-
a ja mam fajny przepisik na ciasto drożdżowe, cała porcja ma tylko 1500 kcal -> a policzcie ile tam mozna kawałeczków ukroić!
Drożdżowe
30 dag mąki pszennej
3/4 szklanki chudego mleka
2 dag drożdży
4 łyzki oleju
po 2 łyżki rodzynek i otrąb pszennych
kminek (ja robie bez, bo niecierpię)
cukier
margaryna do wysmarowania formy
Drożdże rozetrzeć z cukrem, 2 łyżkami letniego mleka i łyżką mąki. Rozczyn pozostawic w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Do maki dodac otręby, wyrośnięty rozczyn, letnie mleko, olej, rodzynki, wyrobić. Gdy ciasto zacznie odchodzić od dłoni, włozyc je do blaszki wysmarowanej tłuszczem i wysypanej maką, posypac kminkiem, pozostawic w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Wstawic ciasto do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni. Po upieczeniu posmarowac odrobiną wody, wyjąc z formy, ułożyc na ściereczce. Kroic gdy całkiem wystygnie. Można podawać z sosem z chudego jogurtu i garścią świeżych zmiksowanych owoców. Polecam
jeszcze cuś:
ciasto brzoskwioniowe 24 porcje po 48 kcal
zmieszaj 20dag mąki, 8 dag płynnego masła, 125 ml ciepłego mleka, łyzeczke cukru, szczyptę soli i pół opakowania suszonych drożdży. wyrób ciasto, nakryj, odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. kiedy podwoi objetość podziel na 3 porcje. jedną rozwałkuj i przełóż do tortownicy natłuszczonej 1/2 łyżeczki masła. wierzch ciasta posyp łyzka bułki tartej. 60dag brzoskwiń zalej wrzątkiem i obierz ze skórek, okrój w półplasterki. ułóż na cieście i piecz ok 25 minut w temp 220 st. ostudż i tuz przed podaniem posyp łyzka cukru. z pozostałych porcji zrobisz jeszcze 2 ciasta.
-
wole nie pic, nie jesc tych kcal, wole jabluszko np
-
qwerq-wielkie dzięki kiedyś skorzystam,dzis nawet nie miałabym produktów i bardzo dobrze ale poczatek pażdziernika to wszyscy u mnie i ja i mąż i córka maja urodzinki tak ze przyda się coś lekkiego dla mnie żeby bomby kaloryczne od gości nie kusiły
Dziś obeszło się bez ciasta i grzeszków podwieczorek był owocowy a kolacja jogurtowa troszkę za duzo tej kolacji ale i tak jestem zadowolona z siebie
Dajcie mi kopa żebym juz nie czytała forum tylko na rower siadała bo ostatnio tylko patrzę na niego i mało mam ruchu
-
Cześć.
Mam nadzieję,ze od poniedziałku wszystkim dobrze dopisują humorki.Z moją dietką jest ok.Wczoraj troszke poszalałam ,ale nie było źle.Miałam okropna ochotę na banany i zjadłam ich 5...o rany aż pięć....ale za to zrezygnowałam z podwieczorku i kolacji.Czyli popołudnie upłyneło mi pod znakiem bananowym..na dobra sprawę to dziwne te moje zachcianki
Dzis jest fajnie...zjadłam już 600 kcal....jeszcze 400 rozłoże na dwa posiłki.Odezwę się później...pozdrawiam was...piszcie jak sobie radzicie??
Pa
-
Ja radzę sobie dobrze,własnie z pracy przyszłam i w trakcie obiadku z samych jarzyn jestem jest więc kalafior,pomidor,ogórek,,cała główka sałaty z kukurydzą i oliwą,gdzieś czytałam że same jarzyny bez tłuszczu są mniej zdrowe bo witaminy w nich zawarte nie mają się gdzie rozpuścić i kiedyś myślałam ze mniej kalorycznie będzie bez tłuszczu i nie dodawałam ani kropelki a teraz dodaję bo wierzę że zdrowiej
Na śnisdanko był mały jogurt z otrębami a na drugie sniadanko zjadłam 5 kromeczek wasy z białym serkiem ,podwieczorek zaplanowałam i maja być 2 jabłuszka -kupiłam dziś po 1.40 a pyszniutkie o smaku gruszki,na kolację nie wiem moze tuńczyka w sosie własnym mam 4 puszeczki i jakoś leżą a nie mam na nie smaka ,oczywiście nie zjem 4 tylko 1 Lecę poczytac jak sobie inne kobietki radzą pa do miłego
-
ach te babany sa takie pyszne ze trudno im sie oprzec, ciesze sie ze wam dorbze idzie, ja dzis zjadlam juz 30g tluszczu jestem po diecie ale i to tak dla mnei duzo!
-
Hej ..witam w ten piękny wtorkowy poranek.Wczorajszy dzien mogę zaliczyc do udanych....żadnego przekraczania limitu...nawet z owocami dałam sobie spokój...cos mi się zdaje ,ze moja waga spada,ale zbyt wolno.Dziś zjadąłam kromkę chlebka ciemnego ze sliwką i sałatkę z pomidorków...no i dwia kawy..okropnie boli mnie głowa.
Gosiu gdzie Ty jesteś???? Jak dajesz sobie rade????
Pozdrawiam...zajrze tu później.pa
-
a to zeczywiscie piekny wtorek
-
Jestem,jestem i różnie to bywa najgorsze sa dla mnie wieczory i pewno wszystko nimi psuję ale jak wiecie nie zalezy mi tak bardzo zeby szybko schudnąć raczej marzy mi się zeby nie tyć a jesli przez na przykład 3 miesiace strace ze 3 kilo to bedzie super
Dzis jak zwykle na sniadanko był jogurt z otrebami na drugie pyszny kubuś-marchewka,banan,brzoskwinia no i batonik grzesiek orzechowy
Obiad to całe pół kilo fasolki żółtej z piersią indyka,uciekam bo wywiadówka od córki mnie czekaoj wcale mi się tam nie chce iść
-
Wiecie co ja stwierdziłam ? ze gdybym mieszkała sama to bym dużo mniej jadła. a tak mama coś ciągle pysznego pitrasi - tu łazaneczki, tu pierożki, tu pomidoróweczka, tu naleśniczki ...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki