Strona 44 z 65 PierwszyPierwszy ... 34 42 43 44 45 46 54 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 431 do 440 z 641

Wątek: Pomocy w układaniu dietki

  1. #431
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    gosiuu! 3mam kciuki! Sama nie palę i nie paliłam nigdy, ale wiem, że tudno jest pozbyc się nałogu. Wiem to ze słodyczowego punktu widzenia . Jedno i drugie czyni mnóstow szkody dla organizmu, z tym że te papierochy są fuj, fuj obrzydliwe! Skóra i włosy smierdzą, z ust zionie, cera szara... brrrr... nie daj się!
    Buziaczki!

  2. #432
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam
    Insider tak na oko to ty nie przekroczylas zbyt wiele 1000 kcal! wiec nie ma sie czym martwic... a poza tym oprocz cienkiego (no wlasnie cienkiego!!!) kawalka sernika to przeciez same,ze tak powiem dozwolone rzeczy!zreszta juz sam fakt ze sie pilnujesz to juz cos bardzo pozytywnego dla twojej dietki nie jest tak zle, nie daj sie zlamac, jestes przeciez silna
    Gosiu alez ty to sobie wyzwania dopiero stawiasz... ale jak Ci sie udaje z dietka to czemu z paleniem mialoby byc inaczej? napewno Ci sie uda!
    Celebrianno, gratuluje wyniku, no to naprawde cos! super i az mnie zacheca twoje zachwalanie dnia mleczarza... chyba sobie urzadze w weekend
    ok, koncze, musze leciec...niestety
    trzymajcie sie cieplutko!
    caluje was mocno!
    do nastepnego razu

  3. #433
    Insider jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No mowie Wam, jak pech, to pech! Chyba zlamalam sobie palca u stopy , albo przynajmniej porzadnie ubilam, bo od wczoraj boli jak diabli, nogi nie moge normalnie postawic, ehh...jakos pechowo konczy mi sie ten listopad.
    Gosiaaa-doskonale Cie rozumiem, na poczatku roku rzucilam palenie i wiem, co to oznacza. Wiesz, tak naprawde najtrudniejsze sa pierwsz 2 tyg., kiedy brakuje czlowiekowi tego "rytualu" palenia, no i chodzi rozdrazniony. Ja bylam wtedy bardzo przybita i nieswoja. Wiesz, chyba powinnas znalesc sobie jakis "zastepnik", ja na przyklad w chwilach, kiedy zwykle wychodzilam na fajeczke, parzylam sobie jakas super kawke lub herbatke (np. grejfrutowa czy jablkowa). Trzymam kciuki za Ciebie.
    Lavazzo- z tym postanowieniem na nowy miesiac to Swietny pomysl, podziel sie na co wpadlas.
    Dziubusiu- jesli zdecydujesz sie na dzien mleczarza, to moze przeprowadzimy go razem?Bo ja tez mam okropna chetke, ale sama, to pewnie bym nie wytrwala.
    Pozdrowionka dla Wszystkich

  4. #434
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie dzisiaj!!
    Boszsz, wczoraj wracałam samochodem do domu! Najgorszy jest oczywiście do przejechania Wrocław - ekstremalny wrestling w stylu wolnym Ale udało się, jak można wnioskować, ze piszę do was
    Oprócz kalorii spalonych za kierownicą (stresss) dołaczam jeszcze te z callaneticsu - brzusio coraz mniejsze kalorie nie przekroczone, słodyczy 0 - no może doliczę galaretkę (66 kcal).
    A jak u was? Dziubusiu, Insider - to co ? Mleczarz w sobotę? Ja tak!
    Gosiuuu - jak ci idzie zwalczanie nałogu? Trzymam kciuki!
    Pozdrawiam serdecznie

  5. #435
    Insider jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Was w Grudniu!
    Wiecie to chyba moj ulubiony miesiac, mimo ze nie lubie zimy to w grudniu wszystko mi sie podoba, to wszedzie czuc atmosfere swiateczna, potem sylwestrowa. Kupujemy prezenty, dostajemy prezenty , wieczory sa takie sliczne, biale, w domkach tak cieplutko, ulice i wystawy przystrojone swiatecznie, potem w domu choinka...suuuper .
    No dziewczynki, czy My mamy jakies nowe, grudniowe postanowienia dietkowe? Oczywiscie porocz dnia mleczarza w sobote (Dziubusiu? Celebrianna ).
    buziaczki

  6. #436
    lavazza72 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć dziewczyny.
    Powiem tak...potrzebuję chyba pomocy...takiego psychicznego wsparcia.Jeśłi chodzi o diete to nie mam jakiegos szczególnego apetytu...ale za to jestem słaba i bardzo się męcze.Momentami przemknie mi myśl by ugotować sobie coś uroczego i smacznego,ale kiedy juz mam to zrobic to wyrzuty sumienia mówią NIE!!!
    Zaczynam bać sie o siebie...bo muszę sie przyznać,ze od około miesiąca,moze dłużej nie jem wcale chleba ...tylko wasa....ani żadnych weglowodanów typu makaron,ryż...czy ziemniaki.Wbrew pozorom wcale az tak bardzo nie schudłam...
    Od dzis chciałąm wejść na dietke SB...chciałabym spróbować...w koncu wiem ,że potrafię przeżyć bez weglowodanów.Dla mnie największym problemem jest zerzygnowanie z owoców.
    Smutny mam dzis humorek...za dużo kłopotów na głowie....mało czasu dla siebie.
    Trzymam dietke,ale czuję jak sie męcze.Życzcie mi szybkiego powrotu energii.
    Aha...na pewno nie mam zamiaru skusić sie na słodkie aż do świąt...to takie żelazne postanowienie....ale kusi mnie jeszcze ta dietka SB....może też ktos sie skusi..choć na tydzień,by sprawdzić jaka ona jest.
    Gosiu trzymam kciuki i życze Ci byś raz na zawsze pożegnała sie z tym OKROPNYM NAŁOGIEM!!!
    Miłego dnia...zmykam ,bo całe popołudnie mam zajete aż do wieczora.papa
    Insider moje fajnie,ze masz tyle radości w sobie....pisz tak dalej to pomaga innym.

  7. #437
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc dziewczynki,
    alez jestem zmeczona, dopiero wrocilam z uczelni a jeszcze cala noc przede mna (nauki)... nie ma to jak studia dzienne :/ nie moge sie doczekac piatku........

    Insider ja tez uwielbiam swieta, o rany wogole jak widze juz te cudne wystawy swiateczne to az sie tak cieplutko w serduszku robi, a jak pomysle o wigilii, tej cudownej rodzinnej atmosferze... tak swieta to z pewnoscia cos wyjatkowego... no i wreszcie chwila wytchnienia, odpoczynku od codziennej gonitwy, tysiaca spraw do zalatwienia, cudowne chwile spedzone w gronie najblizszych, wreszcie cudowne sam na sam z moim mezczyzna, przyjaciolmi.... ech rany ale sie rozmarzylam, a tu trzeba wracac do rzeczywistosci.brrr... ale wiecie, mam taki chytry plan-po raz 1 nie objesc sie w swieta! co wy na to?? nie zamierzam tak sie torturowac w te dni, ale nie bede przesadzac... skosztowac co nieco, ale nie rzucac sie na gore jedzenia... brzmi niezle, ciekawe jak bedzie z realizacja... ;P ale chcialabym nie miec wyrzutow sumienia i jednoczesnie nie odmawiac sobie zbyt wiele...

    Dzien mleczarza.... hmmmm... to juz chyba nie mam odwrotu ale bardzo chetnie bedziemy tylko lzejsze, i piekniejsze! a jak wiec moze byc sobota? dla mnie super!

    a ty Lavazzo... po 1 to rozgon te czarne chmury znad twojej glowki i to juz!
    a na powaznie...kazda z nas ma lepsze i gorsze dni...grunt to jakos to przetrwac... nie lam sie, pomysl ile juz osiagnelas! masz szczuplejsze cialo, wygladasz swietnie, dopielas swego! nic tylko pogratulowac!dla mnie jestes wzorem!
    moze za wysokie poprzeczki sobie stawiasz? ciezko jest przezyc bez weglowodanow, te "zle" czyli zlozone sa w slodyczach, ich nalezy unikac, natomiast weglowodany proste w ciemnym chlebie, musli, makaronie, ryzu itd daja nam duzo energii a sa trawione szybko, zwlaszcza jezeli maja duzo zawartosc blonnika, dlatego wydaje mi sie ze nie powinnac calkiem z nich rezygnowac bo nawet wspomagaja trawienie i syca na dlugo. moze na Twoj niewesoly humor ma wplyw wlasnie fakt ze zjadlas za malo? i brakuje Ci energii, czujesz sie slabo? ja czasem tak mam, wtedy wiem ze chyba troche przesadzialm... czytalam fajny artykul na ten temat w wrzesniowym numerze "Samego Zdrowia" moze bedzie na stronie internetowej. zreszta mysle ze jak czasem pozwolisz sobie na cos dobrego, zakazanego to nic sie takiego nie stanie.... albo chociaz zjesz np pyszny jogurcik z owocami? musisz sie czasem troche porozpieszczac
    dieta SB to jak dla mnie zbyt wielkie wyrzeczenia, nie moglabym zyc bez owocow... ale jesli Ty sie zdecydujesz bede trzymac za Ciebie kciuki!

    przepraszam, troche sie rozpisalam...
    caluje was!
    papa
    trzymajcie sie dzielnie!

  8. #438
    gosiaaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie
    No to ja tez się piszę na mleczarza w sobotę 6 dzień dziś zaczynam bez papierosa i czuję się już lepiej niż w pierwsze 3 wczoraj i przedwczoraj pięknie dietowałam,zajadam sporo surowej marchewki,zabieram ja do pracy we woreczku i podgryzam-pomaga
    Jestem z was dumna i tylko martwię się o ciebie Lavazzo no i o naszą Andro bo milczy
    Lavazzo myślę że czas zacząć jednak wprowadzać te węglowodanki a jesli ich nie chcesz to więcej białka bo napewno nie jest dobrze jeśli czujesz się słaba,napisz koniecznie co postanowiłaś?może ja się skuszę na SB bo wiesz teraz jestem zagrożona i dobrze by było mieć ustaloną dietkę,musze o niej poczytać,przeciez możemy spróbować trzymajcie się kochane i chciałabym juz wkońcu raz na zawsze pozegnać te wstrętne papierochy,chodze jeszcze lekko podrazniona bez nich ale w sumie to najbardziej mnie przeraza myśl że przytyję tak więc jak najwięcej gotowych jadłospisów i diet na ten miesiac mi potrzeba

  9. #439
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    CZesć kochane!
    Na South Beach nie trzeba rezygnowac z owoców - raczej w Montignacu. W SB są dni, ze je się tylko owoce - sama nie próbowałam , ale wiem, ze wielu osobom pomogła, kaloryczność nie jest za niska, więc można ją polecać. Ja mam natomiast problem z gotowymi dietami, bo nigdy nie mam potrzebnych składników w lodówce, albo nie lubie kupowac całej puszki ananasów tylko dla jednego palsterka. Moja dietka oparta jest na produktach zbożowych - ciemnym chlebie, płatkach, otrębach, muesli, chrupkim pieczywie, do tego różnego rodzaju nabiały - serki, jogurty, kefiry, maślanki + jakies warzywa. Na obiad jem zazwyczaj zupę i drugie danie, ale w mniejszej ilości. Na wieczór zostawiam sobie natomiast owoce, ew. suszone sliwki, galaretki...
    Dziubusiuu - ja tez baaaardzo bym chciała nie objeść się! to moje świąteczne życzenie!
    Tylko jak tu się nie najeść, gdy mama robi barszcz z uszkami tylko raz w roku! Ale będę sie starać! mam plan, zeby kupic jakieś gry planszowe, które odwracaja uwagę od stołu.
    Gosiuuuu - gratulacje za abstynencję!!!! Jesteś dzielna!!! Oby tak dalej!Gotowe dietki są w gazetkach typu Super Linia, Samo Zdrowie, Shape.
    W sobotę dzień mleczarza!! Wykonać!
    Dużo słońca i energii Wam i sobie życzę! Straaasznie jestem śpiąca!

  10. #440
    Insider jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam wszytkie Odchdzaczki!

    Jejciu Lavazzo...zobacz chyba wszystkie z nas wystraszyly sie o Ciebie. Ja nie wymysle nic nowego, choc bardzo chcialabym Ci pomoc. Wydaje mi sie, ze sama zaczynasz czuc sie troche jakby osaczona przez diete. Przez rygory, ktore sama sobie narzucilas...nie zrozum mnie zle...nie chce Cie urazic...moze zreszta sie myle. Wiesz na tej stronce sa podane adresy mailowe roznych specjalistow, m.in. pani dietetyk, no i ja napisalam list, fragment chce tutaj zacytowac, by mysle, ze jest troche adekwatny, do Twojej sytuacji, a jesli nie- to nie zaszkodzi .
    Oto on:
    "...Chudnięcie 10% masy wyjściowej w przeciągu pół roku to maksymalnie szybki sposób racjonalnego odchudzania się.(...)Jeśli przy regularnym uprawianiu sportu przestała Pani chudnąć to prawdopodobnie na tym etapie jest to dla Pani optymalna masa ciała. Być może moja odpowiedź nie usatysfakcjonuje Pani w pełni niemniej pragnę zwrócić też Pani uwagę na zagrożenia płynące z nadmiernego odchudzania.



    Nadmierne odchudzanie jest przyczyną zaburzeń miesiączkowania aż do całkowitego zatrzymania miesiączki włącznie; W konsekwencji do zahamowania owulacji. Niedobory pokarmowe są też przyczyną zmian troficznych na skórze, zaburzeń koncentracji uwagi, trudności w uczeniu się i zapamiętywaniu. Mogą prowadzić do awitaminozy, osteoporozy i wielu innych poważnych innych zdrowotnych komplikacjach.



    Nie jest moim celem straszenie Pani a jedynie zwrócenie uwagi na pewne problemy o których być może nie chcemy pamiętać dążąc do wymarzonej bardzo szczupłej sylwetki. Z poważaniem


    Dr Katarzyna Lech "

    Zreszta wiesz, Ty chyba naprawde fajnie wygladasz- z tego co pamietam wazyszok. 56kg przy 165cm(?)chyba nie pokrecialam.No a wiesz, takie oslabienie, smutek moga byc konsekwencja zlej diety, zreszta sama na pewno czujesz, jesli to prawda. Jejciu, mam nadzieje, ze sie nie zapedzialm, na prade mnie to zasmucilo ale nie chce dawac wykladow, wiec, jesli Cie urazilam, to PRZEPRASZAM.



    A co do dnia mleczarza to Dziubusiu, Celebranno, Gosiu- jestesmy umowione na sobote , papateczki
    [/i][/b]

Strona 44 z 65 PierwszyPierwszy ... 34 42 43 44 45 46 54 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •