-
Ja nadal walcze od 1listopada i calkiem mi niezle idzie. Mam chec na dobre jedzonko, ale wiem , ze jak sobie cos zjem to bede miala wyzuty sumienia , ze nabijam kg, ktore ciezko zrzucic. Jak mam naprawde chec na cos pycha i kalorycznego to to wacham i gryze maly kawaleczek - zuje i wypluwam. Wiem , ze to glupio brzmi , ale naprawde mi cos takiego pomaga. W domu robe ciagle obiady, pizze.Dzisiaj zrobilam 200 polukrowanych pierniczkow, ale to dla rodziny w polsce. Wierze , ze osiagne moj cel zrzucenia tluszczyku.
Jezeli chodzi o wage to spada srednio ok. kilograma na tydzien. Cwicze minimum 30min. dziennie. Caly czas w kuchni probowalam sie ruszac i jak sie dalo to tanczyc.. (tak tak.. wygibasy przy wycinaniu piernikow ha ha)..
A wiec walczymy dziewczyny.. Damy rade ..
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Madsteel, nie pamiętam jak to się nazywa ale to objaw.... własnie nie pamiętam nazwy. Duzo osób odchudzających sie tak ma. Ja przy swoich poprzednich (zakończonyc klęską) próbach odchudzania miałam to samo. Piekłam dla rodziny ciasteczka, ciasta, robiłam obiady. Łaziłam po marketach i gapiłam się na jedzenie, na to, co ludzie wrzucają do koszyków (miałam satysfakcję, że w moim był chudy kefir, a kobieta stojąca obok w kolejce miała w koszyku słodycze, jakies fast-foody, czipsy, napoje gazowane). Lubiłam też patrzec jak inni jedzą. Patrzyłam i czerpalam satysfakcję także, jak widziałam jak np babcia wcina ociekającego tłuszczem kotleta. Zatrzymywałam się na wystawach barów i fast-food restauracji, na bułeczki, na pizze, zapiekanki, hamburgery. Po nocach mi się sniło jedzenie, słodycze najczęściej. Rano, jak wstawałam, to zastanawiałam się, czy to sen, czy jawa i cieszyłam sie, że te 4 pizze zjadłam tylko przez sen. Potem tez doszło do wypluwania jedzenia. Tu ugryzlam tego ciasta, co upiekłam i wypluwałam, potem jakies mięso - i to samo, i wiele innych rzeczy. To samo z wąchaniem potraw. Siedziałam w kuchni, by sie nawąchac. Jak bylam głodna, szłam do garnka z zupa, czy bigosem i wąchałam....
Ja nie wiem co to jest... Ale to chyba niedobre jest... Warto by sie zapytać dietetyka...[/b]
-
Nie jest to tak , ze popadam w jakas obsesje i szczerze mowiac nie czerpie przyjemnosci z patrzenia na ludzi objadajacych sie pysznosciami. Gotuje bo musze - dla meza, ktory ciezko pracuje i dziecka 1 1/2 rocznego. Sama musze sie przyznac , ze czasami chapnelabym sobie duzy kawal pizzy, ale szkoda mi nabijac puste kalorie. Wzielam sie za odchudzanie cala para i w tym tygodniu chce sobie zakupic steperek.
Jezeli chodzi o sama dieta to naprawde czuje sie dobrze i posilki , ktore sobie przygotowuje wystarczaja mi, aby sie najesc (nie tylko zaspokoic glod!!!)..
Wypluwanie - zdaza sie - czasami ugryze duzy kawal marcepanu , ciasta, czy swierza bagietke z maslem...
-
"Requiem dla snu" polecam. to nie jakis apel do ciebie, tylko ogólnie do wszystkich, którzy filmu nie widzieli...
-
też 1000kcal :)
czesc dziewczyny! dołączyłam niedawno, od 15 litopada jestem na 1000kcal. zamierzam wtrywac do Świąt. narazie czuje sie b. dobrze choc dziwie sie jak czytam ze niektóre z was "nie mogą dociągnąć do 1000kcal" ja chodze niedojedzona a tygodniu kiedy pracuje nie przekraczam limitu, czasem przez przypadek rzeczywiscie zjadam ok 800kcal, ale w trakcie weekendu ciągle jakies imprezy, odwiedziny, imieniny (dzis katarzyny) i tamten weekend nie dalam rady. przekroczylam koooonkretnie. zobaczymy jak bdzie dzis jutro i wnd. bede sie starac. ale narazie 1000kcal to jednak malo dla mnie
"requiem for a dream" - genialny. na dlugo (na zawsze?) pozostaje w pamięci.
-
Hello!!! I ja jestem na 1000 od 1,5 tygodnia... Byle wytrwać!
-
Ja mam problem z tym żeby wytrwać. Ale się nie poddaje i nawet jak zawalę jeden dzień obrzarstwem to na następny dalej staram się ograniczyć do 1000. Muszę zacząć ćwiczyć silną wolę i nie ulegać zachcianką .
Jeszcze jednym z moich problemów jest to, że jem produkty kaloryczne, a jak kaloryczne- to mało i się nie najadam. Podpowiedzcie jakie produkty mają mało kalori.
-
pytanie
jetsem na 1000 kcal i mam juz dlugi zastuj, czy dla odmiany moge zastosowac kopenhaska i nadal trzymac sie 1000 kcal? Co mi radzicie.... ???
Kopenhaska i 1000 w jednym?
-
hej! no ja w weekend zawsze limit przekraczam ale trudno. w obsesje nie chce wpasc wiec olewam
neudia - fotki super. zmiana imponujaca. ile czasu zajelo ci przejscie z tej okraglejszej w ta superlaseczke
-
Wow , Neudia... ale zmiana... Ile czasu zajęło ci przejście ze stanu na pierwszym zdjęciu do wyglądu z ostatniej fotki?
Jestem pełna podziwu...
Też bym tak chciała...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki