Strona 50 z 65 PierwszyPierwszy ... 40 48 49 50 51 52 60 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 491 do 500 z 641

Wątek: Pomocy w układaniu dietki

  1. #491
    Insider jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc Dziweczynki!
    Dzis ladnie i zdrowo zaczelam dzien, juz jestem po cwiczeniach i sniadanku. Teraz zabieram sie do pracy .
    Celebrianno- bylam na Brigdet Jones super, kupa smiechu, moj brat wybral "Iniemamocnych" ja juz widzialam i tez polecam na poprawe humoru i chandre. Niestety wczoraj kusilam sie na troszke paluszkow i orzeszkow kurcze, no ale wszyscy cos podjadali, wokol pachnialo pizza a ja te [paluszki tak "podlalam" woda mineralna, ze chyba niewiele zajdlam . Zreszta jak przyszlam do domu to czualm ssanie w zoladeczku, tzn. ze juz zdazyly sie "spalic" mam nadzieje...ale pizzy nie ruszylam...zgodnie z postanowieniem. Ja na razie jestem na etapie "planowania"prezentow, obliczania ile beda mniej wiecej mnie kosztowac, ale to tez daje duuzo radosci .
    Wczoraj nie jadlam slodyczy, dzis na razie tez nie. Ha! A jednak moge!
    Andro ile masz wzrostu? Bo waga rzeczyiwscie niewielka, poza tym gratuluje "odwyku" slodyczowego, oby tak dalej...moze do swiat sie uda? .
    Mellka wpadaj do nas czesto razem na pewno uda nam sie zwalczyc sklonnosci do jedzenia slodyczy .
    Ja planuje na razie wstepnie, ze w niedziele zrobie sobie dzien warzywny. Surowki, saltaki, gotowane i warzywka, bez ograniczen ilosciowych. Taka dawka witamin przyda sie oranizmowi, a brzuszek moze sie zmniejszy?

    pozdrawiam i byle do swiat oraz oczywiscie" 3majmy kciuki z dla od slodyczy

  2. #492
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam

    na poczatek-z jedzeniem ok, tez nie jadlam nic slodkiego przez ostatnie 3 dni, ale nawet nie bardzo mam ochote ( nie myslcie ze to tak samo z siebie,po prostu sie przejadlam kilka dni temu...).
    Ach ten brzuszek... widze ze nie daje spokoju nie tylko mi... Ale denerwuje mnie ze jest czasem taki wystajacy...to dziwne ze np widze ogromna roznice w tym jak wygladam kiedy waze o zaledwie 1-1,5 kg wiecej!
    W weekend tez sprobuje jesc same warzywa, owoce i nabial, czyli zrobic sobie takie oczyszczanie organizmu, przyda mi sie
    Celebrianno ale masz fajnego psiaka!!!! rany jak ja bym takiego chciala... niestety u mnie w domu wszyscy maja alergie, dla mojej mamy to juz nawet jest wygodne wytlumaczenie w tej sprawie... ale kiedys napewno bede miala...
    Wlasnie tez zabieram sie za wymyslanie tych prezentow... rany, pomyslec ze siweta juz tak blisko!!!!
    Gosiu jak z Ci idzie?????
    caluski!

  3. #493
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam

    na poczatek-z jedzeniem ok, tez nie jadlam nic slodkiego przez ostatnie 3 dni, ale nawet nie bardzo mam ochote ( nie myslcie ze to tak samo z siebie,po prostu sie przejadlam kilka dni temu...).
    Ach ten brzuszek... widze ze nie daje spokoju nie tylko mi... Ale denerwuje mnie ze jest czasem taki wystajacy...to dziwne ze np widze ogromna roznice w tym jak wygladam kiedy waze o zaledwie 1-1,5 kg wiecej!
    W weekend tez sprobuje jesc same warzywa, owoce i nabial, czyli zrobic sobie takie oczyszczanie organizmu, przyda mi sie
    Celebrianno ale masz fajnego psiaka!!!! rany jak ja bym takiego chciala... niestety u mnie w domu wszyscy maja alergie, dla mojej mamy to juz nawet jest wygodne wytlumaczenie w tej sprawie... ale kiedys napewno bede miala...
    Wlasnie tez zabieram sie za wymyslanie tych prezentow... rany, pomyslec ze swieta juz tak blisko!!!!
    Gosiu jak z Ci idzie?????
    caluski!

  4. #494
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oooops chyba za duzo razy kliknelam...

  5. #495
    lavazza72 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam was moje drogie dziewczyny.
    Super ,ze swoimi rozmowami potrafimy ściagnąć tu nie jedną osóbke,im nas więcej tym lepiej...każdy ma jakieś swoje doświadczenia,którymi może się z nami podzielic.
    Witamy Cie Mellka .
    Ciesze sie,że radzicie sobie...Gosiu głowa do góry...przypomnij sobie ,że każda z nas ma ciezkie chwile w ciagu miesiąca...a Ty musisz ze zdwojoną siłą panować nad soba.Jesteśmy tu by Cię wspierać.
    Ja dziś mam już 5 dzień dietki south beath.Z każdym dniem jem coraz mniej.Pierwszego dnia miałam obawy,ze moge przytyc...bo jadłam mnóstwo,ale tylko dozwolone produkty...czyli same rybki,miąsko i warzywka.Dziś np....jestem juz po obiadku a zjadłam kilka migdałów i jajecznice z dwóch jaj z warzywami....a kupiłam i rybki i pierś....chyba dziś nie dam rady tego zjeść.
    Dziubusiu pytasz czy jest coś co mnie powstrzyma przed odchudzaniem...a więc sa dwa powody,które potrafią mnie powstrzymać...albo moje zdrówko..a nieraz już było ze mną nieciekawie( np. guz na piersi,operacja) z tego powodu bardzo mocno dbałam o swój organizm....a było to własnie w tym roku...na szczescie jestem już po wycięciu i wynik jest dobry ,chociaz nie jestem do konca uspokojona,bo podobno mam jeszcze kilka małych guzków jak narazie niegroźnych.......tak więc bardzo mocno apeluję DZIEWCZYNY BADAJCIE SIĘ REGULARNIE....mój guz nie był wyczuwany ręka...dopiero USG pokazało,ze coś mam i to koniecznie do usunięcia.Nie sugrujcie sie wielkiem...moja siostra miała operację po 20 roku życia....a ja mam 32.Im wcześniej tym lepiej.
    A drugi powód zapomnienia o diecie ...to po prostu kłopoty w domku....wiem ,ze zapomniałabym o diecie i kłopoty zajadałabym pysznościami.
    Oj rozpisałam sie..uciekam ,bo obiecałam dzieciom pierożki z pieczarkami.Musze cierpieć ,bo nawet nie spróbuję...no a później na basenik z pociechami....zajrze wieczorem.
    Trzymam za wszystkie kciuki........całusy.papa

  6. #496
    Mellka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam
    Jak miło jest czuć sie częścią tej grupy
    Mam nadzieję, że Wszystkie dzisiaj wytrwałyście w swoich postanowieniach
    Mnie niestety się to nie udało skusił mnie taki jeden, pyszniutki cukiereczek, a dokładnie śliweczka w czekoladzie a tak sie opierałam.
    No cóż pozostaje mi tylko zacząć walkę ze słodyczami od jutra( oczywiście dzisiaj już nie wezmę nic słodkiego do ust)
    z tymi słodyczami w moim przypadku to jest tak,że ja wiem iż to one są głównym winowajcą moich szerokich bioderek, pupy czy nawet ud
    A w połączeniu z dużą ilością pieczywka........oh to już zabójstwo dla mojej niedoskonałej figury.
    Ale nic nadal mocno trzymam się w tysiącu, (nawet z tym cukiereczkiem, nie przekraczam) i wierzę, że jutro już nad sobą zapanuję.........chociaż to weekend, oj wciąz te pokusy.
    Pozdrawiam Was wszystkie, miłego wieczorku
    Pa

