-
No i co mam powiedziec jestem ZŁA, WKURZONA, ZAŁAMANA I ZAWSTYDZONA, a dlaczego....W pracy byłam silna poczestowałam pralinkami, nie zjadłam do konca cukiereczków w domu tez było całkiem, całkiem az do momenty (godzina po 20) kiedy mamuska wyciagneła z szafeczki ciasteczka - piekne, złociste, maślane i pół na pół oblane czekoladka. Po co sie skusiłam na jedno!!!! potem nastepne i tak zanim sie "ocknełam" stwierdziłam ze zeszlismy z mamka prawie do parteru ( 500g) czyli na głowe prawie po 200 i jeszcze zagryzłam orzeszkami!! I co po co to wszystko, po co sie meczyc od poniedziałku i jesc tylko po 600 kcal jak mozna jednym takim wieczorkiem przekreslic wszystko!!!Tłumacze sobie ze to jest nieodpowiedni czas bo okres jutro i dlatego sie złamałam (fajnie miec na co zgonic)
OBIECUJE, OBIECUJE SOBIE ZE Z DNIEM ROZPOCZECIA AREOBIKU SCHYDNE TE 5 KG!!
A to juz od środy (bo ból odczuwam w szyi i ten kołnierz nosze)!!!!!!
ASIULKA22 wiem i doswiadczyłam tego, ze najtrudniej jest powstrzymas sie przez pewien czas, a potem przychodzi zobojetnienie - doswiadczyłam tego - to były PIĘKNE czasy!!
-
Pesik ja wiem też,że wieczory to sa najgorsze.Do obiadu moge nic niejeść,a potem...Może to też dlatego,żz do południa mąż jest w pracy,potem na siłce,a wieczorem oboje sie "CIężko"odchudzamy,tzn staramy sie niejeśc i niezawsze to wychodzi...Bede tyle razy próbować,az uzyskam najpierw 65kg,a potem...kto wie
-
Mi też wzmaga się apetyt zwłaszcza wieczorami! i dlatego staram się niesiedzieć w domu i niemieć czasu na myślenie o jedzeniu! włócze sie poz najomych ale studentach bo wiem ze niebedą mi wciskać nic do jedzenia!!!!
-
A wiecie co jest najgorsze, ze mi sie nawet nie chce wyjsc z domku jak przyjade z pracy!!!! Jednym słowem sie ZASIEDZIAŁAM
Jeszcze jak chodziłam na siłke (ponad 1,5 roku trzy razy w tygodniu - no zdazały sie wpadki) to było dobrze, a wrecz wspaniale bo jak przychdziłam to brałam prysznic i do łóżeczka!! A teraz juz mi sie siłownia znudziła i w ogóle ciezko mi cokolwiek zrobic!!
Ale to sie juz niedługo skończy!!!
-
ja spaceruje zazwyczaj 2razy dziennie.Przed południem i 16-17,jak mąż na siłowni to ide z synkiemn na spacer.Pewnie,że wolałabum wieczorem,ale jest już ciemno i dla mojego maleństwa za zimno raczej,a i dl;a mnie też.Czekam na wiosne...
Wogłółe od poniedzioałku zaczynam szukać pracy!!Moje postanowienioe kolejne,żeby jak najszybciej ją znależć.Tylko jak pracownik słyszy odziecku...to zadowolony niejest.
Trzymajcie kciuki
-
Nooo te spacerki, teraz zima to niestety naprawde z lekka uciążliwe Zimno, szybko ciemno, jednym slowem odchodzą chęci..nie to co latem, czy na wiosenkę :P No ale spacerowac trzeba.. ja tam zawsze rano mam maraton: zakupy (te codzienne) ale szczerze mówiac po tym od razu lepiej się czuje i nakręcam sie na reszte dnia Potem wygrzac sie w domku, jakies ćwiczenia,a wieczorem, jak uda mi sie namówić kumpele, tez maly spacer. Mam o tyle dobrze że mieszkam w malym miescie (okolica Torunia) i w pól godziny cale mam obcykane heh
No czyli teraz tak sobie wlasnie uświadomiłam, ze z tym moim ruchem wcale nie jest tak najgorzej :P
A co do pracy Kwiatuszku to trzymam kciuki, znam temat :P Ja aktualnie też siedze w domku, bo skonczyła mi sie poprzednia umowa...ale na szczęście od września mam gwarantowana stalą pracę..a w międzyczasie mam nadzieję, że też coś sie wykombinuje. Jednak wiem jak to jest, gdy sie chodzi od drzwi do drzwi i wszędzie "chetnie, ale narazie z braku wolnych miejsc zatrudnienie niestety jest niemozliwe...bla , bla, nla..." No i dziecko tez nie jest najbardziej pożądane w oczach potencjalnego szefa Ehhh..co za czasy, ale nic to...trzymam kciuki, mam nadzieje, że cos uda Ci sie zdziałać.
Pokaż im wszystkim na co Cie stać i co potrafisz
-
A ja znowu niemoge dojść do tego co przed Świętami...Wtedy dieta mi pięknie wchodziła,a teraz niewiem co jest!!!Okres?!
Dzisiaj poniedziałek i znowu postanowienie poprawy!!!!
1000,góra 1200kcalorii i KONIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/img]
-
KWIATUSZKO, DOSKONALE CIE ROZUMIEM BO MAM TO SAMO JAKOS NIE MOGE SIE ZMOBILIZOWAC ZACZEŁAM TYDZIEN TEMU I NIESTETY ZAWALIŁAM,ALE JAK SIE ZAPISZE NA AREOBIK W TYM TYGODNIU TO ZACISNE PASA.
MI JEST NAJTRUDNIEJ ROZSTAC SIE JAK TO NAZYWA MOJA MAMUSKA Z SUCHA KARMĄ CZY ŚRUTEM TO M.IN. PALUSZKI, PRECLE, PŁATKI, POPCORN, ORZESZKI (CHIPSÓW, NIE JADAM)TO JEST MOJA SŁABOŚĆ Z TEGO NAJTRUDNIEJ MI ZREAZYGNOWAC MOZE ZNACIE KOBIETKI JAKIES SPOSOBY ABY TO CZYMS INNYM ZASTĄPIC MNIEJ KALORYCZNYM - CZY W OGÓLE SIE DA, CHYBA TYLKO POGODZIC SIE ZE TO JEST BE
TRZYMAM KCIUKI KWIATUSZKU, JA TEZ BEDE PRÓBOWAC AZ DO SKUTKU, AZ BEDZIE DOBRZE
-
Miejmy nadzieje,że bedzie to ostatnia,ale skuteczna próba!!!!
Też trzymam za Nas kciuki!!!
-
Dzisiaj moge stwierdzić,że wczorajszy dzień pod wzgledem dietki był SUPER!!Wreszcie!Oby tak dalej!!!!
A co u Was??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki