Chce shudnac! Wierze, ze powtarza to kazda osoba zagladajaca na forum 'Diety'. Kazdy z nas ma indywidualne potrzeby, przekonania i cele. Jedni z nas probuja sie odchudzic liczac kalorie, inni starajc sie jesc w bardzo umiarkowanych ilosciach. Ja natomiast bardzo wierze w sposob odzywiania jaki propaguje Michel Montignac i po czesci rowniez akceptuje diete South Beach, ktorej rowniez podstawa jest Index Glicemiczny.
Postanowilam otworzyc ten watek zainspirowana prowadzeniem pamietnika (kto go nie ma w tych czasach) . To bedzie swietne miejsce, zeby zgromadzic wszystkie przepisy, ktore po drodze tej meki do chudniecia pojawia sie w rozmowach czy w wymianie innych uwag miedzy nami.
No to tyle i nie ma co sie za duzo rozpisywac. Przepisy mam przede wszystkim z ksiazek Montignacowych i o diecie z South Beach. Sama ich nie wymyslam. Mam nadzieje, na Wasze sprawdzone dania.
Na poczatek cos o czym juz wspominalam w innym watku, ale wkladam to tutaj bo szkoda zeby sie gdzies zagubilo takie pyszne danie.
Pozdrawiam .
Tofu Cacciatore
1/2 kilograma twardego tofu
1/2 sredniej cebuli
1/2 zielonej papryki
3 lyzki bialego wina
1 duzy zabek czosnku
1 kopiata lyzeczka suszonej bazylii
1 kopiata lyzeczka suszonego oregano
1 puszka (80 dkg) pomidorow duszonych 'stewed', ale chyba moga byc zwykle
2 spre lyzeczki przecieru pomidorowego
Rozmaryn do przybrania
Najpierw trzeba tofu odsaczyc, nastepnie pokroic na odpowiednie kawalki (wielkosc do uzgodnienia).
Na patelni przysmazyc trzeba cebule i papryke, okolo 5 minut. Nastepnie dodajemy wino, czosnek przecisniety przez praske, bazylie, oregano i smazymy dalej przez chwile. Pozniej to juz tylko pomidory, przecier i tak dusimy to wszystko przez okolo 15 minut, albo nawet mniej, zeby tylko to wszystko razem sie polaczylo.
Tofu nalezy usmazyc na odrobinie oliwy, albo generalnie polecam uzywac oliwy w spreju i teflonowej patelni. Pozniej juz tylko ptrzebne jest naczynie zaroodporne, wrzucamy przyrumienione tofu i zalewamy sosem pomodrowym . W piekarniku rozgrzanym do temperatury 180% pieczemy ten specjal przez okolo 1 godzine (albo mniej, nie pamietam dokladnie ile mi to zabiera czasu). Oczywiscie tofu przykryte jest folia aluminiowa i dopiero na koncu odkrywamy naczynie zeby ewentualny nadmiar plynu wyparowal.
I juz! Gotowe! Tak to wyglada i ja polecam zajadac sie tym przy akomaniamencie sojowego makaronu na przyklad.
Zakładki