-
Pinsleep - hehe, to nasz bora bora kreci mnie coraz bardziej. a raczej ci cudni tubylcy. mrauuuu... ale, ale - musimy diete nadal trzymac, zeby wyrobic i zachowac sylewtke :>
i wierze ze nam sie uda
czy nie tak bedzie Pinsleep?
Truskawka19 - nie daj sie! zjedz jakis owoc. jablko na przyklad. odzwyczaic sie od slodyczy latwo. uwierz w siebie! i nie daj sie czekoladka!!!
powodzenia zycze i wytrwalosci
-
ja tez
dolanczam sie do diety 1000 Kcal... bede przestrzegac jej bardzo skrupulatnie... jesli ja sie zapomne, moj maz mi przypomina, wiec dobrze bedzie !!!
Trzymam kciuki i ide cwiczyc
-
Hej Hoooo!!!
No co taka cisza!!!???
RYBKA POLUBIŁA PŁYWAĆ !!! Może to amlutki sukcesik, ale cieszę sie tak,że to prawie jak moje urodziny!!! po raz pierwszy w życiu osiągnęłam wage poniżej 65 kg!!! tylko o pół kilograma, ale ruszyło!!! 64,5 Moje drogie!!! JAAAaaaaak JA SIĘ CIESZĘ !!!
POZDRAWIAM WAS GORĄCO, TRZYMAM ZA WAS KCIUKI, buziaki !!!
-
tjun, przyjmij moje gratulacje
-
Wczoraj zgrzeszylam!!!! Zjadłam 2 knopersy,i 3 inne batoniki!!! Ale tego bylo mi trzeba bo bylam zbyt slaba. Ale bez słodyczy wytrzymalam 10 dni wiec to zawsze jakis sukces no nie?
Teraz dalej ciagne diete 1000kcal i codziennie cwicze wiec jeden taki wyskok nic nie zmieni w tym ze chudne( mam taka nadzieje)
-
:)
Tjun - moje gratulacje, ciesze sie twoim szczesciem, bo wiem jak trudno przekroczyc te granice... ja tez sie sytaram i wierze ze i mi sie uda... tylko, ze ... moze za tydzien ))
-
no cześć dziwczynki moje kochane!!!
zaglądam tu nie po raz pierwszy, ale nie wpisywałam się, bo nie jestem już na 1000...po prostu chciałam sprawdzić, jak wam idzie ta dietka. bo byłam na niej dosyć długo (4 miesiące, przedtem - 1500) i bardzo ładnie schudłam. całe 20 kilo w pół roku
a więc, widzę, że wam też dobrze idzie.
tjun, strasznie się cieszę, że ci kilogramki spadają!!! wiem, jakie to przyjemne uczucie, jak dostrzeżesz na wadze choćby 0.5 kilo mniej..
truskawka19, jeden wyskok nie zaszkodzi, jak się odchudzałam, też czasami miałam chwile słabości, wiesz na początku odchudzania postanowiłam, że jem słodycze 2-2 - 3 razy w tygodniu, jakiś jeden batonik i koniec!!! no ale potem gdy byłam na 1000, nie miałam ochoty na słodycze. teraz znowu mam, no i pozwalam sobie prawie codziennie, oczywiście, nie tyję więc nie martw się, najważniejsze, żebyś nie miała wyrzutów sumienia jedzenie nie może stać się twoim wrogiem
-
-
heeeej!!!
Fuuuuuuuuu!!!
Bleee zeżarłam tonę wszystkiego, z nosa mi cieknie, już mi se nie chc jesć,zawieszam odchudzanie do wyzdrowienia! GRYPAAAAAAAAAAa!!!!!!!!!! Niech mnie ktoś przytuuuliiiiiii....nie czuję palców...gdzie są moje paqlce!!!??? :
(
-
hej dziewczynki nie pytam co slychac nowego, bo czytam Was na biezaco, ale niestety nie odpisalyscie czy zabierzecie mnie ze soba na Bora Bora dzieki Wam znowu po chwilach zwatpienia wzielam sie porzadnie za dietke i juz znowu mam ta wage co jest na suwaczku, a bylo juz o 1-1,5 kg wiecej. Tylko nie wiem co z tym zrobic, bo nieraz nie mam jak dobic do tego 1000 kcal, zwlaszcza jak wychodze z domu o 6 rano i wracam o 20, a w pracy nie mam czasu zeby duzo zjesc, cos tam skubne, jakis jogurt czy cos, kanapke i to wszystko, a w domu o 20 nie chce sie na pychac, tak jak dawniej jadalam obiad o 20 i o 20.30 juz lezalam padnieta w lozku....ehhhhto by bylo na tyle, mam nadzieje ze do konca miesiaca uda mi sie przejsc do 6 na poczatku mojej wagi.....trzymajcie kciuki!! dobraj nocki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki