hehe, hiphopera wygrzebuje stare wątki
A mi spodobało sie to:
lecę jutro do apteki zapytać Może moje owsianeczki będa jeszcze bardziej gęste, a do tego więcej błonnika!Zamieszczone przez shagladenka
hehe, hiphopera wygrzebuje stare wątki
A mi spodobało sie to:
lecę jutro do apteki zapytać Może moje owsianeczki będa jeszcze bardziej gęste, a do tego więcej błonnika!Zamieszczone przez shagladenka
Ale jak się np. zje na śniadanie otręby, potem w trakcie dnia jakiś owoc świerzy, lub trochę suszonych, które są duuużym źródłem błonnika, jakikeś warzywa, ziarna, ciemne pieczywo to dużo tego błonnika wyjdzie. A poza tym to w wszystkich źródłach w jakich czytałam o błonniku zapotrzebowanie dzienne wynoisło 25-40g. A same otręby mają coś koło 50/100g.
A nadmiar błonnika też jest szkodliwy.
Duże spożycie błonnika może mieć ujemny wpływ na wykorzystanie innych składników odżywczych pożywienia. Zbyt duże dawki włókna pokarmowego obniżają wchłanianie tłuszczów, wapnia, magnezu, żelaza i cynku oraz witaminy A i D3. Podrażniają jelita i mogą być przyczyną biegunki oraz zaparć.
no to zaparć, czy jako składnik wspomagający perystaltyke jelit działa? Bo tu akurat mam dwie sprzeczne informacje zapodane w 2 postach
Ja tez się zastanawiałam nad kupnem błonnika.A czy ktoś z Was go kiedys stosował.Niby drogi niejest ok 10pln-60tabl. Royala(można je dostać w Rossmanach),ale czy to skuteczne...
to ja myślałam, że to w proszku jest. A może i tez jest. Jako zagęszczacz do zup mlecznych by mi sie przydał
Ogólnie to tak, tylko w nadmiarze wszystko jest szkodliwe. A błonnik - jak wszystko - można "przedawkować". Z resztą słyszałam od wielu osób, które jadły bardzo dużo błonnika aby pozbyć się zaparć i miały z tym jeszcze większe problemy.
[b]qwerq[/b wiem, że już podawałas ale podałabyśmi jeszcze twój przepis na owsiankę?
I to stronkę z przepisami
nie ma przepisu na owsianke. każdy robi tak, jak lubi. Ogólnie gotuję mleko, wsypuje platki owsiane. Jeśli sa błyskawiczne, to gotuje tak z pół minuty, jeśli cale, to dlużej. Robi sie gęsta papka. Do tego mozna dac co się chce - w najprostszej i najłatwiejszej dla mnie wersji: cukier + sól lub cukier +cynamon. Mozna dodac owoce, owoce suszone, co tam się chce. niektorzy robia owsianke tez pół na pół mleko z wodą.a platkow musisz sama sprobowac ile chcesz nasypac. Ja lubie gęsta, więc sypię dużo.
zgadzam sie z Peszymistyn a z blonnikiem to jest tak,jak z witaminkami, mineralami. Jest niezbedny,ale nie mozna z nim tez przedawkowac.Jak podawala Worry,dzienne zapotrzebowanie to 25-40g. Zaparcia moga powstac przy zbyt skromnym jego spozywaniu,ale i po przekroczeniu tej dawki. Jesli wcinacie warzywa,owoce, rozne platki, kasze,makarony,otreby, ryz,w ogole produkty zbozowe, to na bank wasze zapotrzebowanie bedzie uzupelnione. Jesli dorzucicie blonnik w postaci pigulek czy tam czegos innego sztucznego, to prawdopodobnie przedawkujecie g. Nie mozna od tak sobie brac dodatkowo blonnika. Madre jest sieganie po niego gdy naprawde jest go malutko w waszej diecie i musicie uzupelnic ten brak Poza tym po co truc sie jakimis sztucznymi badziewiami,nie lepiej zjadac blonnik w pozywieniu? Tylko bez przeginania w druga strone... np. nie pochlaniac po torbie otrab dziennie i jeszcze pamietajcie by duuuuzo pic. To najwazniejsze Nie zapominajcie o tym zwlaszcze gdy np. wlasnie wcinacie otreby.Takie otrebki jest zalecane popijac spora iloscia. Jezeli bedziecie ilosc blonnika utrzymywac na zalecanym poziomie to z zaparciami nie bedzie problemu,a bynajmniej nie beda one wynikaly z braku lub nadmiaru blonnika w diecie.
Te środki są raczej przeznaczone, dla takich osób co same steki, frytki itp. wcinają. My przecież propagandujemy zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie. I błonnika swojemu orhanizmowi dostarczamy.
Zakładki