Strona 37 z 65 PierwszyPierwszy ... 27 35 36 37 38 39 47 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 361 do 370 z 641

Wątek: Pomocy w układaniu dietki

  1. #361
    gosiaaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej dziewczyny,ja tylko na chwileczkę bo dopiero z pracy przyszłam a jeszcze muszę z mężem pogadać i wykąpać sie a juz jest 23,u mnie dietkowo ok nie przekraczam 1200 ale zero rowerku,nienajlepiej się czuję i mam chorą córcię,więc ona siedzi przy kompie rano bo nie chodzi do szkoły,ogląda jakieś filmy i dlatego mam mało czasu by tu wpadać,czytam i jestem z wami,widzę że nowy zapał na sobotę i niedzielę to fajno przyłączę się i też wytrwam bez łasuchowania
    Andro a może ustal dzień wcześniej co będziesz jadła,zaplanowane posiłki zawsze lepiej i wychodzą w realizacji-zmykam i pozdrawiam

  2. #362
    lavazza72 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć dziewczyny.
    Z moją dietką prawie ok...jadłam mało,ale wieczorem zjadłam naraz chyba 3 duze jabłka...niby to nic takiego,ale jednak głoda spać nie poszłam.Powiem szczerze,że ostatnie dwa tygodnie mnie zaskakuja...bo potrafię przeżyć na paru kromkach pieczywa chrupliego i małej kostce serka...do tego warzywa i owoce....to całe moje wyżywienie.
    I jak to możliwe ,ze mimo skromnego menu przekraczam limit 1000???? Czuje się świetnie,nie chodzę głodna...tak mi sie wydaje,ze te dwa wodniki bardzo skurczyły mi żołądek...nie potrzebuje wiele,ale za to dość często.
    Gosiu wpadaj w miare możłiwości jak najczesciej....zdrówka życze córce.
    Betsabe,nie dziwię się,powinnaś być dumna z siebie...nie jest łatwo oprzeć się pizzy,tym bardziej wtedy gdy robi się ją wspólnie z mężem.
    A teraz do Andro....jak dziś zaczął Ci się dzień??? Wierze,ze odbiłas sie już z tego dna....czas najwyższy wyplnąc na powierzchnie i poważnie podejść do dietki....nie zapominaj o weekendowym postanowieniu.
    No i na koniec mojej wypowiedzi witam serdecznie Insider....ciesze sie,ze wybralaś nasz pościk...bo tu naprawde sa super dziewczyny....zawsze pociesza,podzielą się swoimi spostrzeżeniami,doradza i pomoga przetrwać te trudne dni i wyciągnąc z dołka.
    Ok moje kochane...zmykam posprzatac domek.
    Pozdrowionka dla was wszystkich ...do później.

  3. #363
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochane!
    Witam

    az jestem z was dumna jak tak czytam o waszych poczynanaiach...
    Lavazzo ja tez zauwazylam ze zoladek faktycznie chyba nie jest w stanie przyswoic wiekszej ilosci jedzenia kiedy przez jakis czas je sie mniej! niesamowite ale teraz potrafie sie najesc np jablkiem czy wasa a jeszcze tak nie dawno 2 drozdzowkami... patrzylam dzis na moje kolezanki ktore zjadly po 2 kawalkach pizzy i ciastku! ciesze sie ze sie nie skusilam, tylko na 1 gryza, ale ciacho wydawalo mi sie za slodkie
    dietkowo dzien minal calkiem calkiem tylko musli, owoce i wasa.... mam nadzieje ze efekty beda widoczne juz wkrotce
    fajnie ze bedziemy sie wspierac w weekend ktory jest badz co badz ciezki do przetrwania na zdrowym jedzonku.... im nas wiecej tym weselej
    Betsabe gratuluje sily woli........
    Andro co u Ciebie? mam nadzieje ze wrocilo Ci optymistyczne nastawienie
    Witam bardzo serdecznie Insider, fajnie ze do nas dolaczasz, ja tez jestem "nowa" i bardzo mi sie tu podoba... to naprawde super forum, fajna rzecz podtrzymywac sie tak w dietce....... zwlaszcza ze u przekochanych osobniczek tu obecnych na dobre slowko i rade zawsze mozna liczyc...
    pozdrawiam was cieplo!!!
    do nastepnego razu

  4. #364
    Insider jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc dziewczyny!
    Ojej, a mialo byc dzis tak fajnie...no bo plan na dzis byl cudny i caly dzien poza domem, wiec myslalam, ze nie przekrocze zadnych "limitow", a tu niestety orzeszki i paluszki i to wieczorem zla jestem na siebie. Dzis mialam Dzien Lenia, bylam na zakupach po buty zimowe i nawet udalo mi sie kupic- sa sliczne, no i niedrogie, bo to byl podstawowy wariant wyboru, niestety, nie przelewa sie u mnie finansowo. Bylam w kinie, na "Upadku" (te "grzeszki" kaloryczne to wlasnie przez to), no i film zrobil na mnie ogromne wrazenie, wlasciwie, to dobil mnie totalnie. Nie tylko tematyka, ale jeszcze sposob przedstawienia, brrr...uwazam, ze ten film nie powinien byc nakrecony przez Niemcy. No dosc juz o tym. Od jutra wracam do dietki Ufff, przynajmniej nie boje sie weekendu, bo dzis dostalam grafik i pracuje w sobote 11 godzin, w niedziele tak samo. Z jednej str. nieznosze takich dni, bo jestem po nich wypompowana strrraszliwie, z drugiej wiadomo- nie zjem zbyt wiele, bo przerw w pracy nie mam. Tak wiec moze uda mi sie w niedziele zrobic Dzien Wodnika, czyli pic tylko maslanki lub jogurty naturalne (rany- uwielbiam je!).
    Dziekuje Wam ogromnie za cieple przyjecie Oj, jak ja bardzo chcialabym napisac jak Wy, ze udal mi sie dzien, malo zjadalam wiecie jak to wspaniale dziala na nastroj...ehhhh...jutro tak napisze
    pozdrowionka

    aaaaa, zapomnialam info dla wszystkich smakoszy kawy (Lawazza, chyba bardzo ja lubi ).Dzis bylam w palarni kawy, no i ,mmm...zapach y unoszace sie w tym miejscu powaliy mnie na lopatki juz przy wejsciu. Zaopatrzylam sie w trzy rodzaje (mozna kupowac nawet po 50g): migdalowa, wisniowa i ajerkoniakowa- POLECAM WSZYSTKIM! Wlasnie stoi przede mna cieplutka, prosto z ekspresiku- migdalowa- niestamowita...

  5. #365
    Andro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam was wszystkie, zarówno stare wyjadaczki jak i te młodsze stażem
    Humorek wrócił, dietka częściowo.
    I znów mam więcej do zrzucenia, no cóź bywa, byle nie za często.
    Macie rację dni wolne są najgorsze do przetrwania, jedzenie samo pcha się do rąk.
    Dla mnie są cieżkie dni po treningu. Musze się pilnować by nie jeść tak 2-3 godziny przed treningiem, efekt jest taki,że albo żyję na samych kanapkach, albo modlę się na treningu by nie zywmiotować.
    A co tam... to też przetrwam, tak jak te napady głodu i schudnę.
    Matko a w ten weekend aż dwie imprezy i to z tych jedzonych. Tyle pokus a tu 1000-1200 kalorii.
    Dziewczyny trzymajcie mnie!!!!
    Czy wy też macie coś takiego, że gdy tylko przychodzi wolne, to myślicie o tym co by tu wrzucić na ruszt?
    Co do dzisiejszego jedzenia było w miarę dobrze, zero słodkiego, jogurcik, jabłuszko,jedna bułeczka z serem białym i wędlinką i uwaga: 50g ryżu polanego sporą porcją smietany z truskawkami trchę posłodzonej. Końcówka może nie najlepsza ale i tak lepiej.
    Od jutra kożystam z rady i witaj planowanie, pozwolę zadziałać swojemu rozumowi.
    Pozdrawiam
    Andro

  6. #366
    lavazza72 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć dziewczyny.To juz chyba nałóg,ze kiedy znajduję chwilkę wolna to tu wchodze....to tak dla przypomnienia sobie,ze jestem na dietce.Własciwie to jem tylko dietetyczne produkty,ale wczoraj wieczorem (późnym wieczorem )tak bardzo mi się nudzilo,że co chwilkę podjadałam pieczywko chrupkie i popijalam mleczkiem.Własciwie to czuje się się fatalnie...głowa mi pęka i czuję,ze nachodza mi trudniejsze dni...czyli te przed okresem.Mam nadzieję,ze uda mi się je przetrwać bez większych szaleństw.
    Andro to prawda chyba każda z nas ma taką sama sytuację,że w weekend na więcej sobie pozwalamy....bo albo mamy imprezy,albo dużo wolnego czasu by z rodziną ten czas uprzyjemnić.Ja jestem za tym by dom pachniał upieczonym ciastem...bo to wprowadza super nastrój ...ale nie mozemy rzucić sie na to ciasto tak jakby za tydzień miało go juz nie być.....czyli wszystko z umiarem.
    No i do tego kawka...tak,tak....polecam własnie lavazzę...bo to moja ulubiona...stąd ten mój nick.
    Trzymajcie się dziewczyny....wytrwałości zycze Wam wszystkim....ja też postaram sie by nie zjeść niczego złego i nie za dużo.
    Pozdrawiam..papa ...buziaki.

