-
Dziwne
W trzecim dniu kopenhaskiej po pierwszym posilku wyszlo mi, ze zjadlam 109 kal. Oszukujac, bo do kiwi dolozylam pol mandarynki, a pomidory byly dwa. Hm. Zapomnialam, ze steperrek do biura wynioslam. Zaczne wiec od poniedzialku. A na razie, zeby zapalu nie tracic wskocze na rowerek stacjonarny. Mam nadzieje, ze na godzinke. Ssie mnie jak cholera, ale herbata pomaga. Zielona. Oczywiscie.
Dlugo zastanawialam sie nad kopenhaska. Przerazaja mnie befsztyki wolowe. I to bez soli. Nie wiesz, Natalka, czy moge je zamienic na filet z kurczaka?
-
Grubazia mam nadzieję, że Ty nie smażysz tych befsztyków... NIE WOLNO! Pieczone albo gotowane, ja tłukę przyprawiam pieprzem i wegetą i wsadzam do wody z duszoną cebulą (cebula, żeby nadać smaku - i tak jej nie jem). Nie sądzę, żebyś mogła zamienić befsztyk na filet kurczaka. Uważam, że jeśli ktoś się decyduje na kopenhaską, to powinien przestrzegać wszystkich jej zasad. Ja właśnie zjdałam befsztyka z michą sałaty, czekam ąz mi się to wszystko w brzuchu ułoży i śmigam na stepper. Wieczorem napiszę, ile zrobiłam
-
O! I to lubie. Konkretnie i motywujaco. Serdeczne dzieki. Zostane wiec przy wolowinie. I wskakuje na rower.
-
2000 kroczków w 40 minut I narazie tak zostawię, bo kolano mi trochę szwankuje
-
no widze, że chociaż Wy dziewczynki utrzymujecie ten nasz watek :P
ja przez tą szyne na nodze musiałam sobie odpuścić steperk
Natalko.. no ja tez miałam problemy z kolanami... czsaem nawet takie,że strzykały tak głosno, że wszyscy dookoła słyszeli
co do wołowinki... ona jako jedyne mięso zawiera naturalną L-karnityne i dlatego nie powinno się jej zamieniać na kurczaczka...
-
:))
Dziekuje, buraczeq. Teraz lepiej rozumiem, po co mam jesc czerwone mieso. Lepiej do mnie docieraja logiczne argumenty. I bardziej motywuja. Trzymaj sie cieplo, pozdrowienia ze Strasbourga))
-
ehhh buraczek, Ty masz przynajmniej racjonalne wytlumaczenie.....a mnie poprostu sie ....nie chce to przez ta jesien......
-
Oj Lovlygirl klapsa w pupcie za to lenistwo Bardzo nieładnie, brzydka dziewczynka To się nie leń tylko szybciutko wskakuj na stepper, bo zamiast ubyć, to przez zimę Ci przybędzie. Szybciutko, szybciutko, ja wskakuję o 17:15, bo wtedy Drzyzga się zaczyna a dziś jest ciekawy i bliski memu życiu temat "Co się dzieje w celi?". Pozwolicie, że po obejrzeniu skomentuję...
-
pozwalamy natalko dopiero "po"... oj.. zadroszcze Ci tego zapału.. niech no mnie tylko przestanie ta noga boleć... chociaż.. pewnie dzieki kopenhaskiej to niemało mnie przeskoczysz z waga :P ale spoko.. dogonie Cie :P
Lovelasku! Natalka ma racje! w tej chwili na steperek! to rozkaz!!! WYKONAĆ!!!
-
Buraczqu nie ścigajmy się z chudnięciem, co? Ja tak bardzo nie lubię presji pod tym względem W każdym razie stepperek odrobiony, tyle samo co zwykle - 2000 kroczków w 40 minut, choć przerw więcej, bo osłabiona jestem, ale to wiadomo dlaczego
Co do programu, to pokazali dokładnie tak, jak w rzeczywistości jest w więzieniach. Bardzo podobała mi się wypowiedź jednego facet na koniec programu. Odsiedział w sumie 15 lat, kilkakrotnie wracał za kratki, miał kłopoty z alkoholem, narkotykami, policją. Teraz od 7 lat nie pije i nie ćpa, legalnie pracuje, pomaga dzieciakom, które mają kłopoty z prawem. A od samego początku go skreślali, nie dawali szans na resocjalizację. I udało mu się. Mojemu chłopakowi też się udało, dlatego ten temat jest tak mi bliski...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki