-
Ninti, fakty są smutne. Tylko 1 osobie na 10 udaje się schudnąć. Czyli jest to zaledwie 10% osób, którzy mają problemy z nadwagą i chcą schudnąć.
Myślę, że to "zasługa" właśnie efektu jojo. Gdy ktoś już schudnie najczęściej po krótkim lub długim czasie przybiera znów na wadze.
-
qwerq nie strasz mnie! ja tez mama taka czerwona lapke. i ona sie wlancza. w swieta na przyklad i dobrze ciesze sie z tego. chce chudnac i chce wage utrzymac wiec prosze nie dolujie mnie...
-
wierzę, że na tym forum są mądre osóbki i uda się wam! Niech wszyscy z tego forum będa własnie tymi10%ami! A co!
-
Po tym jak rozmawiam z koleżankami po diecie wysunełam jeden wniosek...Zreszta u mnie też tak było...
Zawsze po diecie, przynajmniej w wielu przypadkach wydaje nam się ze juz jesteśmy szczupłe, za mało ważymy. Wieć "możemy" pozwolić sobie na snicersa i inne słodycze w niepochamowanym ilościach. A potem jak się zacznie już trudno przestać. Wmawiamy sobie, że te 250kcal nic nie zmieni a po miesiącu ważymy więcej niż przed dietą
-
Ale jest też dużo osób, które nie mają jo-jo. Wystarczy zrowo i z rozsądkiem się odżywiać. Jak będziemy wszystko dostarczać organizmowi to nie będzie się później tego tak gwałtownie dopominał. pamiętam, że jak już jadłam więcej i podwyższyłam limit to miałam zwiększoną ochotę na wszystko. Wystraczy po prostu kontrolować to co się je i nie rzucać na jedzenie, jak na coś, co nam może zaraz uciec .
-
mnie się udało, dlatego za was trzymam mocno kciuki
-
Uhc, tu wpisałam przed chwilą wiaodmośc, którą chciałam wpisać gdzie indziej, przepraszam za śmiecenie.
-
Oj ja w tym tygodniu zjadłam chyba tyle co wy wszystkie na tym forum łącznie
Aż się boję wejść jutro na wagę.
Jadłam cały czas.
Wafelki, paluszki, wafelki, paluszki, wafelki paluszki..
-
Za paluszkami nie przepadam - kojarzą mi się jakos tak smiesznie z ubogim przyjęciem: paluszki, herbatniki i kawa w szklance, za to jestem POŻERACZEM WAFELKÓW. Nie ma chyba większego smoka wafelkowego na świecie ode mnie. Uwielbiam je. Kakakowe i cytrynowe w szczególności. No i wszystkie Familijne (orzechowe mniaaaaam). Dobrze, że mi dzięki diecie przeszła ochota na słodycze tego typu w takich ilościach, w jakich zjadałam je przed odchudzaniem
-
Ale mi zrobiłyście smaka tymi wafelkami, noo kakaowe familijne wymiatają. Pycha! Ale na razie tylko sobie pomarzę...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki