Strona 48 z 65 PierwszyPierwszy ... 38 46 47 48 49 50 58 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 471 do 480 z 641

Wątek: Pomocy w układaniu dietki

  1. #471
    paulina_gn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jem, jem Sprawdze u mnie w tarchomińskim "supermarkecie" Właśnie zjadłam łososia wędzonego, całe opakowanie, to tylko 150 kcal!! A jaki zdrowy... I sie nasyciłam...

  2. #472
    Andro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam kolejne członkinie klubu AS

    Pobiłam rekord: jedno małe toffifi i dwie landrynki. Jupi!!!!
    Nawet porcję frytek na obiad ograniczyłam. Zajdałam się za to mandarynkami. Nie wiem co to jest, ale w taką zimowo-jesienną pogodę pomarańczowa skórak cytrusów kusi mnie swym widokiem. A co sobie będę żałować!
    Prawda jest taka, że moja choroba pokazała drugie oblicze. Wszystko smakuje jak tektura. Dlatego postuluję:
    smak a właściwie bezsmak zostaje, reszta poszła precz.
    Jutro planuję zrobić na obiad pierś z kurczaka z warzywami. Więc może nie wyszttko jeszcze stracone?
    Poprawię jeszcze tylko śniadania, bo nie wiem czemu ale kawa na śniadanie, jakoś mi nie pomaga.
    Paulino, co do herbat to polecam takie małe urozmaicenie. Herbata firmy lipton zielona- orientalna , w pracy mówimy na nią anyżkowa, rewelacyjna na zimne dni.
    Zresztą nie będę ukrywać, jestem herbacianym potworem. Kocham herbatę. Dobrą, mocną, gorzką i gorącą herbatę.
    Tę zwykłą, czyli czarną i tę zieloną. Za czerwoną nie przepadam, choć muszę przyznać, ze skutecznie tłumi uczucie głodu, zarówno żołądku jak i w głowie.
    Ostatnio zapijam się herbatą zieloną z cytryną i z opuncją, chyba jest to produkt firmy vitax.

    Kobietki skoro powstał klub AS, to może jakieś motto wymyślimy?

    Pozdrawiam
    wielce nieszczęśliwa z powodu nieobecności na treningu Andro

  3. #473
    paulina_gn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Rozwincie skrót AS?

    Oj ja nie cierpię anyżku, więc jak przypomina ten smak to ja odpadam... Ale poprobuje juz niedlugo kilka. Bo na razie dopijam te co mam w domu. Czarne, ale rozno smakowe... Prezencik ode mnie dla mamy

  4. #474
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej AS-ki!!!
    Andro - brawo za walkę!!! Ale z frytek raczej zrezygnuj!
    Melduję, że wczorajszy dzien zaliczony bez wpadki. Miałam mnóstwo pokus np: obiad w restauracji - wybrałam pierogi ruskie bez dodatków, ale z surówką - zamiast np: placków ziemniaczanych z sosem, albo bigosów, gołąbków itp. Po drugie mój. K delektował się jeszcze słodką paczką od Mikołaja - a ja - ćwiczyłam na dywanie I dlatego mam dzis dobry humor!
    Herbatki zielone też sa pyszne :np ta z opuncją, ale ja nie mogę coś ich pic, bo mam telepawę jak po 10 kawach. Kiedyś opijałam się zwykłą herbatą z miodem i cynamonem, ale ostatnio nie lubię słodkich napojów - kawy tez nie słodzę.
    Dziubusiu - nie zapominaj o ćwiczeniach! To bardzo ważne! Wiem, ze czasem trudno się zmusić, ale jaki potem ma się doskonały nastrój! Polecam!!!
    Andro - j atez ostatnio lubię mandarynki i inne cytrusy! Jakoś kojarza mi się ze świętami, a może po prostu jest teraz na nie sezon i sa tanie.
    Propozycja hasła AS:
    "Hasło to klubu AS dotyczy - 3mamy kciuki z dala od słodyczy"
    A AS znaczy - anonimowe słodyczoholiczki!
    Buziaki

  5. #475
    lavazza72 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej
    Witam gorąco w ten pochmurny poranek.Jestem własnie po sniadanku...dziś był kalafiorek z dwoma jajkami...taka papka z tego wyszła...ale najadłam sie.Jeśli chodzi o efekty to jak narazie nic nie widze...no ale to dopiero początek trzeciego dnia.
    Moje gratulacje Celebrianno....naprawdę ilez my potrafimy przezwyciężyć i to tylko po to by czuć się lepiej.Och cięzkie to zycie kobiety
    Celebrianko koniecznie wprawiaj nas tu w dobry nastrój,bo tego nam trzeba.
    Energi na cały dzień wam życze.Gosiu a co u Ciebie????
    Pozdrawiam papa

  6. #476
    Insider jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Grudniowo!
    Co do herbatek to ja baardzo lubie takie owoccowe cuda firmy BIO ACTIVE "MAGIC FRUITS" ja pije grejfutowa, malinowa, z owocow lesnych i jaclko z cynamonem. Sa super! Smaki sa intensywne, kolorki ciekawe.
    Hmm, chyba nie musze dodawac, ze tez jestem w klubie AS i przysiegam, ze bede walczyc jak lew z nalogiem . Haslo Celebrianny jest po prostu r e w e l a c y j n e! . No i gratulacje za silna wole, chyba najtrudniej powstrzymac sie od slodyczy, widzac jak ktos je zajada, no no super
    Andro- a jak bylo dzis ze slodyczami?
    Dziubusiu! Twoje rozsadne, zdrowe jedzonko a pewno przyniesie dobre rezultaty a ciagle liczenie kalorii rzeczywiscie moze doprowadzic do szalu...Ja przyznaje, ze czasem licze je "na oko" lub calkiem sobie odpuszczam, ale mysle, ze i tak nie przekraczam limitu, po prostu przyzwyczailam organizm do zmniejszonej dawki jedzenia. Mysle, ze u Ciebie jest podobnie, jesli dlugo juz dietkujesz, to potrafisz zapewne ocenic to ile kalorii potrzebuje Twoj organizm i jak je ograniczac.
    Lavazzo mam nadzieje, ze w dietce wytrwasz i ze "smakowo" Ci odpowiada, bo z tego co czytalam, to chyba duzo w niej miesa i ryb (chyba ze pomylilam diety ), za ktorymi ja nie przepadam...
    Ja dzis trzymalam sie dietki resztkami sil. Jakos oslabiona jestem, zmeczona, taka bez sil, bez sensu. Czekam na ten moj grudzien wymarzony, bialy, mrozny, swiateczny, a za oknem bardziej jesienna szaruga niz zimowy dzien...



    Gosia, no wlasnie Gosiu gdzie jestes?

  7. #477
    paulina_gn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to ja też mogę należeć do AS... Mówię tak bez przekonania, bo słodycze nie są moim największym problem. Oczywiście lubię czasem, ale nie są moim nałogiem i bardzo rzadko mam po prosu ochotę na coś słodkiego. Za to problem mam z majonezem (kocham!!!), białym pieczywem, fast foodami. Dlatego przytyłam. A przytyłam, bo za duzo jadłam, nawet nie, że słodycze, czy sam majonez, ale za duzo...

    Herbatki na razie pije czarne, dziś np o smaku "zimowy czar"... pychotka...

  8. #478
    Andro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam nazywam się........ i jestem nałogową słodyczoholiczką.
    Nie miałam w ustach słodyczy od: jednego dnia.....

    Pozdrawiam
    Od dziś będę się tak witać.
    Martwi mnie tylko jedna rzecz, czy dojdę choć do pięciu?
    Dziś mandarynki uratowały mi życie, pochłonęłam ich ok1 kg, a może coś więcej, kto by liczył....
    Śniadanie było tradycyjne buła z wędliną w pracy, pół czegoś co się kebabem nazywa. Czyli w cienkiej bułce dużo jakiejś sałatki warzywnej, ze dwa kawałki mięska jedyne co tam było dość kaloryczne to sos majonezowo-czosnkowy.
    Na kolację zjadłam coś co miało uchodzić za chińszczyznę, ale jak zwykle w moim wykonaniu nie bardzo ją przypominało. Poprostu gotowany kurczak z warzywami w sosie słodko-kwaśnym.
    Ze śmieciowego żaracia: dwa grube paluszki-takie do piwa, i pół obwarzanka.
    Tyle. Wierzyć się nie chce, dlatego wciąż siedzę i myślę, czy aby napewno nie było dziś słodkości?
    Spostrzeżenie nr.2.
    Jeżeli słucham organizmu i jem niczym niemowlak " na zawołanie", to okazuje się, że nie potrzebuję słodkości. Poprostu nie mogę dopuszczać do tego by, gdy poczuję sie głodna ,odwlekać jedzenie w nieskończoność.

    Celebrianno brawa za hasło.
    Moja propozycja brzmi:
    SLOGAN :
    "Hasło to klubu AS dotyczy - 3mamy kciuki z dala od słodyczy"
    ZA HASŁO KLUBU AS:PRZYJĄĆ.
    Kto za?

    Celebrianno nie od dziś powtarzają że ćwiczenia poprawiają samopoczucie, po wysiłku zwiększa się poziom endorfiny w mózgu. Więc ćwicz, na szczęście
    Lavazzo, spokojnie, nie spiesz się z tym chudnięciem, jeszcze zobaczysz te wymarzone efekty.
    Insider, nie łam się, w końcu kiedyś i dla ciebie spadnie śnieg. Przeciez jesień nie może trwać wiecznie.
    Paulino, ja też przytyłam od , jak go nazywam "treściwego jedzenia". Tym razem jednak czuję że moje kilogramy leżą po stronie słodyczy. Dlatego wydałam im wojnę.
    Powtórzę jeszcze za moimi przedmówczyniami:
    Gosiaaaa gdzie jesteś?

    Papatki.
    Andro

  9. #479
    Insider jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    JESTEM ZA HASLEM, jest bombowe!
    Niestety ten dzien nie byl bezslodyczowy
    Od jutra przechodze na odwyk

  10. #480
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej kochane!
    Wczorajszy dzień nalezy do udanych. Na obiad zjadłam odrobinę krupniku i sałatkę z kapusty z kukurydzą (rozprawiam się z resztkami w lodówce ) A wieczorkiem godzina rowerku przy lekkim filmie Dziś w planie callanetics!
    FAjnie, że spodobało się wam hasło - ale od razu powiem, że gdzies je kiedyś zobaczyłam na tym forum... troche modyfikacji... dlatego uprzedzam, że nie jest moje.
    Insider - ja tez juz się nie mogę doczekać śniegu! Mój pies też, bo on uwielbia tarzac się w śniegu (przynjamniej kąpanie go wtedy mam już z głowy ) A na osłabienie kup witaminki. Ja kupiłam wczoraj jakies z żeńszeniem i od razu miałam więcej sił na rower
    Paulinko! Zazdroszę ci , że nie przepadasz za słodyczami... a co do majonezu to pamiętasz ten dowcip:" skąd się bierze majonez...?"
    Lavazzo - Tobie i innym przesyłam duużo mojej endorfinkowej energii!!!
    buziole!

Strona 48 z 65 PierwszyPierwszy ... 38 46 47 48 49 50 58 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •