Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 60

Wątek: MAXicho - od 96 do 72

  1. #1
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie MAXicho - od 96 do 72

    Witam,

    Bylem juz na tym forum. Raz schudlem dosc porzadnie, potem czesc tego zmarnowalem, zaczynalem kolejny raz - i zycie mnie wcielo.

    Wracam do odchudzania, w sumie z powodow zdrowotnych (choc wizualnymi nie pogardze). Zobacze jeszcze na ile bede mial czasu na wpisy - a tak dokladnie na ile beda szczegolowe.

    Na wizyty u innych nie bede mial zbyt wiele czasu. Jesli jednak mi sie uda - a uwazam, ze mi sie uda - bede mial satysfakcje, ze moze kogos zachece do pracy.

    pozdrowienia

    Maks

  2. #2
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    Witam,

    Wczoraj piec posilkow:
    - rano kawa z cukrem 10g - 40kcal,
    - na sniadanie moje ukochane musli z mlekiem - 304kcal
    - na przegryzke salatka jarzynowa (ale z samego gotowanego selera, marchewki, jablka i ogorka kiszonego z odrobina oleju) - 300g tylko 104kcal
    - na obiad curr warzywne z brazowym ryzem - 444kcal,
    - na kolacje salatka 200g - 70kcal
    - i w ciagu dnia litr soku z marchwi - 476kcal.

    Ilosc jedzenia zmniejszalem juz chyba z tydzien, wiec wczoraj trzeba bylo juz wieczorem powalczyc ze ssaniem w zoladku. Zrobilem tez przygotowania do diety (zakupy, wyciagnalem wage kuchenna i takie tam sprawy).

    Wrocilem do aktywnosci fizycznej. Robilem to kawalek po kawalku juz od jakiegos czasu, ale od wczoraj chce systematycznie - wczoraj pol godziny intensywnych cwiczen.

    Zwaze i zmierze sie na poczatku kolejnego tygodnia. Machne se tez troche fotek, bedzie dokumentacja postepow.

    narka

    M.

  3. #3
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    Witam,

    Koncze jedzenie dzisiejszego dnia. Oto spis:
    - rano: kawa z cukrem 10g - 40 kcal
    - sniadanie: niesmiertelne ukochane musli z owocami, siemieniem i mlekiem - 302,40kcal
    - przegryzka 1: salatka warzywna 180g - 62,60kcal
    - przegryzka 2: kawa z cukrem i banan - 140kcal
    - obiad: ogorek kiszony przed obiadem, na obiad szpinak w sosie mlecznym, z ryzem brazowym gotowanym i dwoma jajkami sadzonymi - 492,30kcal
    - kolacja: jablko i pol litra soku z marchwi (jeszcze czeka) - 318,00kcal
    razem: 1.355,30kcal

    W planach mam zejscie do 1300 kcal w porywach do 1200.

    Dzisiaj znowu buddyjskie poklony (100x) - to medytacja, ale i wysilek fizyczny (ponad pol godziny bardzo intensywnego angazowania miesni brzucha, nog i ramion).

    Popijam ziolka z termosu (pokrzywa + mieta + bratek) i licze, ze wytrzymam wieczorem i nie pekne.

    Jak nabiera mnie ochota na "ostatnia" porcja "lepszego" jedzenia przypominam sobie to, co osiagnalem i zmarnowalem. Tzw. "kaca moralnego" nie mam - ani odrobiny! heheheeee - ale odchudzanie to ciezka praca, szkoda efektow, trzeba to zaczac, popracowac mocno jakies 6-9 miesiecy, osiagnac cel i utrzymac go - co nie bedzie tez latwe, ale nie bedzie tak mocno absorbowalo.

    pozdrowienia

    Maks

  4. #4
    AlGanonim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Widzę, że wziąłeś się konkretnie za siebie Życzę powodzenia. Jednak dwie moje rady
    - schowaj wagę. Po co ' pajacować ' ? ;p zrób wszystko, aby odchudzanie się nie było monotonne ani wiązało się z jakimś rygorem.masz na coś ochote - zjedz, ale poćwicz więcej.
    - Jeśli ktoś Ci powie ( nie wiem czy działasz anonimowo na necie czy np. masz wsparcie że tak powiem z otoczenia), że przy tej kawie nie ograniczasz cukru ( bo pijesz kawe z cukrem ) to ich wyśmiej. Ludzie myślą że jeśli ćwiczą, chodzą po 5 km dziennie, i odejmują sobie cukru, to dlatego chudną.
    a) cukier jest czymś naturalnym, co za tym idzie zdrowym*
    b) łyżka cukru - 15 kcal, wiec niestety, ale naiwoność ludzka ( niektórych ) myśli, że chudnie się przez to ograniczanie cukru.. nie daj się zwieść..
    trzymam kciuki

  5. #5
    kolorad jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-12-2007
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    373

    Domyślnie

    podobna historia do mojej... też kiedyś schudłem za pomocą tego serwisu, przytyłem 8 kilo i trzeba walczyć ze swoim organizmem, ale najtrudniejsze są pierwsze trzy dni, przynajmniej dla mnie, życzę powodzenia

  6. #6
    agatelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trzymam za ciebie kciuki i zycze powodzenia!
    Nie podales ile wazysz i jaki jest Twoj cel (jesli to nie tajemnica)
    pozdrawiam!

  7. #7
    agatelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ajjjj... jest w tytule...nie zauwazylam...
    pozdr!

  8. #8
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Uważąłbym by nie przeszarżować bo Cię jojo dopadnie, 1300 to mało jak na 96 kg choć trudno powiedzieć bo za dużo o sobie nie napisałeś, BMI, CPM, obwód w pasie, budowa, % tkanki tłuszczowej, trzyb życia i ćwiczenia ... -24 kg w jakim czasie? Na jak długo, jak trwałe te zmiany, na diecie na zawsze?

  9. #9
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    Witam,

    Wróciłem z dwudniowego wyjazdu do Warszawy - zmęczony i koszmarnie przeziębiony. Zużyłem tonę chusteczek i mam zmasakrowany nos. Dzisiaj zostałem w domu, sprzątam i szykuję sobie jedzenie na tydzień (chociażby odchudzoną sałatkę jarzynową).

    Odzyskałem swojego laptopa (po naprawie) - koniec z wpisami bez polskich diaktrytyków.

    Wieczorem wpadnę, odpowiem na wpisy, machnę sprawozdanie i chwilkę popracuję nad dalszymi planami.

    narka

    Maks

  10. #10
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    Witam,

    Najpierw posiłki:
    - rano kawa z cukrem (40 kcal)
    - przegryzka jabłko (100kcal)
    - śniadanie musli z owocami i mleko chude 100g (302,40kcal)
    - kurczak z orzechami, fasolką i pieczarkami (ryż brązowy, pierś z kurczaka, orzechy włoskie, petki dyni, pestki słonecznika, pieczarki, fasolka szparagowa, olej łyżeczka) - 538,50kcal
    - wieczorem sok z marchwi pół litra (238 kcal)
    razem: 1.218,90 kcal

    Zrobiłem sałatkę jarzynową - gotowana marchew, seler, jabłka, ogórki kiszone, trochę oleju winogronowego, sól i biały pieprz. Sałatka dobrze zapycha i ma tylko 33kcal w 100g gotowej sałatki. Mam 1,5 kilo.

    Przygotowałem już częściowo obiad - przesmażyłem cebulę i pieczarki do zupy z soczewicy.

    Ciągle leczę przeziębienie, już z lekka odżyłem, ale wciąż wieczorem leki i do wyrka. Szkoda, że nie mogę ćwiczyć, jestem osłabiony...

    OK, teraz Wy!

    AlGanonim:
    Nie odstawię wagi kuchennej. Mam dość marną tzw. "silną wolę", jeśli nie będę ściśle mierzył i liczył ile czego jem, nie schudnę. Będę się długo uczył chudszego jedzenia, na razie raczej dyscyplina... Nie jestem oczywiście niewolnikiem wagi kuchennej, jak wyjeżdżam jej ze sobą. Dodam tylko, że z cukru nie mam najmniejszej ochoty rezygnować. Kocham poranną czarną kawę z cukrem, i nie będę się szczypał. Popijam też sok z marchwi, i to dużo, podobno ma wysoki indeks hipoglikemiczny, ale mam to w nosie.

    Kolorad, Agatelka:
    Dzięki za kciuki! Wpadnę się zrewanżować. Co do strat efektów - wiem już, że mogę to zrobić, i wiem, że szkoda potem zmarnowanych godzin pracy. Liczę, że zamiast mieć moralnego kaca, wyciagnę wnioski.

    AleXL:
    Tak, poważne pytania.
    - wagę, obwód w pasie i w klacie zmierzę jutro - dzisiaj już mi się nie chciało;
    - budowa - raczej dość mocna, chociaż długie lata ważyłem 72 kg, stąd taki właśnie cel - choć jeśli będę miał 75 to też będzie bardzo fajnie;
    - zamierzam schudnąć w ciagu 6 miesięcy - to realny termin, wychodzi 4 kg miesięcznie;
    - aktywnosć fizyczną będę zwiększał, bez wysiłku fizycznego odchudzanie się nie ma sensu,
    - chcę, żeby to była już zmiana na zawsze, połączona z aktywnoscią fizyczną (marzy mi się siłownia i bieganie, a za parę lat może tai-chi).

    Spadam, do jutra, dzisiaj już wieczorna walka z ochotą na jeszcze jedną kolację - poradzę sobie

    do jutra!

    Maks

Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •