Strona 58 z 65 PierwszyPierwszy ... 8 48 56 57 58 59 60 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 571 do 580 z 641

Wątek: Pomocy w układaniu dietki

  1. #571
    Andro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej
    Z powodu dodatkowych, poświątecznych kilogramów, mam chandrę.
    Jem, bo jestem gruba.
    Jestem gruba bo jem.
    Obłęd.
    Zostałam mi resztka rozumu, naprawdę bardzo maleńka.
    Jedyne co dobrze dziś zrobiłam, to jadlam mniej a często, choć hamburger na obiad nie był dobrym zakończeniem dnia i do tego te mini delicje.
    Co z tego że mini, jak delicje!
    Mam dość siebie, świata i pogody.
    Kto ukradł słońce?
    Niech go odda....
    proszę
    bardzo proszę

    Naprawdę nic mu nie zrobię...
    Będę tylko szczęśliwa....

  2. #572
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Andro - kochana, nie poddawaj sie!!! Zawsze po burzy następuje słońce!!! POza tym ono jest codziennnie nad nami, tylko zasłaniają go chmury... tak samo jak twój nastrój... przepędź chmury, naprawdę nie jest tak źle!!!
    postaw obok siebie coś pomarańczowego!!! Nawet pomarańczową tapetę na ekranie...
    Gorący buziak!!!

  3. #573
    lavazza72 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Kochane.
    No!no!no! widze,ze tu niewesoło.ANDRO...pamietaj,ze tylko od Twojego nastawienia zależy to jak będzie wyglądał Twój każdy dzień.Celebrianna ma rację,powinnaś otoczyć się ciepłymi kolroami...na mnie to też działa...np..tapete w mieszkaniu mam morelowo pomaranczową..i świeczki kupuje w ciepłych kolorkach.A jeśłi nie pomaga to załączam miłą muzykę i zapalam kadzidełka.To mi daje taki spokój i nastrój,że chce mi sie żyć,wyciszyć wewnętrznie i w takich momentach udaje mi się zaplanować kolejne dni...lub też dietkę.Musisz wyjśc z tego dołka....zycze Ci tego.
    Jesli chodzi o mnie to też nie jest mi łatwo przejść na dietę...cały czas trzymam sie jej ,ale są chwile kiedy chcę już przestać...no ,ale kiedy myślę o tym,ze niedługo będa spotkania rodzinne,imprezki...to wiem że musze dbać o siebie i wyglad.
    A gdzie jest Gosia???
    Wydaje mi się,ze takim prawdziwym wzorem do naśladowania jest tu Celebrianna.Musimy czerpac energię od Ciebie.
    Trzymajcie sie dziewczyny....pozdrawiam i do miłego..papa

  4. #574
    lavazza72 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam serdecznie.
    Hej dziewczyny??? Czyżbyście chciały by ten wątek uległ zapomnieniu???? Oj nieładnie.
    Pochwalcie się jak wam idzie...mi w miarę fajnie...czuję ,ze powracam już do wymiarów przedświątecznych...cudownie ,że nie przytyłam aż tak wiele.
    Swoja dietkę troszke zmodyfikowałam ,ale całkowicie mam wykluczone weglowodany i nie czuję potrzeby by jeść makaron,ryż czy chleb.Ciekawa jestem jak długo potrwa taki stan.Niestety jestem nałogowym zjadaczem owoców i z tym problemem sobie nie poradziłam.Wytrwałam 4 dni bez owoców i niestety skusiła się na jabłuszka...no cóż...najwyzej moje dietka potrwa do samej wiosny.No a że słonko ładnie wita do mojego okienka to mam nadzieje,ze do wiosny już blisko.Uwielbiam ciepełko.
    Życze wam miłego dnia i będe zaglądała czy ktos się odezwie.
    Pa..całuski.

  5. #575
    Mellka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Dziewczynki
    witam Was bardzo radośnie w tym w końcu nie deszczowym dniu, a raczej jego końcu.
    Muszę Wam się szybciutko czymś pochwalić......a mianowicie, własnie dzisiaj mija tydzień bez słodyczy!!!
    nie wiem jak mi się to udało, ale poradziłam sobie. Wiem, że 7 dni to nie jest długo, jednak gdy sobie pomyslę, że wcześniej zjadałam taakie ilości słodyczy a teraz już tego nie robię, to naprawdę jest się z czego cieszyć.
    Lavazzo trochę mnie zaniepokoiłaś, co złego jest w owocach? ja ich zjadam naprawdę dużo, myślałam, że to dobrze. Oczywiście wiem,że banany tuczą podobnie jak winogrona a mandarynki....?
    pozdrawiam

  6. #576
    lavazza72 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej. Ja tylko na momencik.Mellka nie przejmuj się tymi owocami..ja po prostu jestem na diecie south beatch a w tej diecie przez dwa tygodnie nie wolno jeść owoców....to ma związek z przepływem cukru do krwi...ale prawda jest,ze owoce sa bardzo,bardzo zdrowe....Gratuluje Ci powstrzymania się od słodyczy.Mi również było ciezko przejsc na dietke po świętach...zolądek dopominał się smakołykow,serniczka...i troszkę cierpiałam...ale podobnie jak Ty dałam rade i bardzo się z tego ciesze.
    Pozdrawiam i miłego weekendu życze.papa

  7. #577
    Mellka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam w ten kolejny cudny, słoneczny dzień.
    ja tylko tak na momencik, Lavazzo bardzo dziękuję za odpowiedz, bo naprawdę jak sobie pomyślałam o odstawieniu owoców, to mi się bardzo zle zrobiło
    sprawa druga dla mnie szalenie ważna ...ubyło mi 1 kiloska!!!
    Ale się cieszę, juz nie wierzyłam że ta moja waga drgnie, a jednak...
    Pozdrawiam Was serdecznie dziewczyny, całusy na weekend i wykorzystajmy tą pogodę na maxa, może rower, spacerek ach..........
    papa

  8. #578
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewczynki!!!!

    czytam sobie wasze wiadomosci ale nie chcialam pisac zeby nie psuc wam humorkow...
    ale jestem z was dumna i bardzo sie ciesze ze tak wam swietnie idzie!

    ja szczerze mowiac wpadlam w dolek zwiazany z jedzeniem... juz sama nie wiem co robic bo czuje ze wpadlam w pulapke jedzenia... i powoli trace nad tym wszystkim kontrole mianowicie nie potrafie sie odchudzac przez dluzszy czas...... idzie mi swietnie, czuje sie lekka i radosna, chudne...ale nie potrafie utzrymac wagi, kiedys w koncu nadchodzi taki moment ze nie wytrzymuje,zjadam np kawalek czekolady i dalej jest juz lawinowo... potrafie zejsc ogromne ilosci jedzenia, az brzuch mnie boli z przejedzenia... kiedy wrzucam w siebie te rzeczy ktorych normalnie nie jem,czekolady,ciasta... najgorsze, ze wiem ze to nielogiczne, bezsensowne i glupie, wiem to! ale...to jakby taki nalog...okropnie sie z tym czuje,obwiniam za to ze cos tak podstawowego jak jedzenie sprawia mi takie problemy
    nie wiem czy kiedykolwiek sobie z tym poradze i to mnie przeraza...
    przepraszam ze dzis tak smuce... ale to mnie przerasta...
    mimo wszystko trzymam za was kciuki!
    pozdrawiam!!!!!

  9. #579
    gosiaaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie kochane
    Dziubusiu chciałabym z toba pogadac,cos czuję że doskonale cię rozumiem,zachowuję się podobnie z tym jedzeniem,niby nie jest zle bo nie tyję ,nie palę 49 dzień i waga to 55 ale kosztuje mnie to wszystko bardzo duzo starań,dyscypliny,ciągłej kontroli,planowania jak tego nie robię albo przez parę dni czuję ze jest ok to nagle przychodzi taka chwila ze zjem coś niedozwolonego i zamiast na tym zakończyć i wziąść sie za pilnowanie do końca dnia to ja sięgam bez sensu po cokolwiek i zaczyna sie objadanie przez jakieś 2-3 dni,na szczęście potem mam tak dość że wracam do dietki,do siebie,do humorku,do ćwiczeń i wszystko jest taj jak być powinno
    Też mnie przeraża ten brak kontroli nad jedzeniem,tez mi z tym żle,czasem myślę że to jakaś choroba bo ciągle o tym myślę i mój humor jest jakgdyby zalezny od tego co jem czy zjadłam-chore poprostu wstyd mi ale tak to właśnie jest,nie wiem jakby tu sobie pomóc i tobie kochana Dziubusiu,wiem że mi bardzo pomagaja zajęcia codzienne ćwiczenia w grupie,poprostu jak juz mam karnet to nie pójdę na zajęcia z pełnym najedzonym brzuchem bo się wtedy żle ćwiczy a jak wracam to jestem tak szczęśliwa że ćwiczyłam i tak psychicznie czuję sie chuda i silna że nie ma mowy o rzucaniu się na jedzenie Nie martw się pisz o swych słbych i mocnych dniach i nawet jak dziś jest ci bardzo żle pomyśl że przeciez jutro jest nowy dzień i tylko od ciebie zależy jak go spędzisz ,co dla siebie zrobisz i czy poczujesz się szczęśliwsza-buziaki dla was
    U mnie na szczęście cały tydzień był bardzo udany

  10. #580
    Andro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kobietki spokojnie, bez paniki.
    Ten nałóg ciąglego jedzenia nie jest chorobą. Mamy to zapisane w genach.
    Dawno temu,w czasach gdy żyły dinozaury, i jeszcze wcześniej, ludzie bardzo często głodowali. Newt gdy udało im się coś upolować, często okazywało się , że jest to bardzo duży kęs. Wiadomo, że nie znano wtedy pojęcia lodówka, czy konserwant. Dlatego jedynym racjonalnym odruchem człowieka, była najeść się na zapas. Im więcej tym lepiej.
    Co z tego, ze dinozaury wyginęły.
    Co z tego ze wynaleziono lodówkę i konserwanty do żywoności.
    Nasze mózgi wciąż pamiętają głód pierwszych ludzi, wciąż uważają że lepiej jest zjeść teraz i dużo, niż później. Bo przecież zawsze może się zjawić jakiś tyranozaur rexi może nam zabrać jedzeńko.
    Tak jest z dietami. Dla ciała dieta to brak pożywienia. Brak to brak, dlatego gdy mózg widzi jedzenie, to wysyła sygnał:
    Jedz Andro, jedz. Tyle głodowałaś, biedaku. Nadrób zaległości, uzupełnij braki ( na początku "zjadamy" mięśnie, tłuszcz jak zwykle oggranizm zostawia na jeszcze czarniejszą godzinę), dołóż tłuszczyku.....

    Oto cała prawda.

    Cierpimy przez proste odruch mózgu.
    Bo prehistoryczne procesy myślowe są wciaż aktualne.
    Bo nasze mózgi lubia proste, sprawdzone rozwiązania.
    Akcja i reakcja.
    Głód i pożeranie.
    Wiecie co kobietki?
    Te procesy tyczą się wszystkiego. Dlatego jeśli coś nam się nie udało, to mózg podpowiada, że następnym razem będzie tak samo.
    Dlatego trzeba być optymistą, wierzyć, że jutro będzie lepiej. Bo jak toj uż kiedyś napisałam: bo jutro to marzenia.

Strona 58 z 65 PierwszyPierwszy ... 8 48 56 57 58 59 60 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •