Dzięki kochana za te linki!!! Te działają. Jutro ściągnę, bo są bardzo duże a ja nie potrafię spać przy włączonym komputerze. Jupiiiiiiii!Zamieszczone przez juem
magpru - ja się też szykuję na kilka miesięcy
Dzięki kochana za te linki!!! Te działają. Jutro ściągnę, bo są bardzo duże a ja nie potrafię spać przy włączonym komputerze. Jupiiiiiiii!Zamieszczone przez juem
magpru - ja się też szykuję na kilka miesięcy
Magpru,slonce:*
szczuple uda szczuplymi udami,ale grubsze,a umiesnione...to jest roznica wieelka.. zreszta,z twoim samozaparciem pare miesiecy i bedziesz LASKA jak sie patrzy
hihi,ksiezna Sarah) ale ona miala bata w osobie Callan i mediow,a ja tak jakos o...z nadmiaru energii a robie po prostu dwa razy dziennie...pierwszy,gdy wracam z roweeru,wtedy miesnie mam rozgrzany i szkoda mi tego marnowac,drugi tak kolo 19 ,bo czuje,ze sobie za malo dokopalam....wiem,wiem,goopia jestem a serio to chcialabym,zeby juz mi te walki zeszly i ta opuchlizna i miedzy innymi dlatego takie tempo szalone
Juem:* to sa dokladnie te same linki,z ktorych ja sciagalami jestem naprawde zadowolona,jej slowa dzialaja bardzo mobilizujaco...a najbardziej to chyba widok jej figury ,kiedy mowi,ze ma lat 47
nie ma to tamto,my mlodsze i mamy byc bardziej rozlazle niz ona???niee noo,tak byc nie moze
a teraz zaklinam centymetry:spadajcie,spadajcie...
buziaki:*
Wczoraj przesadziłam z jedzeniem. zjadłam za dużo placka, 3 razy rosół z kluskami kawałek indyka kanapki z wędliną nawet nie wiem ile, z pomidorem kiełbase z grila, paluszki, jabłko, itd. kurcze ostatnio się nie ograniczam. i jak tu ma wsaga schodzić!!!!
kama wyzdrowiałaś już????
seszele jak tam po wyjeździe????
kredkova faktycznie super się ćwiczy z filmikie. Tak jakby callan mówiła do ciebie. I to mobilizuje do pracy.
magpru nie przejmuj się ja mimo że nie waże aż tak dużo to mam okropny brzuch i piersi też szykuje się na kilka miesięcy pracy. odchudzanie ciąża karmienie robią swoje.
No i nie mogę dzisiaj ściągnąć tych plików Limit ściągnięć przekroczony Buuuu.
Ja wiem, że mam pecha, ale uświadamianie mi tego na każdym kroku jest nie fair Kurde
Idę ćwiczyć z kartek.
No cześć dziewczyny
Wyjazd udał się baaardzo..tak bardzo, że zakwasy mam No ale skoro się po górach ładnych parę lat nie łaziło to i takie efekty są. Przed urodzeniem Eli to często robiliśmy sobie wypady w góry - z Wrocławia to blisko. Potem jak się urodziła, to stwierdziliśmy, że odczekamy. Teraz ma prawie 5 lat i tym samym dobry wiek na rozpoczęcie wycieczek pieszych (a nie na ramionach u mamy lub taty). No to wypuściliśmy się na Szrenicę (chwała, że pomyśleliśmy i na górę wjechaliśmy wyciągiem) i zaczęliśmy schodzić: niby czerwony szlak, ale zejście jest cały czas pod kątem, więc nogi i pośladki pracują jak szalone. Poza tym tempo marszu było zupełnie nie moje - chodzę szybciej, no ale Ela oglądała kwiatki, trawki, szukała znaków szlaku itp, więc wlekliśmy się. Zmęczyłam się tym okropnie. No a dziś obudziłam się z zakwasami. Ale żeby nie było, zarówno w sobotę jak i w niedzielę i dziś godzinka programu za mną. Dzisiaj to dobrodziejstwo było, bo trochę rozciągnęłam te spięte mięśnie. Tym samym odfajkowałam 21 raz.
Co do filmików w sieci: ja mam tak kiepski komp w domu, że nie ściągnę nic (że nie wspomnę o tym, że jestem kompletnym ignorantem komputerowym i nie wiem czy potrafiłabym to zrobić). Ćwiczę z książką, ale jestem bardzo ciekawa tego filmu Więc Pętelka nie martw się - jednoczę się z Tobą
Witam kredkova - rozrasta się nam grono i to o jak ambitne osoby Żeby walec jeżdził po moich palcach to 3 godzin nie przećwiczyłabym - ale podziwiam. Z tym, że może tak być, że właśnie ta ilość ćwiczeń spowodowała, że wałeczki pojawiły Ci się tak szybko - niestety nie wiem czy również szybko spadną. Moje dalej się utrzymują i nad kolanami i nad biodrami Ale wyraźnie zmniejszył mi się celulit
Magpru - no wiem, że mogłabym ją porozklejać do końca - ale jako mól książkowy zrozumiesz mnie, że serce mi się kraje jak odrywam jedną kartkę - no taki durne odczucie. Pewnie rozczłonkuję ją na części pierwsze - ale muszę dojrzeć
I na koniec niezbyt wesołe info - mojej psinie się pogorszyło, byłam z nim rano u weterynarza i chyba serducho mu siada, ma bardzo niskie ćiśnienie....nie dość, ze miał operację to teraz przypałętała mu się infekcja. Biedulek ledwo łapami przebiera....ech poryczałam się rano - no w końcu to mój syneczek.[/code]
Ja też wiele razy próbowałam nieprzejmuj się tym. moja rada ściągaj albo z rana albo wieczorem.Zamieszczone przez Pętelka
witam, jestem tutaj nowa i tak przegladam sobie wasze porady... ja rowniez nie moge sciagnac sobie tych filmikow z cwiczeniami jasli ktoras z was moglaby mi je przeslac na maila bylabym bardzo wdzieczna... [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Hej!
Udało mi się dzisiaj ściągnąć te pliki Tylko że nie wiem co z nimi teraz zrobić żeby powstał z nich jeden działający filmik Jeśli mogłybyście pomóc, to będę bardzo wdzięczna :P
seszele1 - na pewno fajna taka wędrówka po górach. Ja byłam raz w Tatrach i zjechałam na tyłku po glinie . Niestety mam na coś alergię w górach i raczej nie powinnam tam jeździć. A zresztą ode mnie - z Mazur - daleeeeeeko.
Też mam pieska-staruszka, który coraz częściej choruje. Wszyscy się o niego bardzo martwimy, bo to jak członek rodziny, więc wiem co czujesz Miejmy nadzieję, że będzie lepiej.
paulinap - pliki sa za duże żeby je wysłać mailem. Może próbuj aż do skutku tak jak ja dzisiaj i ci się w końcu ściągną.
Mykam do łóżeczka
PęTELKAKOLEJNA GODZINKA ZA MNą CZUJE żE PRZYBRAłAM NA WADZE ALE TO PEWNIE SPOWODOWANE MOIM łAKOMSTWEM.Zamieszczone przez juem
Cześć
Okazało się, że mójemu Kapciowi po wycięciu śledziony nie przestawił się szybko szpik kostny na produkcję większej ilości czerwonych krwinek i ma straaaaszną anemię. Ciśnienie mu spadło i ledwo się rusza, ale skubany jak wyciągnęłam kiełbaskę to się doczołgał. Codziennie jest na kroplówce i może tablety pomoga mu się przestawić i polepszy mu się.
W ogóle ten tydzień nie rozpoczął się dobrze, bo podczas powrótu z gór zatrzymała nas policja - oczywiście przekroczyliśmy prędkość, więc wrzucili nam mandat. To normalne - trudno. Ale okazało się, że zapomnieliśmy o przeglądzie i dokładnie 9.06 nam się skończyła ważność dowodu rejestracyjnego - złapali nas 11.06. No i oczywiście zatrzymali nam dowód rejestracyjny do czasu zrobienia przeglądu. Kurcze nie mogę teraz jeździć nim do pracy i chociaż nie jest to daleko to nie mam bezpośredniego połączenia i dojazd zajmuje mi 45 min. Gdyby nie to, że ukradli mi rower, to szybciej byłabym rowerem i w dodatku zdrowiej. Nie zawsze może byc tak jak się chce....
Dziś rano odmachałam następną godzinkę. Fałdy jak były tak są . Ale nie poddam się Na pocieszenie przynajmniej są truskawki, które uwielbiam
Zakładki