas diety po prostu... polubić lekkie ssanie w żołądku (pomyśl, że to lepsze niż napchany i wydęty "balon") i ruch, RUCH! to podstawa!
Buziaki, trzymaj się, będzie dobrze!
Sun.

Cześć Sunflower
dziękuję Ci za słowa wsparcia. Na szczęście kryzys już minął. Jestem z siebie zadowolona, ponieważ wczoraj nie przekroczyłam 1000 kcal, a właśnie taką dietę stosuję i uważam, że jest bardzo skuteczna.Stosowałam ją dwa razy w przeciągu ostatnich dwóch lat (2 x 2 tygodnie), ponieważ 2 lata temu urodziłam córkę. W czasie ciąży pofolgowałam sobie, tak więc przy wzroście 161 cm bezpośrednio po porodzie ważyłam 70 kg (waga przed porodem 82 kg). Później przytyłam 6 kg. Tak więc moja waga wyjściowa przed odchudzaniem to 76 kg. Zaczęłam stosować dietę 1000 kcal i powoli zaczęłam chudnąć. Na szczęście kiedy nie stosowałam diety nie tyłam, tak więc nie było efektu jo-jo.
Obecnie, tzn. 2 dni temu ważyłam się i ważę 66 kg, a wczoraj wieczorem 64 (chyba waga się zepsuła, bo to niemożliwe, żeby w 2 dni schudnąć 2 kg), ale cieszę się, że waga spada.Tak więc powiedziałabym, że jest dobrze. Zobaczymy jak pójdzie dalej. Chciałabym ważyć 55-58 kg, tzn. tak planuję. Chcę osiągnąć wagę w której będę się dobrze czuła, czy to będzie 55 czy 58 lub 59 nie ma znaczenia.
Dziękuję za zaproszenie do TRO, chętnie się przyłączę.
Jeszcze raz pozdrawiam
Ania

Samouczku No gratuluję przede wszystkim!! Zrzuciłaś 10 kilo, więc i teraz tą resztkę też uda Ci się zgubić. I witaj w TRO
Mam nadzieję, że wieczorem się tam zobaczymy
Buziaczki
Sun.

No ja mam radę na moywację- jak już spadnie te dwa kilo i spodnie się luzują i zaczynają wisieć, to mam wieelką ochcotę, żeby wisiały jeszcze bardziej, aż w końcu zsuną mi się z tyłka!

Zamieszczone przez ona14

No ja mam radę na moywację- jak już spadnie te dwa kilo i spodnie się luzują i zaczynają wisieć, to mam wieelką ochcotę, żeby wisiały jeszcze bardziej, aż w końcu zsuną mi się z tyłka!

to jest najlepsza motywacja, popieram