Witam witam
No wreszcie się ktoś pojawił
Ja w niedziele 15 km, a wczoraj musiałam dać ciałku wytchnienie bo się buntuje
Witam witam
No wreszcie się ktoś pojawił
Ja w niedziele 15 km, a wczoraj musiałam dać ciałku wytchnienie bo się buntuje
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
Tysiulka, w zeszłym tygodniu zasuwałam co dzień, rower i basen na przemian. Skutek - brak czasu, i pół kilograma do tyłu. Niewiele jak na to ile było sportu. Mam nadzieję, że tłuszczyk przynajmniej zamienia się w mięśnie Ale co do centymetrów to chyba po tym całym pedałowaniu jest ich mniej Niestety dopiero zakupiłam centymetr i nie mogę tego udokumentować Zmierzę się za miesiąc i porównam Pozdrowienia
Toshi jestem pełna podziwu dla Ciebie
A co do kilogramów to jak zaczełam jeździć to moja waga nawet poszła do przodu, a w ubraniach było jakoś luźniej - ale też zapomniałam się pomierzyć
Z niecierpliwością czekam na wyniki Trzymam kciuki
Pozdrawiam
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
Wczoraj dopadło mnie szaleństwo 106 min pedałowania co dało 40 km.
A to wszystko zasługa zakuwania na rowerku - nawet nie wiem kiedy ten czas miną
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
Toshi gratulacje za wytrwałość. Ja ostatnio zniedbałam mój rowerek - strasznie zwariowany tydzień miałam. Ale teraz obiecuje poprawę - do piątku, bo właśnie tego dnia wyruszam do mojej ukochanej Grecji
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
Zakładki