Strona 34 z 38 PierwszyPierwszy ... 24 32 33 34 35 36 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 331 do 340 z 380

Wątek: Nadzieja (jeszcze trochę...)

  1. #331
    Guest

    Domyślnie

    dzięki za pomoc :*!!!!

    może jednak w mc wylądujemy? chociaż w sumie nie wiadomo jeszcze...


    a jak wogóle wygląda i smakuje i ile kosztuj eto ciasto jabłkowe bo nie aż takie kaloryczne a zaciekawiło mnie tak jakoś...

    albo sałatka szefa (nie pamietam kiedy ostatnio byłam w mc więc nie mam pojęcia jak co wygląda i wogóle )
    uświadomcie koleżankę


    a jak dziś u was dietka???

  2. #332
    qwerq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    sałatki szefa tez w zyciu na oczy nie widziałam. a informacje mam z [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]. Co do ciastka, to jest jeszcze wersja z tego co pamiętam (jak sie lubilam stołować tam) z wisniami i egzotyczna. Z wisniami lubiłam najbardziej. Jest to takie ciastko, wielkości ok. 15cm/5cm (mówię z tego, co pamiętam, dawno nie jadłam). Jest z ciasta francuskiego (czyli takiego słonawego), a to nadzienie owocowe jest prawie jak kisiel, tylko taki supergęsty z kawałkami owoców. Pakują to w takie kartonowe pudełeczko. Uwaga na farsz, bo jest zawsze bardzo gorący.


    Ehh.. pamiętam czasy, jak to sie jeździło do makdonalda, kupowało czizburgera i było najedzonym.... A w najgorszych moich momentach, jesli chodzi o wagę? Potrafilam zjeśc ok 6-7 kanapek (np 2x fishmac, mcchicken, big mac + najczęściej jakies zezonowe (tortilla, czy cuś) ). MASAKRA.Dlatego teraz wiem, że stołowanie się tam nie ma sensu, bo dla mnie taki hamburgereczek starcza na jakies 20 sekund (czas jedzenia), na 5 minut zaspokaja głód, a po 5 minutach jestem głodna

  3. #333
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    no właśnie, uważaj jak coś, bo jest b. gorące ale dobre jest...choc jadłam tylko raz...x lat temu

  4. #334
    qwerq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    jabłkowe była wtedy najgorsze dla mnie, za to wisniowe.......... pyyyyyyycha


    w sumie musze powiedzieć, że z biegiem lat bardzo mi sie smaki zmieniły. podam taki przykład: kiedyś zawsze jadlam lody każde, tylko nie smietankowe i waniliowe (czyli czekoladowe, owocowe, jakies inne orzechowe czy z alkoholem), a teraz własnie te smietankowe i waniliowe lubię najbardziej. Albo przetwory pomarańczowe. Kidys zawsze wybrałabym np Fantę cytrynową, teraz zawsze jak sięgam, to po pomarańczową. Smaki się zmieniają i to bardzo z wiekiem. Poza tym kiedyś byłam niejadkiem, wybrzydzałam we wszystki: a że to za tłuste, a że to szpinak, a że to ziemniaki podsmażane. a teraz? Teraz lubię prawie wszystko (wyjątkiem sa sporadyczne rzeczy: flaczki, sushi, kaszanka (do której chyba czuje, ze się niedługo przekonam), owoce morza - te obslizgłe), a tak to wszystko, dosłownie wszystko lubię

    A jak u Was ze smaczkami?

  5. #335
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    ja kiedys nie lubiłam zupy pomidorowej...teraz mogę cały czas jeść i mi się nie znudzi
    nie lubiłam też śledzi, teraz bardzo lubię, szczególnie jak mój brat zrobi pycha
    a flaków nie przełknę nigdy :P

  6. #336
    qwerq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja tak samo z flakami.... ja nie wiem, mnie może zraziły te mojej babci flaki... robi takie, że po prostu na ich widok i zapach mi się niedobrze robi). Myslę, że bede kiedyś musiała sprobówać. Aaaa jeszcze do swojej listy dołączam podroby (jakies mózki, ozorki, tylko wątróbke bardzo polubiłam) i tatar. HA! więc może jeszcze cos się znajdzie! Szukajcie, a znajdziecie! wiem! Za awokado nie przepadam, zjem, ale nie sprawia mi to przyjemności. A sledzie uwieeeeeeeeeeeeeelbiam, ale nie w zalewach jakiś, tylko w sosach smietanowych. i jeszcze! ryba w galaracie! (nie wiem czemy nie lubię, mieso w galarecie lubię, rybe samą tez lubię)

  7. #337
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    moj brat robi śledzie w jakiejś zalewie pomidorowej z cebulą i czyms tam...mniaaam
    podrobów tez niecierpię...wątróbka obleci, ale jakąś fanką nie jestem a i jeszcze niecierpię golonki...jak widzę ją taką tłustą...bleee...i galarety nie lubię :P moze dlatego, że nie jadłam?

  8. #338
    qwerq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    bardzo dobra jest. moja babcia zawsze taka pyszną robi z kurczakiem, warzywami, jajkiem. ostatanio w markecie kupiłam dotową galaretke z kurczakiem (dzisiaj jadłam do sniadanka). Cos pysznego. Własnie była taka jak babcina - kurczak+warzywa+jajko. Wywaliłam to z pojemniczka, polałam octem i mniamciu mniamciu. Spróbuj kiedyś. Pycha. Bo robic samemu, to trochę babraniny jest, a jak sie zrobi (moja babacia jak robi) to jakieś 20-30 porcji wychodzi, więc np na mnie samą sie nie opłaca robić. I wiesz co? i ona waży 180 gram, a w 100 g jest tylko 51 kcal. A jakie pyszne! A jakie pozywane! a jakie sycące! jeszcze widziałam wieprzowa i z szynką, wieprzowa miała więcej kalorii, a z szynką chyba mniej, ale ta szynka tam w środku jakos mi nie wygladała. Lece jutro do sklepy nakupic tych galaretek, bo maja długi termin wazności i sa super

  9. #339
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    skoro tak zachwalasz...spróbuję jak będzie kiedyś okazja

  10. #340
    Guest

    Domyślnie

    widże że tu jakoaś ciekawa dyskusja na temat żarciątka się rozwinęła

    ja dziś jesztem kapeczkę padnięta

    tz. od 7-15 szkoła
    15-17 kółko teatralne
    17-18 dom, obiad, przebranie się
    18.40-20.10 angielski
    20.30-22.45- kurs tańca toawarzyskiego

    ale zabiegany dzień
    a jutor nie idę do skzoły bo przekonałam moją mamę ze kiedyś wkońcu muszę sobie kupić jakieś buty na zimę (bo kozaki mam ale na szpilce a tak do szły to mi w nich szkoda chodzić... )
    no a potem może jeszcze (jak kupię te buty ) to pójdę do innej średniej bo ten kolega z którym ostatnio na pizzy byłam gra w siatkę tam na zawodach ale to się jeszzce zobaczy

    no a popołudniu do Krakowa...

    dziś ok 950kcal więc nawet spoko

Strona 34 z 38 PierwszyPierwszy ... 24 32 33 34 35 36 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •