Danio waniliowy homogenizowany ma 144 kcal w 100 g, a opakowanie ma chyba 150 kcal, co daje, ponad 210 kcal. ale pewna nie jestem.
Danio waniliowy homogenizowany ma 144 kcal w 100 g, a opakowanie ma chyba 150 kcal, co daje, ponad 210 kcal. ale pewna nie jestem.
tak było kiedyś
ale zmienili kaloryczność (już zresztą dość dawno ;P)
i kubeczki są po 140g i w 1 opakowaniu waniliowy ma dokładnie 155,4 kcal
Czyli na ich stronie kłamią !
w takim razie wybaczcie
Hej
Sory że tak wtracam swoj jadlospis ale nie chce otwierac nowego watku a widze ze sie dobrze znacie wiec mozecie mi doradzic. Jem mniej wiecej tak(raczej nie licze kcal):
1. Sniadanie (ok 9-10rano)- 2 kromki ciemne lub tostowe z poledwica lub serkiem
lub - salatka z tunczyka z puszki +1 kromka ciemna(zadziej)
2. ok. 11-12 kawa z mlekiem
3. ok. 13-14 - to co na sniadanie lub jakas zupke (okolo 200 kcal),
4. Juz w domu okolo 18-19 (niestety z powodu poznego przychodzenia z pracy) jais cieply posilek, roznie zalezy co mam w domu, ostatnio talerz fasolki, lub golabek, lub jakas salatka .
Niestety ostatni posilek jest najwiekszy ale nie mam wyboru, pracuje do 17 i nie moge zjesc w pracy obiadu, potem zakupy i tak jestem w domu kolo 6.
Czy taki rozklad jest W MIARE ok, niemowie ze idealny ale czy moze byc i pomoze schudnac troche. Co byscie zmienily? W sumie schudlam przez okolo roku 13 kg ale przytylam 5 i teraz waze tak 63kg. Ale wczesniej mniej jadlam.
Dzieki i pozdrawiam goraco
Zamieszczone przez asia8
Witaj. Może i nie jestem ekspertka, ale troszke naczytałam się dobrych jadłospisów i wybacz, że to napisze, ale Twój nie jest jadłospiem....
Pozdrawiam
Witaj. Może i nie jestem ekspertka, ale troszke naczytałam się dobrych jadłospisów i wybacz, że to napisze, ale Twój nie jest jadłospiem....
Pozdrawiam[/quote]
Hmm, nie wiedzialam ze az tak zle sie odzywiam, no trudno, moze zmienie nawyki, dzieki za odpowiedz i pozdrawiam
A ja poraz kolejny zawaliłam nawet nie będę pisać ile jadłam przez ostatnie parę dni ale słodycze jadłam do momentu az sie zmulilam gdzieś około 5000kcak dziennie.
Teraz tez wciągnęłam cala czekoladę nawet nie zauważyłam kiedy chyba znowu zacznę po świętach przeraz mnie tylko to ze znowu będę zaczynać od 80kg albo i wiecej
Jestem do bani mam wielki tłusty tyłek grubaśny brzuch a dalej sie obżeram dlaczego nie potrafię przestac
Basterka mam rade. Po pierwsze przestan pisac, ze jestes gruba, oblesna itp. a poprostu się za siebie weź, a po drugie radze zaprzestac diety, a zaczac jesc wszystko w MNIEJSZYCH ilosciach i sie ograniczac. Bo sam fakt, tego, ze jest sie na diecie sprawia, ze ma sie wieksza ochote jesc i sprawia to, ze ma sie wiecej pokus.Zamieszczone przez basterka20
hey mam takie pytanko, nie chce zakładac nowego tematu a ten temat mniej wiecej wiaze sie z moim problemem.na poczatku grudnia zakonczyłam niby diete 1000kcal z tym ze jadłam tak naprawe ok 800kcal i od poczatk grudnia jem te 1000kcal bo chce juz wychodzic z diety... powinnam sie cieszyc bo nie przytyłam ale przyznam szczerze ze jestem zawiedziona bo tez nie schudłam...tzn poł kilo ale to juz 3 tydz leci... czyzby dieta juz na mnie nie działała?boje sie ze jak zaczne jest 1200kcal to nawet zaczne tyc... ;/;/ co zrobic?
Ona18 zastanów się. Człowiek, który jest średnio wktywny fizycznie dziennie spala około 1500-1800 kcal, jak nie więcej. Więc jak przy 1200 można przytyc ? Przy takiej ilości jestes na minusie. 1200 to jest DIETOWA ilość kalorii, a Ty jeśli już jak pisałaś wychodzisz z diety, więc spokojnie powinnaś jeść ok. 2000 kcal i nie chodzi mi tu o jedzenie w tych kaloriach samych tłuszczy/słodyczy itp. a odzywianie sie racjonalne w takiej ilości kalorii. Mam nadzieje, że rozumiesz co mam na mysli.Zamieszczone przez ona18
Zakładki