  7. #367
    Betsabe jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-05-2004
    Mieszka w
    Ełk
    Posty
    11

    Domyślnie

    Hej dziewczyny,
    u mnie wczoraj szalał taki wiatr, że prądu nie było prawie godzinę i bałam sie włączac komputer. Dzis na szczescie ucichło.
    Jestem od kilku dni zadowolona z siebie. Trzymam sie dzielnie .....dzieki Wam!!!!!!!!!!! Wieczorem się wczoraj zważylam (raczej waże sie rano na czczo) i zauważylam, ze po tych chyba 6 dniach schudłam prawie 1 kg, a ważyłam sie wieczorem!!!! Tak wiec jestem dumna ze swojej wytrwałości. Muszę przyznać, że udaje mi sie trzymac planu dzieki forum i Wam dziewczyny , dzieki!!!!!

  8. #368
    Insider jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    GRATULACJE BETSABE!
    Wiatr szalal wczoraj wszedzie...zreszta zginelo kilka osob...slyszalm ze nawet 6-misieczne dzieciatko . Dzis ma byc troche mniej wietrznie.

    Ja dzis jestem po zdrowym sniadanku, wlasnie wychodze do pracy z obiadkiem w torbie (dodtakowo pracuje jeszcze wkiosku, tu przynajmniej moge zjesc cos o "normalnej" obiadowej porze), jeszcze nie zaplanowalam kolacji. Ta jesienna pogoda dopada mnie straszliwie deszcz wichury, prawie, ze polmrok za oknem, szybko zapada zmrok, ehhh nie lubie tej pory roku, jak pewnie wiekszkosc z was. Na szczescie siweta sie zblizaja, to umila nam pochmurne dni Zycze Wszystkim wytrwalosci w dietce no i mimo wszystko, jakby na przekor jesiennej szarzyznie, usmiechu.
    papatki

  9. #369
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja tez zauwazylam ze to forum naprawde pomaga w odchudzaniu, ja np wiem ze sie bede rozliczac z jedzonka tutaj i jakos mnie to mobilizuje zeby jesc mniej i lepiej pod wzgledem dietetycznym... super! i lubie jakos tu zajrzec zeby przekonac sie ze wam tez swietnie idzie!!!!!!!!!
    naprawde ciesze sie przeogromnie bo efekty sa widoczne! Betsabe ja tez schudlam 1kg!!!! mozemy sobie pogratulowac ale to jeszcze nie koniec....
    ja postanowilam sobie ze do Swiat trzymam dietke z jak najmniejsza iloscia wpadek, jeszcze 3 tygodnie....
    pomyslcie-
    jak Nam dalej tak swietnie pojdzie powitamy w swieta w chudszym, piekniejszym wydaniu jeszcze w sumie 3 tygodnie, duzo czasu....... wierze ze sie uda!
    napewno mila jest mysl ze w poprzednie swieta wazylam 7 kg wiecej, czulam sie z tym fatalnie... rany jak tak pomysle to naprawde duzo mi sie udalo osiagnac przez ten rok... z wahaniami bo z wahaniami ale jednak wszystko jest mozliwe... trzeba tylko sie zawziasc...
    a juz dzis wieczorem zaczyna sie weekend...... tym razem dla odmiany chce zrobic sobie taki weekend dla zdrowia, tym razem zero slodyczy, pizzy itd. ! taki zupelnie dietetyczny, jeden taki przezyje mam nadzieje...
    a Wy? probujemy?
    caluje was i sciskam!!!!!
    do wieczorka

    a Insider-smaka mi zrobilas takie pyszne kawy.... chyba sobie kupie

  10. #370
    Andro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie


    Powitać.
    Dziubusiu, a pomaga to forum pomaga.
    Siedzę sobie i myślę ze może by tak zjeść popcornu, wtedy myślę o was dziewczynki i dalej sobie siedzę.
    Moją odrobine kalori zainwestuje w kolacyjke.
    Betsabe kolejne kilo do przodu, brawo
    Lavazzo co do kawy, to polecam irlandzką na whisky. Mniam , mniam...
    A teraz czas na małe podsumowanie
    +2 podwójne kromeczki z twargiem z kiełkami rzodkiewki
    +/- 1/2 porcji placków ziemniaczanych z odrobiną sosu
    +2 jabłka
    - jeden baton mars
    Jeszcze tylko mała kolacyjka, naprawdę mała...
    I po dniu...
    Miłego wypoczynku i silnej woli na weekend
    Życzy
    Andro

Strona 37 z 65 PierwszyPierwszy ... 27 35 36 37 38 39 47 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •