-
Bunny23 musisz złapać ten rytm!! :D w końcu zobaczysz, że bedziesz miała same tysiączkowe dni :) Troche więcej silenj woli! :) Nie radziłabym głodzić się przez nawet te kilka dni. Bo kiedy zakończysz głodówke bedziesz taaaaaaka głodna, że nie wiadomo czy wytrzymasz jedząc normalnie czy a nuż "rzuci" Cie na jedzienie! Nie znam Twojego ogranizmu ani Twojej silnej woli, więc za bardzo nie wiem jak Ci doradzic :D
Justavictoria po 24 marca też będę wazyć sie co tydzien :) Wczesniej tak robiłam :D:D a ja osobisci mierzę się dość często :P nie wiem czemu. Nie umiem się powstrzymac :O :roll:
A ja własnie idę sobie obiad robic ;p Panga i ziemniaki i suróweczka :) Tylko nie wiem jeszcze co na kolacje zjesc..Jakieś propozycje :D?
-
NIe minęła godzina 16, a ja juz 1000ączek za sobą :(
ehhhh
-
je tez dzisiaj zaczynam
wlasnie zaczelam swoja diete korzystalam z niej wiele razy zawszw zadowolona,teraz jestem 62 kilo ale od kilku lat skacze pomiedzy 52 a 68. :shock:
juz jestem ok 850 kcal ale nie planowalam dzis zaczynac,mam walacje,znalazlam ta stronke na necie i pomyslalam czemu nie. :D wszystkim powodzenia
a marze o 57 kilo
-
o witamy nową koleżankę:)
-
lovelytraces ilez to ja bym dała zeby ten rytm złapac!!! Coś czuje ze tylko wielkim wysiłkiem silną wolą i konsekwencją to osiągne... Od dzis - jak obiecałam - zapisuje wszytsko co zjadłam. Do 16 miałam juz 1000kcal na koncie.... No i oczywiscie zawaliłam wieczorem jak wróciłam z pracy zjadłam kolacje... wiec dodatkowe kalorie... Szlag by to trafił.
NAJGORSZE SA DLA MNIE WIECZORY.. Moze macie , moje kochane kolezanki, jakies rady na to zeby nie najeść sie wieczorem :?: :?: :?: Bo ja wracam z pracy ok 19-20 i jesc mi sie chce... :cry:
Buziaki
-
zarloczne wieczorki
dla mnie jedynym wyjsciem zeby nie jesc wieczorem jest albo zobaczyc sie ze znajomymi albo robic cos aktywnego,w przeciwnym razie caly czas mysle o jedzeniu :lol:
zawsze mialam takie dni ze nie wytrzymalam i jadlam pomimo diety ale jesli juz nastepnego dnia zapominam i odchudzam sie dalej
uwierx mi raz na jakis czas napewno nie sprawi ze przytyjesz :)
sprawdzalam miliony razy,najgorsze to utrzymac wage
powodzenia
-
bunny23
Na poczatku mialam to samo wytrzymywalam do 20 a potem jadlam co sie da! bledne kolo :(
- na poczatku jadlam kolacje o 19 czasami nawet 19:30 i jak organizm sie troche przyzwyczail to kolacje zaczelam jesc o 18 ale czasami jak czuje ,ze mam gorszy dzien to jem o 19
-nadal codziennie okolo 20 pije zielona badz owocowa herbatke ze slodzikiem
-a jak juz mnie ssie tak bardzo to zjem sobie platki ryzowe
-a najlepsze na poczatku diety to po prostu isc wczesniej spac ;)
na mnie to wszystko podzialalo i teraz juz jest ok.
lovelytraces
a wiec mamy na odwrot :D czekam z niecierpliwoscia na 23 marca
Pzdr. i witam nowa kolezanke
-
witam wszystkie kolezanki.od12 dni jestem na diecie 1000kal, pragne dolaczyc do was bo w grupie jakos razniej :) czytajac wasze posty jeszcze bardziej sie zmobilizowałam bo musze przyznac że przez ostatnie dwa dni jakos ten tysiaczek kalorii taki malutki sie wydawal...w dzien jest ok ale wieczorkiem marze o ciastach,ciasteczkach...ale na nowo nabrałam sily. mój cel to wymarzona sylwetka na wiosne-lato.na sama mysl o zrzuceniu kurtek i ciepłych swetrow chce mi sie zrzucic te zbedne kilogramy tłuszczu.moje drogie,lece juz spac a w brzuszku przyjemna pustka zblizajaca mnie do celu... :)
-
chusteczko i jak poszło ? Przekroczyłas limit :(? Jutro będzie lepiej!!
Ania240c Witam :D I życzę powodzenie oraz wytrwałosci !!
Bunny23 w końcu sama zobaczysz, że dieta może być też przyjemnoscią!! Zwłaszcza tysiak :) Może po prostu rozkładaj kalorie tak, by wieczorek zostało Ci jeszcze to 150-200 kcal. A jesc cos w pracy :)?
Denti - witamy :) Racja, w grupie zdecydowanie lepiej się odchudzac. Nastawienie na dietę to już połowa sukcesu !! :D
Justavictoria oj ja tez , ja tez czekam !! :D
U mnie wczoraj idealny tysiak i oczywiscie godzinka ćwiczeń :) Jak zwykle wszystko boli.. :D A w piątek na siłownię i możne na masaz, kto wie :P
Ogólnie zmieniłam trochę rzeczy w diecie, a mianowicie to, że pozwalam sobie co 2 dni na kostkę czekolady, albo kawałeczek ciasta :) Robię to, ponieważ kiedy mam dni, że jem mnóóóóóoóóóoóstwo, co głownie przez słodycze, których mi brakuje. Myślę, że taka kosteczka nic nie zmieni w tempie chudnięcia, a będę zabezpieczona przed nadmiernym objadaniem się ( brzydki wyraz. :D)
-
Przekryczyłam, ale tylko o 100 kcal, wiec nie jest tak źle :)