-
Persik najważniejsze to nie dać się wyprowadzić z równowagi a w razie czego nie krzycz. weź tłuczek i po łbie, po łbie... mówie ci spokój na 15 minut a jak odzyska przytomność i nie będzie potulny jak baranek to powtórka.
ja też nie najlepiej- jestem przed okresem biore leki to pewnie przyczyna mojego wzmożonego apetytu no ale słodycze - zero naszczęście. Kwiatuszku bardzo przepraszam ale byłam wczoraj tak padnięta że nie byłam wstanie nic napisać ale dzisiaj to odrobie. Co do tortu to ja nie lubię kupowanego jakoś mi nie podchodzi. A co do pieczenia to ja również w domu jako panna piekłam więcej, ale teraz to się zmieni teściowa wyjechała do pracy i muszę się przypochlebić kochanemu teściowi. A wiadomo przez żołądek najlepiej.
-
Hej Dziewczyny...
No milusio mi bardzo , ze tak tesknicie ..ale kurcze naprawde nie moja wina, ze ostatnio rzadziej zagladam . Fakt zauroczenie moje tez ma moze cos do tego, ale głownie to praca, no a popoludniami kurs na prawko...w domku tez trzeba czasem cos zrobic...Ahhh , lekki kołowrotek.
Ale dzisiaj szybciej z pracy sie wyrwałam (pogrzeb) no i juz w domku jestem...Boshe , nie pamietam juz kiedy ostatnio o tak wczesnej porze przed kompem siedzialam :P
U ,mnie jak widac ok. Tzn. pod wzgledem diety to napewno - wpadek żadnych nie było. Serducho tez promienieje...ajjj, ja chyba naprawde tym razem wpadłam...tesknie i w ogole Jakis czas temu brak kontaktu z nim mi nie przeszkadzal, jednak teraz doslownie fiksuje jak go nie widze. Hmm...ostatnio wlasnie mam takie odczucia, bo jakos tak sie nie skladalo zeby sie widzec (podobnie zreszta jak z Wami ), ale mam nadzieje, ze zostanie mi to zadośćuczynione Kurcze, naprawde chcialabym w koncu (po dosc dlugim czasie) byc z kims..wiedząc, ze On tez jest ze mna Kiedys powiedzial mi bardzo piekne i madre zdanie, zacytował, że "Celem życia nie jest własne szczęście , ale uszczęśliwianie innych.Nie chodzi o to aby nas kochano , ale abysmy innych kochali" Hmmm...czyzby to coś znaczyło? Dodal jeszcze, ze jesli dwoje osob zgadza sie z ta mądrościa i wyznaje ja to związek moze byc szczęśliwy.Ajjj , ale sie wkręcilam
Ale ok, juz o swoich milostkach nie bede zanudzac, tylko musze zorientowac sie dobrze co tam u Was, bo rzeczywiscie wątki pogubilam
Persik, no to masz fajniutko...mieszkac ze swoim Slodziakiem...Tez bym tak chciala :P Wiadomo, zawsze sa jakies spiecia..nawet ja juz zdążylam kilka niedomowien miec, ale zawsze przecież można to wujaśnic i jest gicio :P Hmm...mam nadzieje, ze zakupy udane będą..ja wczorasj sobie bluzeczke kupilam. Tak miedzy nami to nie moge wychodzic teraz do miasta bo zawsze cos przywleke Heh, a szafa juz sie nie domykai i tak potem je wydaje, bo przeciez wszystkiego nie przenosze Ale co tam...korzystam skoro moge, kiedys nie mialam takich mozliwosci , bo wbijalam sie w jakies worzaste , ciemne ciuchy, takie w ktorych najbardziej odpowiednio wygladalam (nie mylic z efektownym wygladem ) i nosilam , nosilam , nosilam....Były moze z 3 takie zestawy i na zmiane. A teraz jest super..moge przebierac sie i ubierac co tylko mi sie podoba :P Wow
Kwiatuszku, do 50 to ho ho i jeszcze troche, narazie do 60 mi styknie i bede zadowolona. A waga wskazuje 64 , wiec jestem blizej niz dalej. Mam nadzieje, ze po tych 4 kilogramach mniej to jeansy beda na mnie leżaly akurat. W sumie to juz sie w nie wbijam i nie jest najgorzej, ale wole jak jest lekki luzik i w ogole lepszy komfort
Juem..pytalas mnie o diete. Zadnych zmian...to samo co zwykle. Jem praktycznie 4 razy dziennie..w tym 2 normalne posilki i 2 skladajace sie z owocow...Codziennie wieczorkiem ćwicze (no zdarza sie ze czasem odpuszcze, ale tylko czasem) Ale spokojnie, to nie zadne ćwiczenia katujace czy wymagające wysiłku typu ABS czy inne takie... Zwykle "brzuszki", "pieski" "nozyce", czasami przysiady...
Jednym slowa moja dieta nie jest dla mnie zadnym przekleństwem, nie zyje dla niej , tylko z nia. No jedyne nad czym musialam popracować to odmowic sobie slodyczy..hmmm....z tym to bylo ciezko, ale z czasem tez sie udalo i jest luzik. Zamiast nich zjadam owoce i tez slodziutko mi. Wiadomo, czasem skusze sie na kawaleczek jakiejs slodkosci , czy loda, ale nie szaleje z tym Nic trudnego
Ogolnie jest ok, tylko kurcze ostatnio , wlasnie ze wzgledu na brak kontaktu, a raczej z lekka ograniczony kontakt z "KIMS" mam wieczorami skiepszczony humor. Ale mam nadzieje ze to chwilowe, ze bedzie dobrzei bede sie cieszyla jeszcze...
Buziolki dla Was wszystkich . Jestescie kochaniutkie, uwielbiam Was :P
-
-
No to Juem nie zazdroszcze, a długo bedziesz sie tak "przypodobywać"? Co dzisiaj pichciłas na obiadek?
A Twoj sposób na poskronienie "byczka" zapamietam, być może bede musiała zastosować
Kurcze ja też mam dostać okres to dlatego mam zachcianki i nerwowa jestem u...........
Urwałam sie z pracy,ale niestety nie kupiłam butków te co mi sie podobały to na złośc nie było rozmiaru bluzeczke sobie tylko kupiłam.
Jeszcze dwie godzinki do domku mykam. Ciekawe czy moj Byczek coś zrobił w domciu, może jakieś żarełko.....hahah kogo ja oszukuje na pewno do góry jajami leży (sorrki za wyrażenie)i czeka Bog wie na co. BUZKA
-
Asiulka muszę chyba wziąść z ciebie przykład 4 posiłki super to dlatego tak chudniesz nie nie to ta miłość niedługo będziesz wyglądała jak patyk. Och to rzeczywiście wspaniała terapia odchudzająca.Zdradź mi jeszcze o której jesz ostatni posiłek.
Persik co do twojego pytania chyba ok 2 m-ce. Ale ja lubię mu się podlizywać sama nie mam taty i tak jakoś traktuje go jak swojego prawdziwego lubię jak jest zadowolony. A na obiad było dzisiaj rosól z kurki z lanymi kluskami i zrobiłam na jutro flaki bo idę do doktorka i nie będzie mnie pewnie pół dnia a flaczki łatwo i szybko przygrzać.[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
To dobrze Juem, ze sprawia Ci to przyjemność i lubisz to. Z tego wynika, że dobrze Ci sie mieszka z teściami i to jest ważne. Trzymam kciuki za Ciebie, zdaj relacje jak u lekarza poszło.
Asiula zazdroszcze Ci tej wytrwałości. Bardzo mi sie podobają Twoje słowa : "moja dieta nie jest dla mnie zadnym przekleństwem, nie zyje dla niej , tylko z nia" to jest mi najtrudniej wdrozyć w życie i nauczyć!!
Najlepiej to bym poszła do jakiegoś dietetyka po gotową, indywidualną dietkędla mnie. Któraś z was była u dietetyka?
-
Ja już wróciłam haha nie jadłam prawie nic w tym czasie co mnie nie było. Fajnie jest gdzieś wyjść nie myśli się o jedzeniu..
Bilans na dziś:
-złamałam obcasa -feralnie schodząc po schodach
-neurolog jest zadowolona tym co zobaczyła
-mam rehabilitację:elektrostymulacje i coś tam
No to chyba wszystko zajrze wieczorem
-
Synek z okazji Dnia Matki obudził mnie o 5tej.Wstał se A dzisiaj mam nocke...Jejka ,żebym ja w dzień zasnąć umiała...
-
Juem no to super, że wszystko jest juz dobrze i bedzie na pewno wspaniale. A ten obcas to na pewno na szczęście. Dalej masz wzmożony apetyt czy juz po wczorajszej głodówce wraca do stabilizacji?
Kwiatuszku bo syneczek chciał Cię jak najwcześniej przywitać i złożyć najserdeczniejsze życzenia A w pracy sobie na pewno poradzisz z tym niedospaniem.
Wszystkim mamusią NAJLEPSZEGO[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
KWIATUSZKU MOJA JULKA TEż WSTAłA O 5 CZYLI SPAłAM 4 GODZINKI BO WCZORAJ DO PóźNA ROBIłAM PIEROGI.
PERSIK NIESTETY KATASROFA DO POłUDNIA NIEJADłAM ZA TO POPOłUDNIU WIELKA UCZTA A OK 12 W NOCY 6 PIEROGóW BUUUUUUUUUUUUUUU I KOLEJNY KILOGRAM PRZYBYł...................
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki