polecam to:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
polecam to:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
ja miewam kompulsy tylko wieczorem. dzisiaj jest niedobrze. mam ochotę sie napchać, ale walczę. jestem na 1000 kcal. zjadłam jjuż ten tysiac i nadprogramowe jabłko. muszę teraz dużo pić, bo jak zajmę ręce i usta herbatą, to mozę jakoś wytrwam. może połozę się wcześniej. nie wiem. miałam kompulsa w zeszły czwartek i skończyło się na zeżarciu wszystkiego co miałam w akademiku, łącznie z tabliczką czekolady, która normalnie wystarczyła by mi na 2 tygodnie. w sumie wyszło chyba z 4000 kcal. straszne miałam wyrzuty sumienia i nie chcę się tak podle czuć jutro.. już nawet samo to, zę to pisze pomaga mi się powstrzymać. ech. przepraszam, ze tak ględzę, ale to mi pomaga.
pozdrawiam.
ja tez miewałam kompulsy zawsze wieczorami, zwlaszcza w weekendy pochlanialam wtedy kosmiczne ilosci makaronu wstyd mi kiedy przypominam sobie siebie z wieeeeelką michą pełną spaghetti przed telewizorem
od ponad trzech tygodni nie mialam napadu chociaz czasem mysle o tym, ale wtedy probuje sobie wyobrazic jak bede sie czula nastepnego dnia i jakos mija.
i WCALE NIE GLEDZISZ! czasem dobrze jest sie wyzalic, chociazby tutaj
pozdrawiam i buziaki
ja mam takie napady czesto gdy wroce ze szkoly.. zjadam obiad jestem mile najedzona ale mam ochote tak sie napchac az mi niedobrze.. najlepiej wafelkami czekolada ciasteczkami..
teraz jesli juz to zjadam wielkiego grejfruta albo jablko w jogurtem naturalnym.
Tulko sama swioadomosc ze sie tak zapycham doprowadza mnie do obledu i wielkiego poczucia winy.
Witam wszystkich
Jak mozna zobaczyc jestem tu calkiem nowiuska... ale ten temat to strzal w dziesiatke!
Jak pamietam u mnie kompulsy zaczely sie kilka lat temu ale stosunkowo niedawno zdalam sobie z tego sprawe. potrafie pozrec ogromne ilosci jedzenia!
Przeczytalam caly watek i musze powiedziec ze nie macie sie czego wstydzic jedzac "suhy chleb". Zaloze sie ze zadna z was nie jadla w napadzie ciastek dla psa swoja droga to one smakuja jak ciastka maslane no ale sam fakt.
Dzieki bogu od 3 tygodni (!) nie miewam napadow a to dzieki tabletkom ktorych nazwy tu nie przytocze co by reklamy nie bylo.
chociaz owszem pojawialy sie takie mini mini napady ale to nie to co kiedys kiedy potrafilam zjesc na raz :3 lody magnum,2 pczki chipsow, bochenek chleba z kostka masla, cala pizze plus makaron z knajpy, a jak sie zarcie w lodowce skonczylo to uwaga co madra tris wymyslila... nalesniki z samej wody i maki :]
Bede tu do was zagladac kiedy mnie chec napadnie i po to by rowniez was wspierac
Witajcie. Dopiero niedawno znalazłam tę stronę. Od 10 stycznia jestem na diecie. Sama narzuciłam sobie tempo. Bardzo dużo się ruszałam. Najłatwiej było zrzucić pierwsze 15 kg. Teraz co kilogram to gorzej. Tym bardziej,że mniej się ruszam, bo korzonki mi dokuczają i nie daję rady. Znalazłam więc Was i teraz bardzo skrupulatnie liczę kalorie. Te dzienniki są rewelacyjne. Bardzo mnie dopingują do wytrwania w niejedzieniu wieczorem, gdy już mam dzienną porcję pożywienia zaliczoną. Zrzuciłam 20kg bardzo chcę pozbyć się jeszcze 10-ciu. Może mi się uda. Teraz jest trudno. Organizm się przyzwyczaił i stawia opór. Ale dam radę!!!!!!!!! Chcę dać radę!!!
po pierwsze - gratuluję!!! mam nadzieje,że to bezpieczny lek i wszystko sie ułoży! też miałam straszne kompulsy, potem stopniowo zaczełam jeśc nawet podczas napadów coraz mniej, a potem... postanowiłam,że niewarto jeść np 16 kanapek, bo rozepcham żołądek,a przecież syta sie poczuje już po 4 kanapkach, te pozostałe 12 to strata zdrowia, pieniedzy, samopoczucia itp. w sumie to nie było łatwo, ale...teraz wiem,że niewarto sie objadaćZamieszczone przez tristania
a po drugie - -masz sliczny nick, czy to to, o czym myslę?
Gratuluje. Podoba mi się sposób w jaki to napisłaś, tzn. Twoja wypowiedź, zdaje się być... dojrzała i przemyslana A tak odnośnie kalorii, to chciałam Cię tylko przestrzeć, po własnym przykładzie, żebys aż tak bardzo i skurupulatnie się w nie nie wkręcała, bo potem cięzko się odzwyczaić i potem są z tym same problemy Licz, ale bez lekarskiej dokładnościZamieszczone przez Jesi
Życze powodzenia !
Nie wiem o czym myslisz ale jezeli o pewnej kapeli to dobrze myslisza po drugie - -masz sliczny nick, czy to to, o czym myslę?
A co do lekow.. nie ma bezpiecznych tak naprawde ale pozwala mi na nowo "uczyc" sie jesc.
Moim znajomym i rodzinie wydaje sie to smieszne ze mozna uczyc sie jesc ale tak to juz jest
My kompulsywni musimy sobie radzic z nszymi problemami inaczej niz poprzez jedzenie i tyle.
Zastanawia mnie tez fakt ze tak malo mowi sie o tej chorobie... w koncu anoreksja jest tak bardzo naglasniana bulimia tz a o kompulsach sie nie slyszy...
Czy trzeba juz naprawde wygladac jak kosciotrup albo pzesiadywac godzine w lazience wymiotujac zeby ktos zauwazyl ze cos jet nie tak?
ja zauwazylam ze od kiedy zaczelam brac tabletki anty moj apetyt wzrosl O.O szczescie ze najwieksza ochote mam na ogorki kiszone i kapuste
Zakładki