  7. #497
    gosiaaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mellko-cieszę się że nas odwiedzasz i jak najbardziej zapraszam do naszej grupki-kochane kobietki juz mi lepiej,wróciłam do dietki i dziś było mniej niż 1000 od razu się lepiej czuję,nie marudzę i nie czuję się gruba
    Jest dobrze,jutro mam imprezę firmową-taka wigilja i pozegnanie roku ,troszkę się boję bo ta óżna pora nie wróży nic dobrego ale dam radę i w niedzielę się odezwę-to super że nas tu tyle zagląda i ten nasz wącik poprostu żyje

  8. #498
    Insider jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam!
    Lavazzo- doskonale wiem o czym mowisz, bo choc nie doswiadczylam tego na wlasnej skorze (niestety wszystko wskazuje na to, ze jeszcze nie doswiadczylam ), to moja mama ma co chwile takie problemy. Wiem jaki strach towarzyszy nam wszystkim przy kazdej jej wizycie u ginekologa albo po badaniu. Mama miala juz kilka operacji wycinania guzow z piersi. Pamietam doskonale te wlekace sie w nieskonczonosc godziny spedzane w szpitalu w oczekiwaniu na wyniki, koniec operacji...jazde samochodem z wycinkiem guza do analizy czy to aby nie nowotwor...opieka po operacjach, noce kiedy rozmawialysmy, pily herbate kiedy mama nie mogla spac z bolu...Zwykle wydaje nam sie, ze takie problemy dotykaja wszystkich, ale na pewno beda sie trzymac z dala od nas. A to nie tak. Trzeba uwazac, badac sie samemu, regularnie, co miesiac, robic mammografie, po to, by zdazyc, by nie doszlo do tragedii. W Polsce na szczescie coraz wiecej sie mowi na ten temat, tylko w ten sposob mamy szanse pokonac te chorobe. Musimy zdawac sobie sprawe, ze moze dotknac kazdego z nas..ale wczesnie wykryta jest do pokonania. Naprawde. W mojej rodzinie nowotwor jest bardzo czesty...kilka bliskich mi osob odeszlo...


    Przepraszam, ze tak smuce, ale chcialam dolaczyc sie do apelu Lavazzy, badajmy sie, pamietajmy o tym...
    sciskam Was mocno

  9. #499
    lavazza72 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki Insider......moge powiedzieć,że nie życze nikomu tego co trzeba przeżyć.Ja myślałam,ze życie gdzies mi ucieka...u mnie było tak,że wszystko zwaliło się na raz...
    zapalenie płuc,guz piersi i dwa guzy na szyjce macicy.Załamałam się wtedy...jedna myśl mi chodziła po głowie...czyli moje dzieci.Ale nie chce tu smucic...raz jeszcze moge powtórzyć...badania,badania,badania...tak dla swojego świętego spokoju.Pamietam ze szpitala dziewczyne..miała tylko 17 lat...też z guzem...koszmar...żal mi jej było,taka młodziutka.Ach..już nic nie pisze...przecież weekend przed nami.
    Gosiu ciesze sie ,ze u Ciebie już lepszy nastrój...wiedziałm,ze nie moze to trwać za długo...jeśłi jutro pogrzeszysz...to nie przejmuj się...taka wigilia jest tylko raz w roku...w poniedziałek zrobisz sobie wodniczka tak dla odpokutowania i znowu tysiączek.
    Wierze w Ciebie....udanej zabawy życze.Zreszta wszystkim życze dużo optymizmu...udanego weekendu.Całusy.

  10. #500
    lavazza72 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć dziewczyny.Witam was bardzo sobotnio...na pewno jesteście zapracowane...i nie dziwię sie,bo święta zblizają sie wielkimi krokami.
    Chciałam tylko poinformowac,ze dietkę trzymam jak nalezy...to już 6 dzień.Bede szczesliwa jeśli weekend minie bez wpadki...w tygodniu łatwiej mi wytrwać w postanowieniu.
    Życze wam miłego dnia...pa

Strona 50 z 65 PierwszyPierwszy ... 40 48 49 50 51 52 60 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •