-
Dziewczyny chyba dam spokój z tymi dietami, lepiej będę trzymała się mojej czyli nie jedzenia kolacji. Przynosiło mi to efekty, no tylko ostatnio sobie pofolgowałam więc organizm pomyślał że koniec odchudzania. Od poniedziałku ostro biorę się do roboty.
Postanowienia :
0 słodycz - z tym ostatnio mam problem
0 podjadania pomiędzy posiłkami
0 jedzenia po obiedzie
ćwiczeni - 6 weidera i hula -hop 30 minut
WIEM ŻE DO ŚWIĄT NIE SCHUDNE DO 50 KG ALE MAM NADZIEJĘ ŻE BĘDZIE ZE 2 KG MNIEJ.[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Kwiatuszku nie chce ci się jeść po basenie???
Persik mięśnie rzeczywiście więcej ważą najlepiej sprawdzić czy się schudło po ubraniach. Ja je wkładam co poniedziałek. Z numeru 44 zeszłam pomiędzy 36-38.
-
Juem jeśc po basenie to mało powiedziane!!Powiem,ze wręcz żreć sie chce
Wczoraj koło 20tej zjadłam 2 jabłka,bo mnie tak ssało
Masz racje co do diet.Stosuj te co Ci pomogły!!Ja też tak robie!~~!~
O 17tej lece znowu na basen!!!
pozdrawiam
-
No tak ale pamiętaj jak się nie skusisz to napewno schudniesz. oj jak ci dobrze... Sama bym tak popływała....
-
Wróciłam!
I juz nic niezjem napewno.Herbatke se zrobie...a jutro do roboty ide
Ponad rok przerwy miałam i na 12godz. z synkiem sie jeszcze nigdy nieroztawałam
-
rozumiem cię kwiatuszku w kwestii rozstania z synkiem. Ja czzasami to mówię że kobiety które nie chcą pracować to powinny mieć pieniądze z tytułu gospodyń domowych. Wtedy miałyby czas na\ dopieszczenie swoich pociech.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Kurcze ja już od 4tej nieśpie!!Już mi sie praca śniła!!!
Postaram sie napisac cos po,czyli po 20tej
-
Ja też nie śpie od 4 ale dlatego że Julka tak zadecydowała.Nie martw się tak o prace napewno będzie o.k. życze miłego dnia
-
Hej Dziewczyny
No widzę, że u Was same rewelacje. Kwiatuszku gratuluje, ze zdecydowałas sie na ten basen...hmm..ależ Ci zazdroszczę, sama chetnie bym popływala, a przydało by sie napewno Ostatnio sie nie odzywalam , bo na wyjeździe bylam Boshe..jak ja nie ;lubie takich nagłych wypraw..roboty byla masa wiec nie mialam zbytnio czasu na ćwiczenia, no i z jedzonkiem tez załamka, bo niestety nie moglam sobie wybierac, musialam jeść to co podali Dlatego napewno nie ubylo mi tych 2 kiloskow a moze i nawet przybylo Jednym slowem pochrzanilo się Dobrze, ze chcociaz jak tylko znalazlam moment staralam sie troche poświczyć..ale niestety to tylko kropla w morzu była.
Tydzien temu deklarowalam sie że jutro powiem jak poszło, bo mialam wziąć sie w garść..a tu proszę... Aż wstyd sie przyznać...nawet boje sie dobrze na wagę stanąć, bo na dodatek dostalam okres i czuje sie taka "ciężka"
Nie chce sie dolować... Na szczęście juz wrociłam do domku i narazie wyjazdów zero, wiec bede mogła na serio sie wziąć za siebie. Tzn. powrocic do moich 1200 kal.
Wierze, ze sie uda i spali sie te "gratisy" ktore przybyły...napewno dam wam znać
Kurcze bylo juz tak fajnie...NIEBAWEM ZNOW TAK BEDZIE
Tak na marginesie...mowilam juz kiedys , ze jak zaczne prace z moja dieta moze sie troche pokiepscic....mialam chyba jakies przeczucie...Ale czas unormowac ją i dostosowac do trybu pracy
Tak wiec za tydzien napewno zdam relacje i wierze , ze bede troche lzejsza. Tzn. spox jakis rewelacji nie oczekuje, ale chociazby jak bede czula sie lżejsza to juz wiele da
Buziole narazie dla Was
Obiecuje, ze juz nigdy na tak długo nie zniknę...mam dość wyjazdów..teraz praca tylko na miejscu
Pozdrówki
-
Aaaa Kwiatuszku...no czekam z niecierpliwoscia na opowieść jak tam w pracy? Jak tam było?
-
Ja od dzis na Kopenhadze - znowu - Czy ktos sie bedzie ze mna starał?
Nareszcie w czwartek juz ide na siłke no oprócz tego nadal hopki ciekawe czy cos wiecej zrzuce niz ostatnio
Asiula widze,ze wszystkie mielismy ostatnio "problemki" z wytrwaniem w postanowieniach, ale ... naprawimy to
Kwiatku - zdaj relacje jak Tobie poszło w pracy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki